Na pewno słyszeliście o Kienie, ale czy wiecie, dlaczego Kiena ma przydomek „Panieńska”? Interesujące jest to, że na początku XX w. na Wileńszczyźnie nie tylko Kiena była „panieńską”.

„O Wilnie, Wileńszczyźnie i nie tylko...” tym razem zaprasza do podwileńskich Mickun.

„O Wilnie, Wileńszczyźnie i nie tylko” tym razem zaprasza na dawne litewsko-polskie pogranicze. Tym razem zapraszamy zwiedzić wraz z nami Rykonty opisane przez Lwa Tołstoja w książce „Wojna i pokój”. W Rykontach Francuzi wraz z Polakami rozbili wojska rosyjskie.

Tadeusz Konwicki w utworze „Bohiń” tak oto opisał Bujwidze: „Zobaczyli kościół śród drzew na wzgórzu okolony murkiem z kamieni polnych, pochyły plac przed kościołem, na którym stały bryczki, powoziki i zwykłe chłopskie wozy, parę kramów z obwarzankami i piernikami, a to wszystko otoczone kilkoma domami, co stanowiło sedno tego zagubionego w borach miasteczka”.

– Wiedziałem, że jest pewna luka, jeśli chodzi o filmy opowiadające o podwileńskich miastach i miasteczkach. Zastanawiałem się, jak ją uzupełnić i wspólnie z kolegami postanowiliśmy opowiedzieć o bogactwie naszej małej ojczyzny, ale w nieco inny sposób niż robią to przewodnicy: bardziej interaktywnie i nagrać o tym film – opowiada Piotr Andrzejewski, który obok Tomasza Bożerockiego i Alberta Wołka jest współtwórcą serii filmów pt. „Wileńszczyzna w obiektywie”.