Demonstranci zwolennicy głównej gruzińskiej partii opozycyjnej, wyrazili swoje zaniepokojenie, że kupowanie gazu od rosyjskiego państwowego monopolisty uzależniłoby Gruzję od Moskwy.
Opozycji udało się osiągnąć zwycięstwo jeszcze przed demonstracija, gdyż gruziński rząd ogłosił w piątek, że podpisał umowę z sąsiednim Azerbejdżanem w sprawie zwiększenia dostaw gazu na tyle, by w pełni pokryć zapotrzebowanie Gruzji.
Jak podaje agencja Assosiated Press - w przeszłości gruziński minister energetyki, uzasadniał negocjacje z Gazpromem tym, że Azerbejdżan nie ma technicznych możliwości dostarczania Gruzji więcej gazu.
Według danych rządu w Tbilisi Gruzja otrzymuje 200 milionów metrów sześciennych rosyjskiego gazu rocznie w formie opłaty za tranzyt rosyjskiego gazu prze terytorium Gruzji do Armenii. Nowa umowa z państwowym azerbejdżańskim przedsiębiorstwem Socar przewiduje dostarczanie Gruzji dodatkowo 500 milionów metrów sześciennych błękitnego paliwa.
Wpolityce.pl, AP, PAP