„Z żalem zawiadamiamy, że po ciężkiej chorobie w wielu zaledwie 64 lat odszedł Tomasz Rodziewicz. Zapamiętamy Go jako niestrudzonego badacza historii Kresów z którymi był związany rodzinnie, prezesa Towarzystwa Przyjaciół Grodna i Wilna oraz członka Zarządu Oddziału w Lublinie Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, ale przede wszystkim jako mądrego, ciepłego człowieka, na którego pomoc i radę zawsze można było liczyć” – poinformowało na swojej stronie internetowej Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”.
Skąd u Niego taka pasja do dokumentowania dziejów Wileńszczyzny. Jak sam kiedyś mówił „Zaczęło się od poszukiwania korzeni rodzinnych, dokumentacji dotyczącej moich przodków, którzy od XIX wieku byli związani z Wilnem. Mój dziadek Edmund Rodziewicz pracował w Dyrekcji Wileńskiej Kolei Państwowych, gdzie był sekretarzem dyrektora Emila Głazka. W 1939 roku został aresztowany przez sowietów i skazany na 8 lat łagrów jako element społecznie niebezpieczny. Po amnestii, w 1941 roku wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na terenie Związku Sowieckiego, następnie poprzez Bliski Wschód i Wielką Brytanię przybył do Lublina w 1948 roku. Do Wilna już nigdy nie powrócił. Losy mojej rodziny, Jana i Kazimierza, braci mojego dziadka, którzy także byli aresztowani przez Sowietów, są bardzo ciekawe i myślę, że są bardzo typowe dla wielu Wilnuków okresu wojny. Przez całe życie rodzina wędrowała, ale nie ze swojej woli, tylko tak ich historia rozrzucała po świecie. Mój ojciec Jerzy ukończył gimnazjum króla Zygmunta Augusta, w 1939 r. rozpoczął studia lekarskie na Uniwersytecie Stefana Batorego (Uniwersytecie Wileńskim). Z chwilą likwidacji uniwersytetu pracował jako robotnik rolny w Jaszunach i w innych majątkach ziemskich. W 1945 roku wraz z matką Marią przyjechał do Lublina i tam ukończył studia lekarskie i pozostał. Za każdym razem, gdy przyjeżdżam do Wilna, odnajduję kolejne ślady swojej rodziny”.
„Cytujemy Jego wypowiedź, aby unaocznić jacy ludzie tworzyli i tworzą nadal „Wspólnotę Polską”, co nas łączy i gdzie biją polskie serca. Nie da się tego nikim i niczym zastąpić. Odchodząc pozostawiają niedokończone dzieła. Tak jest również z Tomaszem Rodziewiczem. Czekaliśmy na efekty Jego kolejnych badań - jak chociażby całościową kwerendę mienia zabużańskiego. Niestety, los bywa okrutny” – powiadomiła „Wspólnota Polska”.
Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” składa Rodzinie i Bliskim Tomasza Rodziewicza szczere kondolencje. Nie umiera ten, kto trwa w sercach i pamięci naszej.
Msza św. pogrzebowa zostanie odprawiona w dniu 5 grudnia 2023 r. (wtorek), o godz. 12.00 czasu polskiego w Kaplicy Cmentarnej przy ul. Lipowej, po czym nastąpi odprowadzenie Zmarłego do grobu.
Komentarze
Niech spoczywa w pokoju wiecznym.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.