Podczas uroczystości prezydent RP złożył w imieniu narodu wieniec.

– Ich domem był las. Ich poligonem było polskie pole. Ich pieśnią defiladową, kiedy szli przez polskie wioski i miasteczka, była pieśń partyzancka. Do końca wierzyli, że wolna Polska powróci – przypomniał Andrzej Duda. Podczas wystąpienia przytoczył treść ostatniego grypsu ppłk. Łukasza Cieplińskiego z warszawskiego więzienia przy ul. Rakowieckiej, który przed śmiercią pisał: „Nazywają mnie bandytą, ale to wkrótce musi się zmienić”. – Zmieniło się, Panie Pułkowniku, ale czekać trzeba było ponad czterdzieści lat – podkreślił prezydent.

1 marca 1951 r. – jak podaje Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL – więzienny kat strzałem w tył głowy zamordował przy Ścianie Śmierci w więzieniu przy ul. Rakowieckiej członków IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość” w następującej kolejności:

20.00 – ppłk Łukasz Ciepliński „Pług”, prezes IV Zarządu Głównego Zrzeszenia WiN,
20.05 – kpt Józef Batory „Argus”, szef Łączności Zewnętrznej IV Zarządu Głównego Zrzeszenia WiN,
20.15 – por. Karol Chmiel „Grom”, doradca polityczny IV Zarządu Głównego Zrzeszenia WiN,
20.20 – mjr Mieczysław Kawalec „Iza”, szef Wydziału Informacji IV Zarządu Głównego Zrzeszenia WiN,
20.25 – mjr Adam Lazarowicz „Klamra”, wiceprezes IV Zarządu Głównego Zrzeszenia WiN,
20.35 – kpt Franciszek Błażej „Tadeusz”, szef Działu Propagandy IV Zarządu Głównego Zrzeszenia WiN,
20.45 – kpt Józef Rzepka „Krzysztof”, szef Działu Politycznego IV Zarządu Głównego Zrzeszenia WiN.

– Tamten 1 marca stał się symbolem walki, żelaznego oporu do ostatniego żołnierza. Dziś chylimy głowy, ale patrzymy z dumą i z wdzięcznością na kombatantów, na najbliższych Żołnierzy Niezłomnych – zapewnił prezydent RP.

Uroczystość przed Grobem Nieznanego Żołnierza na pl. Piłsudskiego w Warszawie zorganizował Społeczny Komitet Obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych we współpracy z Dowództwem Garnizonu Warszawa.

Na podst. prezydent.pl