Andrzej Duda prezydentem polskich rodzin
„Tak, jak obiecywałem, będę prezydentem polskich spraw. To nie było jedynie hasło wyborcze, to przewodnia myśl mojej prezydentury” – powiedział w dzisiejszym orędziu Andrzej Duda. Prezydent podkreślił, że rodzina „to największe nasze dobro i musimy robić wszystko, aby rodzinę chronić i dbać o warunki dla jej rozwoju”.
„Dlatego podpisałem „Kartę Rodziny” oraz zobowiązałem się do utrzymania wszystkich programów społecznych, które zostały wprowadzone podczas mojej prezydentury, a także do ich rozwijania” – mówił w orędziu przed Zgromadzeniem Narodowym prezydent Andrzej Duda. Prezydent RP mówił też o bezpieczeństwie. Podkreślił, że trzeba je pojmować szeroko. To nie tylko wojsko czy policja, ale też bezpieczeństwo energetyczne, zdrowotne czy żywnościowe.
Prezydent ocenił również, że Polska jest dziś krajem bezpiecznym, o dobrej i stabilnej pozycji na arenie międzynarodowej, w Europie i na świecie.
„Aby to bezpieczeństwo umacniać musimy kontynuować proces modernizacji służb mundurowych, musimy nadal modernizować i rozwijać nasze siły zbrojne oraz zdolności kooperacyjne z obecnymi na naszym terytorium siłami sojuszniczymi, w szczególności z armią amerykańską” – przekonywał.
Wskazywał też, że „musimy działać na rzecz umocnienia więzi euroatlantyckich i NATO”.
„To ważne zadanie na przyszłość, które – mam nadzieję – zawsze będzie trwało” – zaznaczył Andrzej Duda.
Według niego, bezpieczeństwo energetyczne Polski umacnia rozbudowa międzynarodowej i krajowej infrastruktury, zapewniającej dostawy gazu ziemnego.
„Będziemy też bronić prawdy o tym, że piękno, pomyślność i zamożność naszego kraju jest wspólnym dziełem wszystkich Polaków. Także dlatego obywatele Rzeczypospolitej są sobie równi. Nie ma różnicy między mieszkańcami wielkich miast, małych miasteczek i wsi. Każdy ma równą godność. Nie dzielimy Polaków na lepszych i gorszych ze względu na zarobki, wykształcenie, poglądy czy wyznanie religijne. Każdemu należy się szacunek” – mówił w swoim wystąpieniu Andrzej Duda.
Boże błogosław Polsce!
„Jesteśmy dumnym i wspaniałym narodem. Wierzę w Polaków, w naszą mądrość i pracowitość, naszą wytrwałość i odwagę. Wierzę, że poradzimy sobie z wyzwaniami, które stawia przed nami obecny czas” – mówił prezydent.
„Wierzę też w Boga, ale jednocześnie wiem, że nie każdy musi w niego wierzyć, żeby szanować unwersalne wartości i tradycje, z których wyrosła Polska, bo szanują i doceniają je zarówno ludzie wiary, jak i osoby niewierzące. Polska znalazła się w Europie przyjmując chrzest w 966 roku. Jesteśmy częścią Europy od tysiąca pięćdziesięciu czterech lat. Nie zapominamy o tym. (…) Boże błogosław Polsce!” – zakończył swoje wystąpienie prezydent Andrzej Duda.
Prezes ZChR dr Bogusław Rogalski proponuje powołanie instytucji Rzecznika Praw Rodziny
Pan prezydent postanowił jasno odołać się do błogosławieństwa Bożego. To pierwszy taki przypadek w historii III RP! Dla nas to ważny sygnał. W moim przekonaniu, druga kadencja prezydenta Dudy będzie oparta na szerszym dialogu ze społeczeństwem, a także konstruktywną opozycją. Ofensywa neomarksistów i ich niedawne ataki na warszawskie pomniki oraz dzisiejsza demontracja części posłów postkomunistycznych, którzy przywdziali maseczki ochronne w kolorach tęczy LGBT na czas prezydenckiego orędzia, wskazuje, że czeka nas ciężka walka z antykulturą. Liczymy na dialog z prezydentem w zakresie wprowadzenia ochrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci, a także jego przychylność dla naszego przygotowywanego projektu ustawy o roboczej nazwie „Karta Rodziny”. Chcemy w następnym roku, po opanowaniu pandemii, przedstawić obywatelski projekt ustawy, który będzie wskazywał intencjonalne kierunki działań dla ochrony instytucji rodziny, a także powołać instytucję Rzecznika Praw Rodziny oraz sieć jego przedstawicieli w każdym województwie. Liczymy tu na współpracę z prezydentem i jego zapleczem politycznym w tej kwestii” – mówi nam dr Bogusław Rogalski.
Komentarze
To jest olbrzymi atrybut drugiej kadencji.
Mówienie teraz, że wybory były niekonstytucyjne albo że uchwała sądu jest nieważna, bo jest on rzekomo nielegalny, to zupełny absurd. Rozumiem, że jakby wygrał ich Trzaskowski to zrezygnowałby z Prezydentury z tego powodu???
A posłowie opozycyjni w takim razie w ogóle nie powinni być posłami skoro uważają że sąd jest nielegalny! - bo ten sam orzekał o ich wyborze na posłów!!!
Zupełne idiotyzmy, szkoda słów.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.