W Domu Kultury Polskiej w Wilnie odbyła się promocja antologii poezji polskiej wydanej w Londynie pt. „Niosący słowa”. Sympatyczna, wręcz kameralna wieczornica, na której rolę gospodarza pełniła prezes Centrum Kultury Polskiej na Litwie im. St. Moniuszki, poetka Apolonia Skakowska była finałową imprezą w ramach sześciodniowego pobytu w Wilnie 16-osobowej grupy poetów, mieszkających w Anglii, Niemczech, Holandii, na Ukrainie i w Polsce.
Nowe spotkania i zauroczenia
Mickuńska Szkoła Średnia powitała gości pięknie udekorowaną sceną, uczniowie czytali wiersze o mowie polskiej, swej małej ojczyźnie, z uwagą słuchali wierszy gości. Kierownictwo szkoły zaprosiło na to spotkanie również uczniów ze szkół polskich w Ławaryszkach, Bujwidzach i Mościszkach.
Występem wspaniałego zespołu „Wilenka” powitała gości Wileńska Szkoła Średnia im. Wł. Syrokomli. Brzmiały wiersze szkolnych poetów, jakby przeplatając się z wierszami gości, którzy byli szczerze zauroczeni zarówno występem artystycznym, jak też duchem polskości, który tu panuje. Dyrektor szkoły Danuta Siliene podziękowała gościom za wspólnie spędzone chwile.
W dniu wyjazdu większości poetów, a był to poniedziałek, odbyło się też spotkanie z młodzieżą Gimnazjum im. A. Mickiewicza. Kolejne zauroczenie młodzieżą polską, kolejne odkrycie życia Polaków na Litwie, jak mówili goście, całkiem inne niż przypuszczali, „bo to tutaj najbardziej się czuje, co to jest polskość poza granicami Polski” – powiedziała Anna Magdalena Mróz, poetka o niezwykłej wrażliwości ducha, nazwana przez krytyków właścicielką czarodziejskiego pióra.
Gala z poezją i muzyką
Półmrok auli Domu Kultury Polskiej rozjaśniały ogniki świec, przy stolikach nakrytych białym obrusem – goście oraz rodzimi poeci: Aleksander Sokołowski, Aleksander Śnieżko i Apolonia Skakowska, która prowadziła to spotkanie, przeplatane strofami w duchu klasycznym i awangardowym, ale zawsze pełne wrażliwości na świat, życie, miłość, patriotyzm, wierność, zdradę.
Nasza poetycka „Młoda Awangarda”, która w ciągu ostatnich lat stała się znaczącym zjawiskiem w życiu literackim, również zaprezentowała swoją twórczość, bardzo głęboką w myślach i odczuciach. „Na tych młodych ludziach można polegać pod każdym względem – powiedziała pani Apolonia. – Jestem bardzo wdzięczna siostrom Agnieszce i Marzenie Maskojć za pomoc w organizacji galowego spotkania”.
Wieczornicy towarzyszyły miłe chwile, jak wręczenie legitymacji członka Stowarzyszenia Autorów Polskich w Warszawie Apolonii Skakowskiej oraz Frederickowi Rossakovsky-Lloydowi. Dokonała tego poetka, aktorka, prezes Stowarzyszenia Wanda Dusia Stańczak. Piękne statuetki Centrum Kultury Polskiej z wizerunkiem Stanisława Moniuszki za upowszechnienie słowa polskiego na uchodźstwie Skakowska wręczyła Frederickowi Rossakovsky-Lloydowi, Aleksemu Wróblowi, członkowi zarządu Związku Pisarzy Polskich na Obczyźnie w Londynie oraz Wandzie Dusi Stańczak.
Będę chciał tu jeszcze przyjechać...
Występy artystyczne naszej młodzieży były pięknym uzupełnieniem, właściwie przerywnikiem w recytowaniu strof poetyckich. Dziecięcy zespół skrzypkowy przybył z Podbrodzia, by wystąpić przed gośćmi z piękną muzyką klasyczną. Z łezką w oku i ze wzruszeniem w głosie śpiewał poezję Wiktor Dulko.
„Uważam, że tutaj spotkaliśmy najbardziej wrażliwych poetów, artystów i publiczność. Jesteście najbardziej wrażliwą publicznością, jaką kiedykolwiek w swym życiu spotkałem. Tu spotkały nas poetyckie odkrycia. Będę chciał tu jeszcze przyjechać, zebrać kolejne grono poetów, by poznali prawdziwą Litwę i prawdziwą polskość na Wileńszczyźnie” – powiedział pan Frederick, poeta, malarz, rzeźbiarz, eseista i człowiek o wielkiej potędze ducha.
Krystyna Adamowicz
"Rota"
Komentarze
Każdy ma prawo wyrażać swoje poglądy ale dziwi mnie to pytanie. Odpowiem krótko: Bo Oni to My, niezależnie po której stronie granicy i jak długo mieszkamy.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.