Fot. SzSSRW
12 czerwca lewobrzeżna część Niemenczyna (rejon wileński) mieniła się kolorowymi strojami rowerzystów – odbył się tu Międzynarodowy MTB Maraton „Wilia”. Na zawody przybyło prawie 300 rowerzystów – w wieku od 3 do 86 lat – z Polski, Łotwy i Litwy.
MTB maraton rowerowy „Wilia” jest jednym z 13 maratonów kresowych organizowanych we wschodniej części Polski. W tym roku po dwuletniej przerwie, związaną z pandemią, zawitał także na Litwę, pozwalając na sportowo zwiedzić Wileńszczyznę. Najliczniej na zawody stawili się nasi rodacy z Polski, którzy już w sobotę przybyli do Niemenczyna i Wilna. Po południu zapoznali się z trasą maratonu, a wieczorem zwiedzili stolicę Litwy. Nie zabrakło także na starcie przedstawicieli rejonu wileńskiego, a najliczniej uczestniczyli wychowankowie Szkoły Sportowej Samorządu Rejonu Wileńskiego z Niemenczyna.
Rowerzyści w zależności od swoich możliwości fizycznych i chęci mogli wypróbować swoje siły na dystansach: mikro – 200 m, mini – 6 km, Fit – 19,5 km, półmaraton – 39 km i maraton – 58,5 km. Nowością było wprowadzenie nowej dyscypliny – biegu na 6 i 19 km oraz klasyfikacja DUAL, składająca się z biegu na 6 km i półmaratonu 39 km.
Pierwsi na starcie stanęli uczestnicy rowerowego wyścigu „Mini” na dystansie 6 km, a po 5 minutach startowali biegacze na dystansie 6 oraz 19 km. W wyścigu „Fit” w grupie wiekowej 6-8 lat Adam Adomaitis z Sużan zajął 3. miejsce z wynikiem 19 min 04 s. Niemenczynianin Maksim Kunczin w grupie wiekowej 9-10 lat zajął 2. miejsce (17 min 29 s). Spośród przedstawicieli rejonu wileńskiego w minimaratonie najlepszymi byli Nika i Maksim Kunczinowie.
W biegu na 6 km dominowali biegacze ze szkoły sportowej, którzy zajęli całe podium. Zwyciężył Daniel Bartusewicz z Podbrzezia, pokonując dystans za 23 min 06 s. Drugie miejsce zajął Titas Bakys z wynikiem 23 min 44 s, a na 3. schodku stanął Tomas Juodvalkis z czasem 23 min 51 s. W kategorii kobiet zwyciężyła Tatjana Sakalauskienė z Rzeszy, pokonując 6 km za 26 min 51 s. W biegu „Trail” na dystansie 19,5 km zwyciężył Vytautas Gražys z Podbrzezia, potrzebując na pokonanie trasy 1 godz. 32 min 01 s.
W wyścigu rowerowym w wieku od 3 do 6 lat w mikromaratonie na dystansie 200 metrów zwycięzcą w kategorii do 5 lat został Sylwester Januszkiewicz, a w grupie 5-6 lat – Norbert Łapkowski, obaj z Niemenczyna.
Po południu wystartowali rowerzyści na dystansie 58,5 km i 39 km. Zawodnicy, pilotowani przez motocyklistę, pomknęli ulicą Kalno i przez terytorium Centrum Szkolenia Bojowego im. Generała A. Ramanauskasa, dalej ścieżkami leśnymi, wytyczoną 19,5 km trasą wzdłuż rzeki Wilia poprzez wsie Krywołowże i Liepiai. Dopóki maratończycy pokonywali swój dystans, odbył się start licznej grupy „Fit” maratonu na dystansie 19,5 km. Trasa prowadziła przez biatlonową strzelnicę, ulicą Kalno przez terytorium jednostki wojskowej do lasu i była wytyczona po mocno pofałdowanym terenie, nie zabrakło też ostrych skrętów i stromych podjazdów. W tym roku w leśnych strumykach mocno przybyło wody, a w niektórych miejscach pojawiły się jeziorka, co sprawiło organizatorom dodatkowe kłopoty z wytyczeniem tras, zostały wytyczone nowe odcinki, ciągnące się obok Wilii, w niektórych miejscach rowerzyści jechali w kilkudziesięciu centymetrach od rzeki, a potem musieli ostro wspinać się w górę, jechać po skarpie, podziwiając spokojnie płynącą Wilię i rozlegające się za nią pejzaże z wysokości 100 metrów. W kilku miejscach rowerzyści musieli pokonać błota, strumyk, a ostatnią stromą górę, przez rowerzystów nazwaną „Everestem”, na oczach u widzów nie wszystkim udało się pokonać na stalowym rumaku, dlatego musieli zeskakiwać i biegnąć obok roweru.
W kategorii „Fit” Open zwyciężyli wilnianie Irmantė Aleliūnaitė (55 min 55 s) i Vylius Lozinovas (50 min 51 s). Miła Sienkiewicz zajęła 3. miejsce w kategorii Młodziczka, pokonując dystans za 1 godz. 09 min 04 s. Gabriela Buchowska zajęła 6. miejsce. W kategorii Młodzik Łukasz Mincewicz finiszował na 6. miejscu z czasem 59 min 03 s. Dominik Novickas zajął 10. miejsce. W kategorii „Hobby” Daniel Buchowski zwyciężył z wynikiem 58 min 03 s. 2 miejsce zajął Damian Rynkiewicz, pokonując 19,5 km za 59 min 05 s. Ałan Kaszpierow na pokonanie dystansu potrzebował 1 godz. 07 min 21 s i finiszował na 6. pozycji. Emilia Mincewicz dystans pokonała za 1 godz. 12 min 54 s i zajęła 2. miejsce w kategorii „Hobby” kobiet. Kotryna Kozlovskytė finiszowała na 4. pozycji, a Wiktoria Augulytė zajęła 5. miejsce. W półmaratonie na dystansie 39 km zwyciężył Mikołaj Szeliga z Suwałk z wynikiem 1 godz. 30 min 38 s.
W kategorii kobiet najszybszą była Tatjana Petrauskienė z Wilna, pokonując 39 km za 1 godz. 45 min 17 s.
Spośród przedstawicieli rejonu wileńskiego półmaraton wśród najszybciej pokonał przedstawiciel klubu sportowego „Nempolis” z Niemenczyna – Martynas Krulis (1 godz. 57 min 58 s). Martynas zajął także 2. miejsce w klasyfikacji DUAL, składającej się z biegu na 6 km i półmaratonu 39 km. W maratonie zwyciężył Eimantas Gudiškis z Wilna, dystans pokonując za 2 godz. 13 min 49 s. Najlepszym z przedstawicieli rejonu wileńskiego został niemenczynianin, olimpijczyk z Pekinu Karol Dąbrowski, pokonując 58,5 km za 2 godz. 33 min 39 s.
Finiszujący na mecie mogli od razu napić się zimnej wody i poczęstować się owocami, batonikami regeneracyjnymi oraz smakować kaszy z kuchni polowej.
Zdobywcy 1-3 miejsc w kategorii OPEN mężczyzn i kobiet zostali nagrodzeni nagrodami pieniężnymi 150, 100, 50, 30 euro. W poszczególnych grupach wiekowych zwycięzcy zostali nagrodzeni medalami, nagrodami rzeczowymi, a najmłodsi uczestnicy medalami i prezentami, które ufundował Samorząd Rejonu Wileńskiego oraz Fundacja „Maratony Kresowe”. Nagrodzenia dokonali gł. specjalista Wydziału Kultury, Sportu i Turystyki Samorządu Rejonu Wileńskiego Karol Pacyna, prezes Fundacji „Maratony Kresowe” Mirosław Barej oraz niżej podpisany.
Po zakończeniu zawodów uczestnicy byli dobrego zdania o całej organizacji zawodów, miłej atmosferze, oznakowaniu i przyszykowanej trasie, którą ocenili jako najtrudniejszą ze wszystkich 5 organizowanych przez Maratony Kresowe etapów. W tym roku rowerzyści dobrze ocenili organizację zawodów. To wydarzenie sportowe, odbywające się pod hasłem „Pasja – varžybos – дружба”, niezależnie od narodowości, łączy ludzi. Wszystko to nie byłoby możliwe bez zaangażowania się kierowników i pracowników Wydziału Kultury, Sportu i Turystyki Samorządu Rejonu Wileńskiego, Sportowego Centrum Rejonu Wileńskiego, Starostwa miasta Niemenczyn i Szkoły Sportowej Samorządu Rejonu Wileńskiego oraz sponsorów.
Marian Kaczanowski Dyrektor Szkoły Sportowej Samorządu Rejonu Wileńskiego
Dodaj komentarz
|
EWANGELIA NA CO DZIEŃ
-
29 marca 2024
Wielki Piątek
J 18, 1-19, 42
Słowa Ewangelii według świętego Jana
Jezus udał się z uczniami za potok Cedron, do znajdującego się tam ogrodu. I wszedł do niego On i Jego uczniowie. Judasz, Jego zdrajca, też znał to miejsce, gdyż Jezus często spotykał się tam ze swymi uczniami. Judasz więc przybył tam wraz z oddziałem żołnierzy oraz służącymi wyższych kapłanów i faryzeuszów, zaopatrzonymi w pochodnie, lampy i broń. Ponieważ Jezus wiedział o wszystkim, co Go spotka, wyszedł im naprzeciw i zapytał: „Kogo szukacie?”. Odpowiedzieli Mu: „Jezusa z Nazaretu”. Wtedy On powiedział: „Ja jestem”. A wśród nich znajdował się Judasz, Jego zdrajca. Kiedy zaś usłyszeli: „Ja jestem”, cofnęli się i upadli na ziemię. Zapytał ich więc powtórnie: „Kogo szukacie?”. A oni zawołali: „Jezusa z Nazaretu”. Wówczas Jezus im rzekł: „Powiedziałem wam, że Ja jestem. Skoro więc Mnie szukacie, pozwólcie im odejść”. Tak miały się spełnić słowa, które wypowiedział: „Nie utraciłem nikogo z tych, których Mi powierzyłeś”. Wtedy Szymon Piotr, który nosił miecz, wydobył go i uderzył sługę najwyższego kapłana i odciął mu prawe ucho. Sługa zaś nazywał się Malchos. Jezus zwrócił się do Piotra: „Schowaj miecz do pochwy! Czy nie mam wypić kielicha, który podał Mi Ojciec?”. Żołnierze więc ze swym dowódcą oraz słudzy żydowscy pochwycili Jezusa, związali Go i zaprowadzili najpierw do Annasza, teścia Kajfasza, który sprawował w owym roku urząd najwyższego kapłana. To właśnie Kajfasz poradził Żydom: „Lepiej przecież, aby jeden człowiek umarł za naród”. Tymczasem za Jezusem podążał Szymon Piotr oraz jeszcze inny uczeń. Uczeń ten był znany najwyższemu kapłanowi, dlatego wszedł z Jezusem aż na dziedziniec pałacu najwyższego kapłana. Piotr natomiast pozostał na zewnątrz przy bramie. Ten inny uczeń, znany najwyższemu kapłanowi, wrócił jednak, porozmawiał z odźwierną i wprowadził Piotra do środka. A służąca odźwierna zapytała Piotra: „Czy i ty jesteś jednym z uczniów tego człowieka?”. On odpowiedział: „Nie jestem”. A wokół rozpalonego na dziedzińcu ogniska stali słudzy oraz podwładni najwyższego kapłana i grzali się, bo było chłodno. Także Piotr stanął wśród nich i grzał się. Najwyższy kapłan postawił Jezusowi pytanie o Jego uczniów oraz o Jego naukę. Jezus mu odpowiedział: „Ja otwarcie przemawiałem do ludzi. Zawsze nauczałem w synagodze i świątyni, gdzie się gromadzą wszyscy Żydzi. Niczego nie powiedziałem w ukryciu. Dlaczego więc Mnie wypytujesz? Zapytaj tych, którzy Mnie słuchali, o czym ich uczyłem; oni wiedzą, co im powiedziałem”. Po tych słowach jeden ze stojących tam sług wymierzył Jezusowi policzek, mówiąc: „W taki sposób odpowiadasz najwyższemu kapłanowi?”. Jezus mu odrzekł: „Jeśli źle coś powiedziałem, to udowodnij, co było złe, a jeśli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz?”. Następnie Annasz odesłał związanego Jezusa do najwyższego kapłana Kajfasza. Tymczasem Piotr stał na dziedzińcu i grzał się. Wtem zapytano go: „Czy i ty jesteś jednym z Jego uczniów?”. A on zaprzeczył, stwierdzając: „Nie jestem”. Jeden ze sług najwyższego kapłana, krewny tego, któremu Piotr odciął ucho, zwrócił się do niego: „Czyż nie widziałem cię razem z Nim w ogrodzie?”. Piotr jednak znowu zaprzeczył i zaraz kogut zapiał. Wczesnym rankiem przeprowadzono Jezusa od Kajfasza do pretorium. Oskarżyciele nie weszli jednak do pretorium, aby się nie skalać i móc spożyć wieczerzę paschalną. Dlatego też Piłat wyszedł do nich i zapytał: „Jakie oskarżenie wnosicie przeciwko temu człowiekowi?”. Oni odpowiedzieli: „Nie wydalibyśmy Go tobie, gdyby On nie był złoczyńcą”. Piłat im odparł: „Zabierzcie Go sobie i osądźcie zgodnie z waszym prawem”. Wówczas Żydzi rzekli: „Nam nie wolno nikogo zabić”. Tak miała wypełnić się zapowiedź Jezusa, w której zaznaczył, jaką poniesie śmierć. Piłat więc znowu wrócił do pretorium, przywołał Jezusa i zapytał Go: „Czy Ty jesteś królem Żydów?”. Jezus rzekł: „Mówisz to od siebie, czy też inni powiedzieli ci to o Mnie?”. Wówczas Piłat powiedział: „Czyż ja jestem Żydem? To Twój naród i wyżsi kapłani wydali mi Ciebie. Co zrobiłeś?”. Jezus odpowiedział: „Moje królestwo nie jest z tego świata. Gdyby moje królestwo było z tego świata, moi podwładni walczyliby, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś moje królestwo nie jest stąd”. Wówczas Piłat rzekł Mu: „A więc jesteś królem”. Jezus odparł: „To ty mówisz, że jestem królem. Ja urodziłem się i przyszedłem na świat po to, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, jest mi posłuszny”. Wtedy Piłat rzekł do Niego: „A cóż to jest prawda?”. I gdy to powiedział, znowu wyszedł do Żydów, stwierdzając wobec nich: „Ja nie znajduję w Nim żadnej winy. Jest zaś u was zwyczaj, że uwalniam wam kogoś na święto Paschy. Chcecie więc, abym wam wypuścił na wolność króla Żydów?”. Ponownie zaczęli wołać: „Nie Jego, ale Barabasza!”. A Barabasz był przestępcą. Wówczas Piłat zabrał Jezusa i kazał ubiczować. A żołnierze spletli koronę z cierni i włożyli na Jego głowę. Narzucili Mu purpurowy płaszcz, podchodzili do Niego i mówili: „Bądź pozdrowiony, królu Żydów”. Bili Go też po twarzy. Piłat zaś znowu wyszedł na zewnątrz i oznajmił im: „Oto wyprowadzam Go do was, abyście wiedzieli, że nie znajduję w Nim żadnej winy”. I Jezus wyszedł na zewnątrz w cierniowej koronie i purpurowym płaszczu. Wtedy Piłat powiedział do nich: „Oto człowiek!”. Gdy wyżsi kapłani i słudzy zobaczyli Go, zaczęli krzyczeć: „Ukrzyżuj! Ukrzyżuj!”. Piłat im odparł: „Weźcie Go i sami ukrzyżujcie! Ponieważ ja nie znajduję w Nim żadnej winy”. Żydzi mu odpowiedzieli: „My posiadamy Prawo i zgodnie z Prawem powinien umrzeć, gdyż uznał się za Syna Bożego”. Gdy Piłat usłyszał ten zarzut, bardzo się przestraszył. Wrócił ponownie do pretorium i zapytał Jezusa: „Skąd pochodzisz?”. Lecz Jezus nie dał mu żadnej odpowiedzi. Wtedy Piłat rzekł do Niego: „Nie chcesz ze mną rozmawiać? Czy nie wiesz, że mam władzę Cię uwolnić i mam władzę Cię ukrzyżować?”. Jezus mu odpowiedział: „Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdybyś nie otrzymał jej z góry. Stąd większy grzech popełnił ten, kto wydał Mnie tobie”. Od tej chwili Piłat usiłował Go uwolnić, lecz Żydzi zaczęli głośno wołać: „Jeśli Go wypuścisz, przestaniesz być przyjacielem cesarza. Kto bowiem uznaje siebie za króla, przeciwstawia się cesarzowi”. Kiedy Piłat usłyszał te słowa, polecił wyprowadzić Jezusa na zewnątrz i posadzić na ławie sędziowskiej, znajdującej się na miejscu zwanym Lithostrotos, a w języku hebrajskim Gabbata. Był to zaś dzień przygotowania Paschy, około godziny szóstej. Następnie Piłat rzekł do Żydów: „Oto wasz król!”. Ci natomiast zakrzyknęli: „Precz! Precz! Ukrzyżuj Go!”. Piłat więc ich zapytał: „Waszego króla mam ukrzyżować?”. Wyżsi kapłani odpowiedzieli: „Nie mamy króla oprócz cesarza”. Wtedy Piłat wydał Go im na ukrzyżowanie. Oni zaś zabrali Jezusa. A Jezus, dźwigając krzyż dla siebie, przyszedł na tak zwane Miejsce Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota. Tam Go ukrzyżowano, a wraz z Nim – z jednej i drugiej strony – jeszcze dwóch innych; Jezusa zaś w środku. Piłat kazał też sporządzić i umieścić na krzyżu tytuł kary, a było napisane: „Jezus Nazarejczyk, król Żydów”. Wielu Żydów czytało ten napis, ponieważ miejsce ukrzyżowania Jezusa znajdowało się blisko miasta i był on sporządzony w języku hebrajskim, łacińskim i greckim. Wyżsi kapłani żydowscy mówili więc Piłatowi: „Nie pisz «król Żydów», lecz: «To On powiedział: Jestem królem Żydów»”. Piłat jednak odparł: „To, co napisałem, napisałem”. Żołnierze po ukrzyżowaniu Jezusa zabrali Jego tunikę i płaszcz, który podzielili na cztery części – dla każdego żołnierza po jednej. Tunika nie była szyta, lecz z góry na dół cała tkana. Dlatego też postanowili wspólnie: „Nie rozrywajmy jej, lecz losujmy, do kogo ma należeć”. Tak miało wypełnić się Pismo: „Podzielili między siebie moje ubrania i o moją szatę rzucili los”. To właśnie uczynili żołnierze. Przy krzyżu Jezusa stała zaś Jego Matka, siostra Jego Matki, Maria, żona Kleofasa oraz Maria Magdalena. Gdy Jezus zobaczył Matkę i stojącego obok ucznia, którego miłował, zwrócił się do Matki: „Kobieto, oto Twój syn”. Następnie rzekł do ucznia: „Oto twoja Matka”. I od tej godziny uczeń przyjął Ją do siebie. Potem Jezus, wiedząc, że już wszystko się dokonało, aby wypełniło się Pismo, rzekł: „Pragnę”. A znajdowało się tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę nasączoną octem i podano Mu do ust. Kiedy Jezus skosztował octu, powiedział: „Wykonało się”; po czym skłonił głowę i oddał ducha. Ponieważ był to dzień przygotowania Paschy, i aby ciała nie wisiały na krzyżach w szabat – był to bowiem uroczysty dzień szabatu – Żydzi poprosili Piłata o połamanie nóg skazańcom i usunięcie ich. Przyszli więc żołnierze i połamali golenie pierwszemu, a potem drugiemu, którzy byli z Nim ukrzyżowani. Gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że On już nie żyje, nie połamali Mu goleni, natomiast jeden z żołnierzy włócznią przebił Jego bok, z którego zaraz wypłynęła krew i woda. O tym daje świadectwo ten, który to widział, a jego świadectwo jest prawdziwe. On wie, że mówi prawdę, abyście i wy uwierzyli. Stało się to bowiem, aby się wypełniło Pismo: „Nie będziecie łamać jego kości”. Pismo mówi też w innym miejscu: „Będą patrzeć na Tego, którego przebili”. Po tym wszystkim Józef z Arymatei, który był uczniem Jezusa, lecz ukrytym z obawy przed Żydami, poprosił Piłata, aby mógł zabrać ciało Jezusa. Gdy Piłat wyraził zgodę, przyszedł i wziął Jego ciało. Przybył także Nikodem, który po raz pierwszy zjawił się u Jezusa nocą. On przyniósł około stu funtów mirry zmieszanej z aloesem. Zabrali oni ciało Jezusa i zgodnie z żydowskim zwyczajem grzebania owinęli je w płótna wraz z wonnościami. W miejscu ukrzyżowania znajdował się ogród, w ogrodzie zaś nowy grobowiec, w którym jeszcze nikt nie był pochowany. Tam więc, ponieważ grobowiec był blisko, złożono ciało Jezusa ze względu na żydowski dzień przygotowania.
Czytaj dalej...
Miejsce na Twoją reklamę 300x250px
|