Opinie i komentarzeMagistrat miasta stołecznego Warszawy przed kilkoma dniami oświadczył, że w tym roku w Ratuszu nie będzie tradycyjnego świątecznego opłatka. Miasto Syrenki i Chopina staje się bowiem miastem „nowej świeckiej tradycji”. Przed kilkoma dniami posłanka Aušrinė Armonaitė oświadczyła publicznie, że pracuje nad interpelacją skierowaną do ministra łączności Jarosława Narkiewicza. Pokrzyczała, pokrzyczała i… uspokoiła się… Jednym z ważniejszych tematów międzynarodowej agendy w naszej części Europy (przynajmniej) w najbliższym czasie będzie uczczenie 10-lecia inicjatywy Unii Europejskiej dotyczącej Partnerstwa Wschodniego. Publikujemy rozmowę z Waldemarem Tomaszewskim, przewodniczącym Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin, wyemitowanej na antenie „Žinių radijas” dnia 4 grudnia br. w ramach audycji „Pozicija”. Morze biało-czerwono-białych flag wyłoniło się zza zakrętu ulicy Drujos, gdzie był oczekiwany kondukt żałobny, uroczyście odprowadzający doczesne szczątki powstańców styczniowych na pochówek na wileńskiej Rossie. Czekając na przemarsz wpatrywałem się w pustą ulicę (policja naturalnie zamknęła tam ruch), ale powiem uczciwie, nie oczekiwałem takiego widoku. 9 listopada 1989 roku upadł mur dzielący Berlin na dwie części: demokratyczną i komunistyczną. Rocznicę 30-lecia tego wydarzenia uczczono również w Parlamencie Europejskim. Debata na ten temat jednak pokazała, że mur komunizmu padł tylko fizycznie. W sferze duchowej, intelektualnej i ideowej przepoczwarzony trzyma się dobrze. Dzięki polskiej partii, Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związek Chrześcijańskich Rodzin, której przewodniczy Waldemar Tomaszewski, doszło do ocieplenia w relacjach obustronnych pomiędzy Polską a Litwą – powiedział w czwartkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja dr Bogusław Rogalski, ekspert do spraw litewskich. Remigijus Žemaitaitis, szef (istniejącej jak na razie przynajmniej) partii „Tvarka ir teisingumas” (Tit), rzutem na taśmę próbuje ratować swe ugrupowanie przed niebytem. W geście rozpaczy pewnie zwrócił się na Facebooku do liberałów, by ponownie się zjednoczyć i w ten sposób razem urosnąć w siłę. W Wilnie na dobre rozgorzała wojna pomnikowa. I jak by to nie brzmiało paradoksalnie, śmiem powiedzieć, że dobrze. Ostatniego dnia października przez szkoły w Europie przetacza się fala niebezpiecznych dla młodego pokolenia halloweenowych antywartości, które są zaprzeczeniem chrześcijaństwa. Amerykańskie pseudo święto zawitało niestety także do Polski. Orszaki dziecięcych truposzy, duchów, wampirów i czarownic biegają po naszych szkołach w ramach niby zabawy. W mniej lub bardziej świadomy sposób wychwalane jest jednak zło. Czy do takich wartości powinna odwoływać się szkoła w przeddzień Wszystkich Świętych? Ponurych, psychodelicznych postaci rodem z horrorów? Szkoła powinna stać na straży prawdziwych wartości i dobra, opartych na naszych tradycjach i zwyczajach, a nie bezwiednie hołdować obcym i destrukcyjnym dla rozwoju dziecka praktykom. To jej obowiązek, o czym zapomina wielu nauczycieli i rodziców. Gra idzie o dusze naszych dzieci i to dosłownie. |
EWANGELIA NA CO DZIEŃ
|
Wszelkie prawa zastrzeżone © 2013 Všį „L24plius“. |