Nadal nie jest jasne, ilu ludzi zginęło w katastrofie samolotu, który rozbił się w niedzielę na zachodzie Nepalu. Według przedstawiciela lokalnych władz kilka osób przeżyło, mimo iż maszyna rozpadła się na kawałki, a wrak się zapalił – podaje AFP.

W środę rano Nepal nawiedziło silne trzęsienie ziemi, są ofiary – donosi „Reuters”, powołując się na miejscowe władze.

Wrak samolotu przewożącego 22 osoby, który w niedzielę zniknęł z radarów kontroli lotów w górach Nepalu, został znaleziony w poniedziałek, jego fragmenty były rozrzucone na zboczu góry, podała armia.

W górskich regionach Nepalu zaginął mały samolot cywilny z 22 osobami na pokładzie – poinformowała nepalska policja. Maszyna leciała na popularnej wśród turystów trasie z Pokhary do Jomsom.

Nepalczycy, którzy przybyli do pracy na Litwę, prawdopodobnie padli ofiarami handlowców ludźmi – Azjatom zabrano paszporty, zapewniono koszmarne warunki życiowe i pracują niemal za darmo.

Międzynarodowi darczyńcy obiecali w czwartek na konferencji w stolicy Nepalu Katmandu wsparcie miliardami dolarów odbudowy tego kraju po katastrofalnym kwietniowym trzęsieniu ziemi - poinformowały nepalskie media.

Wtorkowe trzęsienie ziemi o sile 7,3 w skali Richtera, które o godz. 10.05 czasu litewskiego nawiedziło Nepal, zarejestrowały również litewskie stacje sejsmologiczne. Specjaliści uspokajają, że Litwa pod względem sejsmicznym jest bezpieczna. Na terytorium naszego kraju nie zanotowano ani jednego przyrodniczego trzęsienia ziemi. Jednak w regionie Morza Bałtyckiego i na sąsiedniej Białorusi od 1616 do 2005 roku było około 40 wstrząsów.

Do 66 wzrosła w środę liczba zabitych we wtorkowym trzęsieniu ziemi w Nepalu. Rannych zostało 1928 osób - poinformowały władze w Katmandu. Jak relacjonuje agencja AP, tysiące ludzi spędziły noc z wtorku na środę pod gołym niebem.

Poszkodowanym w tragicznym trzęsieniu ziemi w Nepalu Ministerstwo Spraw Zagranicznych Litwy przekaże 18 tys. euro.

Wojskowe samoloty transportowe, wiozące pomoc dla poszkodowanych w trzęsieniu ziemi w Nepalu, zaczęły kolejno startować z Warszawy. W drodze powrotnej maszyny zabiorą polskich ratowników, którzy kończą akcję na miejscu.