Wydrukuj tę stronę

Wimbledon, finały: Niesamowity Djokovic, zaskakująca Rybakina

2022-07-11, 17:26
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Wimbledon, finały: Niesamowity Djokovic, zaskakująca Rybakina Fot. pixabay.com/davidkenny91

Za nami dwa tygodnie z tenisowym Wielkim Szlemem na trawiastych kortach w Londynie. Mecze dostarczyły wielkich emocji, nie brakowało niespodzianek.

Djokovic stoczył pasjonujący, wyrównany bój z debiutującym w wielkoszlemowym finale Kyrgiosem. To już 21 Wilki Szlem dla Serba, o jeden więcej ma Hiszpan Rafael Nadal, który z powodu kontuzji oddał walkowerem mecz półfinałowy.

W turnieju kobiet w finale zmierzyły się zawodniczki debiutujące na tym poziomie. Faworyzowanej Tunezyjce Jabeur nie udało się wywalczyć pierwszego wielkoszlemowego tytułu dla Afryki. Z kolei reprezentująca Kazachstan Rybakina wzbudzała spore emocje z pozasportowych przyczyn: zawodniczka urodziła się i mieszka w Moskwie, a zawodnicy z Rosji i Białorusi zostali wykluczeni z Wimbledonu.

Pasjonujące były rozgrywki debla mężczyzn. Ebden i Purcell w drodze po triumf musieli bronić aż osiem piłek meczowych, w tym pięć w półfinale. Natomiast broniący tytułu Chorwaci wykazali się heroizmem: leworęczny Pavic grał w finale ze złamaną jedną z kości nadgarstka prawej ręki.

W deblu kobiet zwyciężyły doświadczone Czeszki, a triumf w mikście zanotowali zawodnicy o swojsko brzmiących nazwiskach Krawczyk i Skupski, reprezentujący jednak nie Polskę a USA i Wielką Brytanię.

Wimbledon 2022, wyniki:

Singiel mężczyzn
Novak Djokovic (Serbia, 1) - Nick Kyrgios (Australia) 4:6, 6:3, 6:4, 7:6 (7-3)

Singiel kobiet
Jelena Rybakina (Kazachstan, 17) – Ons Jabeur (Tunezja, 3) 3:6, 6:2, 6:2

Debel mężczyzn
Matthew Ebden /Max Purcell (Australia, 14) - Nikola Mektic/Mate Pavicic (Chorwacja, 2) 7:6 (7-5), 6:7 (3-7), 4:6, 6:4, 7:6 (10-2)

Debel kobiet
Barbora Krejcikova/Katerina Siniakova (Czechy, 2) - Elise Mertens/Shuai Zhang (Belgia, Chiny, 1) 6:2, 6:4

Mikst (debel mieszany)
Desirae Krawczyk/Neal Skupski (USA, W. Brytania) - Samantha Stosur /Matthew Ebden (Australia) 6:4, 6:3

Dodaj komentarz