Rada Miasta Wilno zatwierdziła w środę plan działania dotyczący zwalczania toksycznego barszczu Sosnowskiego na terenie stolicy do 2022 roku.

Do połowy lipca samorządy mogą składać wnioski o dofinansowanie w zwalczaniu barszczu Sosnowskiego na swoich terytoriach. Na ten cel przeznaczono prawie 600 tys. euro.

Regionalne oddziały Lasów Państwowych zaczynają niszczyć barszcz Sosnowskiego, roślinę inwazyjną, która szybko rozprzestrzenia się na terenie Litwy. Zwykle robi się to wiosną, kiedy zaczyna rosnąć. Jedynie w ubiegłym roku spryskano 113 ha obszarów, na których przeważał ten obcy  i niebezpieczny gatunek.

Ministerstwo Środowiska przygotowuje plan walki z rozprzestrzenianiem się barszczu Sosnowskiego na terytorium Litwy – poinformowało w poniedziałek w wiadomościach litewskie radio LRT.

Kontakt z tą niebezpieczna rośliną, która akurat teraz w pełni rozkwita, może się skończyć poparzeniami II i III stopnia. Ale nie trzeba nawet jej dotykać, nawet na odległość jest groźna.

Według specjalistów, barszcz Sosnowskiego jest najbardziej niebezpieczny w lipcu – w tym okresie kwitnie, osiąga maksimum wegetacji i intensywnie wydziela olejki.

We wsi Gaukieliszki – starostwo podbrzeskie w rejonie wileńskim – z wielką pompą, przy licznym udziale dziennikarzy i rzeszy urzędników z różnych urzędów i instytucji odbyła się prezentacja nowej mieszanki herbicydów, która, według specjalistów Ministerstwa Ochrony Środowiska, ma skuteczniej zwalczać rozpowszechnianie się barszczu Sosnowskiego.

Komisja Europejska przyjęła rozporządzenie wprowadzające listę obcych, inwazyjnych gatunków, stwarzających zagrożenie dla Unii Europejskiej.

Władze Wilna przewidują kary właścicielom prywatnych działek, którzy nie będą chcieli usunąć z terenu swych posesji barszczu Sosnowskiego.

Zmiany w prawie nie są potrzebne, a jedynie dobra wola, aby rozwiązać problem populacji barszczu Sosnowskiego - uważa minister rolnictwa Marek Sawicki. Wspomniana roślina jest groźna dla ludzi i zwierząt, ma właściwości parzące i alergizujące.