Zdecydowana większość Polaków uważa, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powinien w imieniu swojego narodu przeprosić za Rzeź Wołyńską. 50 proc. badanych odpowiedziało, że „tak, powinien przeprosić”, a 28 proc. wybrało odpowiedź „powinien przeprosić, ale na to będzie czas po wojnie” – informuje w sobotę portal WNP, powołując się na badanie CBOS.
13 proc. uważa z kolei, że nie ma potrzeby takich przeprosin, a 9 proc. nie ma opinii w tej sprawie.
Badani zostali także zapytani, czy słyszeli o zbrodniach, jakie miały miejsce w roku 1943 na Wołyniu. 92 proc. odpowiedziało, że tak (64 proc. odpowiedziało „tak, wiele o tym słyszałem”, a 28 proc. – „coś o tym słyszałem”). 8 proc. odpowiedziało, że „nic nie wie na ten temat”.
„Odsetek Polaków, którzy słyszeli o rzezi wołyńskiej szybko rośnie – jeszcze 15 lat temu słyszała o niej nieco ponad połowa badanych (59 proc.), a obecnie jest to niemal całe społeczeństwo (92 proc.). Nawet jeśli aktualny wynik porównamy do tego sprzed pięciu lat, mamy do czynienia z wyraźnym, 11‑punktowym wzrostem” – podkreśla CBOS.
53 proc. ocenia, że wspólna historia Polaków i Ukraińców dzieli, a 31 proc., że łączy. Z kolei 16 proc. badanych nie ma zdania na ten temat.
64 proc. ankietowanych ocenia, że pojednanie między Polakami i Ukraińcami jest „raczej możliwe”, a 14 proc., że jest „całkowicie możliwe”. Odpowiedź „raczej niemożliwe” wskazało 12 proc. badanych. 2 proc. uważa, że jest „całkowicie niemożliwe”. Odpowiedź „trudno powiedzieć” wskazało 8 proc.
CBOS zapytał też Polaków, jak oceniają oni obecne stosunki polsko-ukraińskie. Zdaniem 54 proc. badanych „raczej dobrze”. 10 proc. wybrało odpowiedź „zdecydowanie dobrze”, 27 proc. „ani dobrze, ani źle”, 3 proc. „raczej źle”, 1 proc. „zdecydowanie źle”, a 4 proc. „trudno powiedzieć”.
Przypomnijmy, że Anton Drobowycz, szef Ukraińskiego IPN oświadczył niedawno, że dopóki strona polska nie odnowi obiektu ku czci OUN-UPA na Górze Monastyrz i nie zacznie odnawiać innych obiektów tego typu w Polsce, nie będzie zgody na poszukiwania i ekshumacje szczątków pomordowanych Polaków.
Sprawcami Zbrodni Wołyńskiej były Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów – frakcja Stepana Bandery (OUN – B) oraz podporządkowana jej Ukraińska Powstańcza Armia (UPA). Współdziałała z nimi także część ludności ukraińskiej, która uczestniczyła zarówno w mordach na swoich polskich sąsiadach, jak i w rabowaniu ich dobytku. OUN-UPA nazywała swoje działania „antypolską akcją”. Ukrywając za tym określeniem zamiar jakim było wymordowanie i wypędzenie Polaków.
Pierwszy masowy mord na Wołyniu miał miejsce 9 lutego 1943 roku. Doszło do niego we wsi Parośla I w powiecie sarneńskim. UPA, podając się początkowo za sowieckich partyzantów, zamordowała 173 Polaków.
Nasilenie zbrodni miało związek m.in. z porzuceniem w marcu i kwietniu 1943 roku przez policjantów ukraińskich służby na rzecz Niemiec. Wstąpili oni następnie w szeregi UPA. Wielu z nich brało wcześniej udział w mordowaniu Żydów. Do jednej z największych zbrodni UPA sprzed lipca 1943 roku doszło w nocy z 22 na 23 kwietnia 1943 r. Spalono wtedy osadę Janowa Dolina. Około 600 Polaków zostało zamordowanych.
W lipcu 1943 roku nastąpiło nasilenie zbrodni. Zamordowano wtedy około 10 – 11 tysięcy Polaków. UPA dokonała w dniach 11 i 12 lipca skoordynowanego ataku na Polaków w ponad 150 miejscowościach w powiatach włodzimierskim, horochowskim, kowelskim oraz łuckim. Mordercy specjalnie wybrali niedzielę, kiedy Polacy udawali się do kościołów na Msze Święte. Ukraińscy nacjonaliści wkraczali do kościołów, mordując ludność cywilną i duchownych. Doszło do tego m.in. w Kisielinie, a także w Porycku. Na Wołyniu spalono lub zburzono około 50 kościołów katolickich. Zbrodnie trwały również w kolejnych dniach i później.
W wyniku ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej zginęło co najmniej 100 tys. Polaków.
W 2016 r. Sejm ustanowił 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP. Sejm – głosi uchwała – oddaje hołd „wszystkim obywatelom II Rzeczypospolitej bestialsko pomordowanym przez ukraińskich nacjonalistów”.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.