Wydrukuj tę stronę

Nowa faza stosunków UE-Turcja

2016-11-29, 15:50
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Nowa faza stosunków UE-Turcja © AFP/Scanpix (fot. YASIN AKGUL)

24 listopada posłowie wezwali do tymczasowego zawieszenia negocjacji członkowskich z Turcją ze względu na jej „nieproporcjonalnie represyjne działania” wprowadzone podczas stanu wyjątkowego ogłoszonego po nieudanym puczu z lipca tego roku.

W odpowiedzi na rezolucję PE Ankara zagroziła otwarciem granic i zezwoleniem na przejazd migrantów do UE. „Wchodzimy w nową fazę stosunków UE-Turcja” - komentuje Manolis Kefalogiannis (EPL, Grecja), szef delegacji do wspólnej komisji parlamentarnej UE-Turcja.

Sytuacja w Turcji

Po nieudanym puczu w lipcu 2016 roku tysiące osób, w tym wojskowi, urzędnicy, nauczyciele i wykładowcy akademiccy, dziennikarze i politycy opozycji, zostali zwolnieni, zwieszeni, zatrzymani lub aresztowani.

Zaniepokojenie posłów budzą nie tylko represje i ich skala, ale także zapowiedź prezydenta Erdogana, że Turcja wprowadzi ponownie karę śmierci.

"Turcja musi przerwać deficyt demokracji, zwłaszcza po puczu z 15 lipca 2016 roku, i powinna przestać rozważać wprowadzenie kary śmierci. Co więcej, Turcja powinna przyjąć unijne wartości i standardy, szanować unijny dorobek prawny oraz zaprzestać podważania międzynarodowych traktatów, w tym traktatu z Lozanny" - mówi Manolis Kefalogiannis (EPL, Grecja), szef delegacji do wspólnej komisji parlamentarnej UE-Turcja.

Rezolucja PE

24 listopada w rezolucji przyjętej na sesji plenarnej posłowie wezwali do tymczasowego zawieszenia negocjacji członkowskich z Turcją dopóki „nieproporcjonalnie represyjne działania" nie zostaną zawieszone. Kati Piri (S&D, Holandia), sprawozdawczyni ds. Turcji, "ma nadzieję, że to sprawa tymczasowa", ale "ostrzega, że klucz do rozwiązania impasu leży w rękach tureckiego rządu".

Już wcześniej posłowie podkreślali, że sposób, w jaki rządzony jest kraj po nieudanym zamachu jest kluczowym testem dla demokracji, zwłaszcza pod względem poszanowania praw człowieka i rządów prawa.

"Musimy rozmawiać ze sobą, a nie tylko mówić do siebie" - mówił Martin Schulz po oficjalnej wizycie w Turcji we wrześniu br. Planowana na listopad wizyta posłów w Turcji została przełożona ze względu "nieporozumienia z władzami tureckimi w sprawie formatu spotkań". Doszło do tego dzień po tym, jak Ömer Çelik, turecki minister ds. europejskich, złozył wizytę w PE. Na spotkaniu przewodniczący Schulz wyraził "sprzeciw UE wobec proporcjonalności odpowiedzi tureckiego rządu na pucz".

Umowa UE-Turcja ws. migracji

W Turcji znajduje sie obecnie największa na świecie populacja uchodźców - ich liczba sięga 3 milionów. 18 marca br. państwa członkowskie UE i Turcja uzgodniły plan mający na celu zatrzymanie nielegalnej migracji z Turcji do UE.

Porozumienie doprowadziło do ograniczenia liczby uchodźców przybywających z Turcji do Grecji. W 2015 roku tą drogą przybyo do UE 885 tysięcy osób. Od stycznia do września 2016 roku liczba ta sięgnęła 173 tys. osób.

"Dla UE wdrożenie porozumienia z Turcją ws. migracji i kryzysu uchodźczego z marca 2016 roku jest kluczowe" - mówi poseł Manolis Kefalogiannis.

Po przyjęciu krytycznej rezolucji przez PE prezydent Erdogan grozi ponownym otwarciem granic, co spowodowałoby nową falę uchodźców. Wcześniej w tym roku Ankara wysunęła podobne groźby, naciskając na UE, by ta zniosła ograniczenia wizowe dla obywateli Turcji. UE odmawia liberalizacji dopóki nie zostaną spełnione wszystkie warunki ruchu bezwizowego.

W środę turecki minister ds. europejskich Ömer Çelik spotka się w Brukseli z Dimitrisem Avramopoulosem, komisarzem odpowiedzialnym za migrację.

Dodaj komentarz