Trzeciego dnia rajdu ekipa Vanagas – Rozwadowski zetknęła się z poważnymi problemami technicznymi. Była zmuszona zatrzymać się 30 km od startu.
Wystąpiła poważna awaria sprzęgła. Załoga była zmuszona zatrzymać się na trasie i wyjąć skrzynię biegów. Ekipie próbowali pomóc kierowcy ciężarówki „BOUCOU”, ale po godzinie wspólnych starań koledzy pojechali dalej. Około godz. 22 lokalnego czasu samochód ruszył. Niestety suche koryta rzek zamieniły się w nieprzejezdne rzeki. Zgodnie z zasadami rajdu ekipa miała 6 godzin, żeby dotrzeć do finiszu, ale w takich warunkach nie było to możliwe.
Załoga Vanagas – Rozwadowski nie miała wyboru – udała się na biwak.