Polscy lotnicy z myśliwcami F-16 przejmą dzisiaj trzymiesięczny nadzór nad przestrzenią powietrzną państw bałtyckich.

30 sierpnia zakończyła się czteromiesięczna misja Polskiego Kontyngentu Wojskowego „Orlik”, w trakcie której przez ostatnie cztery miesiące nieba nad Litwą, Łotwą i Estonią strzegli polscy piloci.

Litewskiego nieba od czterech miesięcy strzegą Polacy, których zamienią niebawem Amerykanie z myśliwcami F-15 Eagle.

„Dyżur bojowy pełnimy 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Dwaj piloci zawsze w bojowej gotowości, cztery samoloty są uzbrojone, gotowe do startu. Czy to jest dzień czy noc, święto czy niedziela, piloci muszą być gotowi w 15 minut do startu” – opowiadał ppłk pil. Piotr Ostrouch, dowódca Polskiego Kontyngentu Wojskowego Orlik 7, strzegącego przestrzeni powietrznej krajów bałtyckich w ramach natowskiej misji Baltic Air Policing. W poniedziałek stacjonujących w Zokniai koło Szawel polskich żołnierzy odwiedzili uczniowie i kombatanci z Wileńszczyzny.

We czwartek w litewskiej bazie lotniczej w Szawlach wylądują cztery polskie myśliwce MiG-29 biorący udział w natowskiej misji obrony przestrzeni powietrznej trzech krajów bałtyckich. Polskie myśliwce wspomogą włoski kontyngent obecnie pełniący misję na Litwie.

Polski Kontyngent Wojskowy ORLIK 5, realizujący misję Air Policing w bałtyckiej przestrzeni powietrznej na szawelskie lotnisko zaprosił też sokolnika. Trenowane przezeń drapieżne ptaki wypłaszają z lotniska ptactwo, które stwarza zagrożenie samolotom, donosi ELTA, powołując się na telewizję LRT.