Parlament Europejski przyjął we wtorek projekt decyzji, zakładający przeniesienie wyborów w 2014 roku z 5-8 czerwca na 22-25 maja. Pozwoli to nowemu Parlamentowi na przygotowanie się do wyboru przewodniczącego Komisji w lipcu.

Polacy w ostatnich wyborach parlamentarnych wykazali się politycznym rozsądkiem; ich rezultat potwierdza stabilną różnorodność społeczeństwa polskiego - uważa profesor Zbigniew Brzeziński
Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego prezydenta USA Jimmiego Cartera ocenił w programie "Horyzont" w TVN24, że wynik wyborów parlamentarnych w Polsce pokazuje, iż z jednej strony "różnorodność została uwzględniona", a z drugiej potwierdzono "pewien stabilny kierunek" rządów.

TNS OBOP w swojej przedwyborczej prognozie niemal idealnie przewidział wyniki głosowania
"Sondaże jak zwykle się pomyliły" – to jedno z najczęstszych zdań, jakie pojawiały się w komentarzach po wielu poprzednich wyborach. Najostrzejsi byli politycy tych partii, dla których poparcie w sondażach było mocno zaniżone. Lider PSL Waldemar Pawlak na konferencji prasowej pokazywał nawet pracowniom sondażowym czerwoną kartkę.

Na podstawie danych ze wszystkich obwodów wyborczych Państwowa Komisja Wyborcza poinformowała, że Platforma Obywatelska zdobyła 39,18% głosów. Prawo i Sprawiedliwość - 29,89%, Ruch Palikota - 10,02%, PSL - 8,36%, SLD - 8,24%, Polska Jest Najważniejsza - 2,19%, Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikkego otrzymała 1,06%, a Polska Partia Pracy - 0,55%. Mniejszość Niemiecka otrzymała 0,19% głosów.

Tomas Čyvas, publicysta litewskiego portalu balsas.lt, uważa, że obecna sytuacja polityczna na Litwie sprzyja wzrostowi popularności Akcji Wyborczej Polaków. Jego zdaniem wydarzenia w Wilnie wskazują, że pojawia się na Litwie „widmo łotewskiego scenariuszu” (przed tygodniem w wyborach parlamentarnych na Łotwie zwycięstwo odniosło Centrum Zgody, uważane za partię "rosyjskojęzyczną" – przyp. blog.), gdyż Akcja może się stać partią wszystkich „pokrzywdzonych”.

Nie chcąc nastraszyć Europy wyborem partii Jarosława Kaczyńskiego, Polacy ją rozśmieszyli wybierając Janusza Palikota. Teraz mogą tylko łudzić się nadzieją, że ten polityczny kowboja, tyle że w stroju pajaca, z pistoletem w jednym ręku i wibratorem w drugim odważy się na resztkę swojej inteligencji (bo podobną ją ma, przynajmniej tak twierdzą niektórzy liderzy Platformy Obywatelskiej (PO)) i nie będzie szokować Europę bardziej niż dotąd szokował pistoletami, wibratorami, świńskimi łbami „małpkami” no i oczywiście różowymi frakami, które zresztą nie pasują mu do twarzy, a najwyżej do składu rozumu.

Wybory wygrało PO - 39,6 proc. przed PiS - 30,1 proc. - wynika z sondażowego wyniku wyborów według TNS OBOP. Trzecie miejsce zajął Ruch Palikota - 10,1 proc.; do Sejmu weszły też PSL - 8,2 proc. i SLD - 7,7 proc.
PJN poza Sejmem z wynikiem 2,2 proc.
Według sondażu PO uzyskało 212 mandatów, PiS - 158, Ruch Palikota - 39, PSL - 27 i SLD 23.

Zatrzymano Polaka mieszkającego w Wielkiej Brytanii, który w sobotę późnym wieczorem zadzwonił do Komendy Głównej Policji informując o bombie w jednej z komisji wyborczych w Warszawie. 40-latek był pod wpływem alkoholu, tłumaczy, że był to jedynie żart.

Prezydent Bronisław Komorowski w telewizyjnym orędziu zaapelował do Polaków o udział w wyborach. Przekonywał, że od ich wyników może zależeć, czy Polska obroni trwający wzrost gospodarczy.