Profesjonalistka – jeśli już w ogóle decyduje się przyjąć odznaczenie od jednej strony konfliktu – przynajmniej milczy, a nie udziela wywiadu, w którym bezpardonowo i niemerytorycznie atakuje drugą stronę.
Profesjonalistka – jeśli nawet przyjaźni się z osobistością tak skompromitowaną, stronniczą i polonofobiczną jak Vytautas Landsbergis - to nie chlubi się na prawo i lewo tą przyjaźnią… i nie opowiada takich groteskowych kawałków, jak poniższy: „Kiedy profesor Malicki mówi (o Litwinach – ACH), że żadni bracia, to chcę powiedzieć, że profesor Vytautas Landsbergis bardzo był szczęśliwy, kiedy dostał ode mnie w prezencie pamiętniki Jakuba Gieysztora, który opisuje, jak to nasi prapradziadkowie profesora i mój po spisku Konarskiego razem byli zesłani na Kaukaz i tam razem podróżowali”.
Jeśli natomiast chodzi o obiektywizm, to znakomitą ilustracją, jak on się przejawia u p. redaktor Przełomiec, jest incydent, jaki się przydarzył w trakcie konferencji „Polska polityka wschodnia”, która odbyła się 22-24 listopada 2012 r. we Wrocławiu. Doszło tam wtedy do takiej oto wymiany zdań między p. redaktor Przełomiec a p. drem Janem Malickim – Dyrektorem Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego:
Maria Przełomiec: „(…) Problem polega na tym, że młodzi Polacy znają litewski, ale przestają znać polski, ponieważ częściej stykają się z rosyjskim (…). W szkołach, przeciwko którym protestują Polacy, nauczyciele również mówią źle po polsku i obrażają się, kiedy mówi im się, że powinni jechać do Polski na szkolenie (…)”.
Jan Malicki: „(…) W sprawie szkól absolutnie nie zgadzam się z Marią Przełomiec. Jest to mit medialny (w Polsce i na Litwie), że szkoły polskie na Litwie są bardzo słabe”.
Maria Przełomiec: „To nie jest mit medialny. Byłam, rozmawiałam i sprawdzałam. Jest kilka szkół bardzo dobrych, ale jest sporo słabych. Byłam w szkole, która w rankingach zajmuje bardzo dobre miejsce, i pytałam dyrektora, jaki procent absolwentów dostaje się na studia i odpowiedział, ze dostaje się 60%, więc wydaje się, że nie jest źle. Zapytałam się też, ile osób idzie na prawo, medycynę, itp. Odpowiedział, że nikt, ale wymienił za to Wyższą Szkołę Administracji w Łomży… Sorry”.
Jan Malicki: „Żadne sorry. Ja opieram się nie na tym, że gdzieś byłem i z kimś rozmawiałem. Bądźmy na gruncie nauki. Studium Europy Wschodniej na zlecenie Senatu wykonało obszerne badania na Litwie. Byliśmy we wszystkich 121 szkołach z dokładną ankietą, każde miejsce było sfotografowane i wszędzie były rozmowy, łącznie z absolwentami. Szkoły są w całkiem niezłym stanie, a procent młodych ludzi dostających się na studia nie jest gorszy niż Litwinów, a nawet o 2% lepszy. Łomża jest małym ułamkiem, znacznie większy jest Uniwersytet w Białymstoku”.
I oto dokładnie trzy lata później p. redaktor Przełomiec jedzie do Wilna i tam mówi: „Ja jadę na litewską prowincję do polskiej szkoły i ja nie rozumiem, co do mnie mówi nauczyciel! To jest, moim zdaniem, główny problem”.
No cóż, konsekwencja godna podziwu…, ale z profesjonalizmem mamy tu chyba do czynienia tylko teoretycznie.
Adam Chajewski,
wiceprezes Federacji Organizacji Kresowych
12.11.2015
Komentarze
maria przełomiec
nie ma wątpliwości że to jest kolejny zamówiony przez okłamczyca artykuł, on wynajduje i cynicznie wykorzystuje takich użytecznych idiotów do opluwania polskości.
Może M.Przełomiec też należy do tego środowiska?! To by jakoś tłumaczyło jej niemądre wypowiedzi.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.