W wydarzeniu organizowanym przez Instytut Pamięci Narodowej oraz Instytut Wymiaru Sprawiedliwości wzięli udział historycy i prokuratorzy zajmujący się niemieckimi zbrodniami popełnianymi na terenie Polski.
– Wykorzystując machinę swojej władzy, niemieccy okupanci z niezwykłym okrucieństwem mordowali Polaków. Musimy o tym głośno mówić i przypominać, że Republika Federalna Niemiec, wbrew sloganom, które często słyszymy z ust polityków, nie wywiązała się ze swojego elementarnego zadania: wymierzenia sprawiedliwości wobec tych, którzy dopuszczali się ludobójczych zbrodni – podkreślił minister Zbigniew Ziobro.
Ocenił, że porównywanie przez Agnieszkę Holland, autorkę filmu „Zielona granica”, żołnierzy strzegących bezpieczeństwa polskich granic do „nazistów”, rozmywa odpowiedzialność Niemców za zbrodnie popełnione podczas II wojny światowej oraz przyczynia się do utrwalania fałszywego obrazu losu Polaków w tym okresie.
Terror i buta
Ważnym celem niemieckiego agresora było naruszenie demokratycznych podstaw systemu prawnego II Rzeczypospolitej. W tym celu na terytorium ziem polskich okupanci narzucili swój system sądowy. Ówczesne prawo niemieckie było narzędziem służącym do legitymizacji zbrodniczej ideologii, która zakładała segregację i eksterminację Polaków. Do tego celu powołano tzw. sądy specjalne (Sondergerichte), które służyły zaprowadzaniu terroru. Podczas II wojny światowej na ziemiach polskich wcielonych do III Rzeszy wydano 15 tys. wyroków śmierci.
– Naszym obowiązkiem jest przypominać te fakty. W dzisiejszej debacie na temat sądownictwa, państwo niemieckie, w sposób skrajnie ofensywny, atakuje Polskę narracją, że nam nie wolno dokonywać zmian w sądownictwie. Mamy być do tego „niedojrzali kulturowo”. W świetle faktów historycznych takie stawianie sprawy świadczy o wyjątkowej bucie – zaznaczył Zbigniew Ziobro.
Przypomniał również, że Niemcy niesłusznie oskarżają Polskę o rzekome upolitycznienie sądownictwa, podczas gdy w procesie nominacji sędziów do niemieckiego odpowiednika Sądu Najwyższego w ogóle nie uwzględnia się głosu środowiska sędziowskiego.
Nierozliczone zbrodnie
Wielu niemieckich prawników i sędziów, którzy skazali tysiące Polaków na śmierć, nie zostało sprawiedliwie osądzonych. Po 1945 r. część z nich współtworzyła niemiecki wymiar sprawiedliwości, pełniąc prominentne funkcje. Przed sądami Republiki Federalnej Niemiec toczyły się tylko 22 postępowania przeciwko sędziom i prokuratorom III Rzeszy. W ich sprawie nie zapadł jednak żaden prawomocny wyrok skazujący.
Prezes IPN dr Karol Nawrocki wskazał, że spośród sędziów, którzy w 1953 r. pracowali dla niemieckiego wymiaru sprawiedliwości, aż 2/3 było zatrudnionych w sądownictwie III Rzeszy.
Biuro Komunikacji i Promocji Ministerstwa Sprawiedliwości