Wydrukuj tę stronę

Kolejny krok Polaków na drodze do mistrzostw Europy

2015-09-08, 22:18
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Kolejny krok Polaków na drodze do mistrzostw Europy © AFP / Scanpix (fot. Janek Skarżyński)

Polscy piłkarze rozgromili w Warszawie Gibraltar 8:1 i poczynili kolejny krok ku przyszłorocznym mistrzostwom Europy we Francji. Blisko awansu są także Niemcy, którzy pokonali w Glasgow Szkotów 3:2,a w miniony piątek 3:1 Polaków.

Biało-czerwoni poważnie potraktowali outsidera grupy D, a kanonadę rozpoczął w ósmej minucie Kamil Grosicki. Po kwadransie gry ten skrzydłowy ponownie wpisał się na listę strzelców. Później dwa gole uzyskał Robert Lewandowski, który w 70. występie w narodowych barwach uzyskał 28. i 29. bramkę, a 10. w tych kwalifikacjach, co czyni go najskuteczniejszym ich uczestnikiem.

Po przerwie dwa razy do siatki trafił Arkadiusz Milik, rzut karny na bramkę zamienił Jakub Błaszczykowski, a ósmego gola zdobył debiutujący w reprezentacji 18-letni Bartosz Kapustka.

Biało-czerwoni z dorobkiem 17 pkt zajmują w tabeli grupy D drugie miejsce, dwa punkty za Niemcami, którzy w poniedziałek wygrali w Glasgow ze Szkocją 3:2. W następnej serii meczów eliminacyjnych w tej grupie – 8 października – Polska zagra w Szkocji, a Irlandia podejmie Niemcy.

Nie powodzi się natomiast reprezentacji Litwy, która we wtorek cudem uniknęła kompromitacji, pokonując w doliczonym czasie kopciuszka piłkarskiej Europy – amatorską reprezentację San Marino 2:1 (1:0). Podopieczni Igorisa Pankratjevasa, którzy byli gospodarzami spotkania, na boisku nie błyszczeli i przewagi na boisku nie mieli, za co zostali wygwizdani przez kibiców, którzy żądali też dymisji szkoleniowca.

Początek spotkania, co prawda, należał do gospodarzy, którzy już w 8. minucie meczu wyszli na prowadzenie po strzale, występującego na co dzień w Jagiellonii Białystok. Fiodora Czernycha. Goście jednak nie dali za wygraną, grali ambitnie i w niczym nie ustępowali zawodowcom z Litwy. Po przerwie z rzutu wolnego wyrównał Matteo Vitaioli. Trzeba było widzieć jak piłkarze z San Marino cieszyli się ze zdobytej bramki! Remisowy wynik utrzymywał się do końca regulaminowego czasu gry i jedynie w doliczonym czasie Lukas Spalvis zdołał strzelić zwycięskiego gola, ratując kolegów od całkowitego fiasko.

Litwini w minioną sobotę 0:1 przegrali w Tallinnie z kadrą Estonii i praktycznie stracili szanse na awans z grupy E. Zajmują przedostatnie miejsce w tabeli, wyprzedzając jedynie San Marino i jest to bodajże najsłabszy występ w historii eliminacji do mistrzostw Starego Kontynentu.

Dodaj komentarz