- Z całą pewnością Polska jest dzisiaj w lepszym stanie niż była w 1989 roku, z całą pewnością jesteśmy dzisiaj zamożniejsi niż byliśmy wtedy, ale trzeba popatrzeć spokojnie i powiedzieć tak: nie wszystko zostało zrobione dobrze - powiedział prezydent podczas tych uroczystości. Podkreślał, że na fali entuzjazmu, że "wszystko musi przejść w prywatne ręce", wiele dobra, "które było naszym wspólnym dobrem narodowym, zostało zmarnowane". - Często, niestety, zostało rozkradzione - zaznaczył.
Prezydent mówił, że choć wielu ludzi brało sprawy w swoje ręce, choć okazało się, że ogromna rzesza Polaków jest uzdolniona biznesowo, potrafi budować firmy i miejsca pracy, to jednak "poprzez upadek i zniszczenie wielu państwowych zakładów ludzie tracili pracę".
- Całe regiony naszego kraju wpadły w ubóstwo, ludzie się załamali, wyjeżdżali za granicę, opuszczali swoje domy - mówił Andrzej Duda. - To niestety także jest rzeczywistość tych 27 lat. Czy to było sprawiedliwe? Nie proszę państwa, to nie było sprawiedliwe - dodał.
Dzisiaj, jak podkreślał, "wielkim zadaniem ludzi władzy i ludzi przedsiębiorczych jest spróbować to odbudować". Z kolei zadaniem ludzi pracy jest w tym współdziałać - zaznaczył prezydent.
-Człowiek spędza w pracy jedną trzecią swojego życia. Tam właśnie tworzy wspólnotę ze swoimi kolegami, tworzy wspólnotę z całym swoim zakładem, także z pracownikami - chociażby poprzez związki zawodowe. Związki zawodowe, które dobrze działają i bronią pracowników, są skuteczne, których liderzy uczciwie podchodzą do swoich obowiązków. Właśnie to budowanie wspólnoty pracowników, o których godność oni chcą ze wszelkich sił dbać, jest ich wielkim zadaniem - mówił prezydent.
Dziękował "wielkiemu Niezależnemu, Samorządnemu Związkowi Zawodowemu "Solidarność" za to, że jest, że zrzesza pracowników, dba o ich interesy". - Dziękuję także wszystkim innym związkom zawodowym za to, że dbają o pracowników, że czasem także napomną i pracodawców, i rządzących, aby nie zapominano o sprawiedliwości, bo bez sprawiedliwości nie ma wspólnoty. Żeby nie zapominano o dbałości o sprawy pracownika, nie gubiono jego godności - podkreślił.
Prezydent zaznaczył, że jednym z obowiązków rządzących jest patrzenie na Polaków przez pryzmat rodzin, które tworzą i wspieranie tych rodzin. - Dlatego z tak ogromną radością przyjmuję to, że program 500+ - program większości parlamentarnej, polskiego rządu, a także i mój - jest realizowany. Wiele rodzin ogromnie tego programu potrzebowało po to, aby poczuć się godnie i mieć środki na wychowanie dzieci. Mam nadzieję, że ten program będzie jednym z elementów, które skłonią młodych ludzi do tego, aby mieć dzieci i mieć ich więcej - mówił prezydent Duda.
Jak podkreślił, Polacy są jednym z najzdolniejszych narodów, ten potencjał trzeba wykorzystać. - Dlaczego on ma być wykorzystywany w innych krajach na zachodzie Europy? Dlaczego tam Polacy realizują wynalazki, dlaczego tam Polacy są menadżerami firm, dlaczego ich potencjał nie jest wykorzystywany tutaj? To także wielkie zadanie dla rządzących, także i dla mnie - zaznaczył.
- Ja też pracuję i dlatego jestem tu dziś z wami. Może to nie jest zwykła praca, bo ja ją nazywam służbą. Jestem przekonany, że takie mają poczucie też ci, którzy dzisiaj rządzą Polską, że rozpoczęli służbę dla Rzeczypospolitej. Chcą zrealizować wszystkie przyjęte zobowiązania, aby Polska stawała się krajem silniejszym i żeby ludzie w Polsce żyli coraz godniej - dodał.
Prezydent nawiązywał też do słów papieża Jana Pawła II, że "człowiek nie jest narzędziem pracy, że człowiek i jego praca to przede wszystkim podmiotowość i godność". Jak zaznaczył, w kontekście nauki papieża trzy rzeczy "nasuwają się bardzo zasadniczo - sprawiedliwość, wspólnota i wolność - trzy elementy podstawowe". Pierwsza z nich - mówił prezydent - sprawiedliwość oznacza, że "praca powinna być dobrze wykonywana, ale za dobrze, z zaangażowaniem wykonywaną pracę, należy się godziwe wynagrodzenie".
- Powinna się ona (praca) odbywać w godziwych warunkach, z zachowaniem obowiązujących przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy, z dbałością o pracownika, z szacunkiem i pracownika dla pracodawcy i pracodawcy dla pracownika - powiedział prezydent Duda.
Prezydent zwrócił także uwagę, że z poczuciem godności związana jest także wolność. - Wolność również w znaczeniu osobistym. Kiedy czujesz się prawdziwie wolny? Wtedy kiedy czujesz się godnie traktowany, kiedy nie musisz się martwić każdego dnia, czy w następnym miesiącu będziesz miał pracę, czy będziesz miał środki na to, by utrzymać swoją rodzinę - mówił.
Dziękując przedsiębiorcom - przypomniał, że niedawno wręczał nagrodę w konkursie Pracodawca Przyjazny Pracownikom, któremu wcześniej patronował prezydent Lech Kaczyński - "ten, który tak świetnie rozumiał robotników i ich trud". - Poszedłem jego śladem obejmując ten honorowy patronat, ponieważ to jest nagroda przyznawana przez pracowników" - mówił Duda. "Dziękuję wszystkim, którzy w ten sposób prowadzą swoją działalność - podkreślił.
Jak mówił, to pracodawca myśli i dba o to, aby firma rozwijała się jak najlepiej, aby miejsc pracy było jak najwięcej i można było zapełnić godne warunki pracy. - Wierzę w to, że pracodawców, którzy będą takiej nagrody godni, będziemy mieli w naszym kraju coraz więcej - dodał. - Mamy wielką szansę na budowanie silnej Polski, na to abyśmy wspólną pracą, dla nas, ojczyzny, naszych rodzin spowodowali wzrost naszej zamożności - powiedział.
Po złożeniu wieńca pod pomnikiem św. Jana Pawła II i przemówieniu prezydent spotkał się z pielgrzymami i mieszkańcami Kalisza. Na placu przed sanktuarium podzielił się z nimi chlebem (dzielenie się chlebem to tradycja Ogólnopolskiej Pielgrzymki Robotników), rozmawiał, witał się. Wielu uczestników zrobiło sobie z prezydentem zdjęcia. Prezydent spotkał się również z uczestnikami pikniku zorganizowanego w pobliskim parku.
na podst. www.prezydent.pl , PAP