„Wszechmogący Boże, Syn Twój posłuszny Twojej woli poniósł śmierć na krzyżu, aby wszyscy ludzie zostali zbawieni" – modli się Kościół 14 września, w dniu Podwyższenia (Odnalezienia) Krzyża Świętego. Od wieków mieszkańcy Wileńszczyzny w okolicy tej uroczystości idą utartym szlakiem kalwaryjskich dróżek, rozważając Mękę Pana Jezusa. Każdego roku ks. Józef Aszkiełowicz, proboszcz parafii mejszagolskiej, w dniu 14 września „prowadzi Kalwarię". Skąd taka wierność nabożeństwu tego samego dnia, każdego roku?... Święto to bowiem jest szczególnie bliskie kapłanowi, gdyż w tym dniu obchodzi on urodziny.

Józef, Józek, Józefek, Józuś, Ziutek, Józio, czy bardziej z wileńska: Ziuk lub Józiuk lub litewskie Juozas i Juozapas – imię męskie, dzisiaj nieco zapomniane i niezbyt popularne, a jeszcze przed kilku dekadami pełno było Józków w gronie przyjaciół i znajomych. Wszak po Maryi jest największym w niebie świętym, opiekunem Kościoła.

Józef Aszkiełowicz, ksiądz dziekan parafii mejszagolskiej, nadesłał do redakcji portalu L24.lt list, w którym dziękuje wszystkim tym, którzy w trudnej chwili utraty Mamy byli obok, wsparli Rodzinę modlitwą, słowami otuchy i serdeczną myślą. Treść listu zamieszczamy poniżej.