Pałac Elizejski podał, że do miejscowości Saint-Etienne-du-Rouvray, gdzie doszło do ataku, udaje się prezydent Francois Hollande.
W kościele w położonej w pobliżu Rouen miejscowości dwaj napastnicy wzięli przed południem pięciu zakładników. Wtargnęli do kościoła podczas mszy. Portal dziennika "Le Figaro" pisał, że chodziło o księdza, dwie siostry zakonne oraz dwóch wiernych. Jednej z sióstr udało się uciec z kościoła i zawiadomić o tym, co dzieje się w środku.
Policja otoczyła świątynię. Dwaj napastnicy zostali zastrzeleni podczas operacji policyjnej. Cały dramat trwał około 40 minut.
Do incydentu doszło w czasie, gdy Francja jest w stanie najwyższej gotowości po serii zamachów. Do ostatniego doszło 14 lipca, gdy zamachowiec podczas obchodów święta narodowego staranował ciężarówką tłum na miejskiej promenadzie i zabił 84 osoby.
PAP
Komentarze
Różni się tym czym różni się ludobójstwo UPA od akcji odwetowych na sprawcach...
I jeśli nie widzisz różnicy to zachowaj prawo do milczenia
1. Dlaczego Policji nie udało się zatrzymać ani jednego żywego terrorysty wśród tylu ataków?
2. Chrześcijan można zabijać. Fancjia w stanie gotowości nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa. Żadnego.
To wnioski z artykułu. A pytanie moje: Co by było gdyby katolik poszedł do muzułmańskiej dzielnicy z napisem na koszulce: Kocham Chrystusa?
Pytanie retoryczne oczywiście...
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.