Wydrukuj tę stronę

Vanagas: Jestem bardzo zły, że sędziowie puścili przed nami wolniejszych zawodników

2017-01-04, 10:12
Oceń ten artykuł
(1 głos)
Kierowca rajdowy Benediktas Vanagas Kierowca rajdowy Benediktas Vanagas Fot. materiały prasowe

„Jestem bardzo zły, że sędziowie puścili przed nami wolniejszych zawodników” – komentuje rajdowiec Benediktas Vanagas po 2. etapie Rajdu Dakar.

Ekipa Vanagas-Rozwadowski znów finiszuje w pierwszej 20-tce. Według wstępnych danych ma 18 czas.

Choć ekipa Vanagas – Rozwadowski wczoraj na finiszu była z 17 czasem, dziś startowała z 24 pozycji. To wynik decyzji sędziów, którzy siedem ekip z listy priorytetowej umieścili wyżej w liście startowej.

„Jestem bardzo zły, że sędziowie puścili przed nami wolniejszych zawodników. Mieliśmy dużo niebezpiecznych sytuacji. Prawie 100 km jechaliśmy w kurzu, nie mogliśmy generować swojej prędkości. To był bardzo techniczny odcinek, dużo błota, sporo fesz-feszu” – komentuje Vanagas.

Przed startem Vangas o taktyce na dzisiejszy oes mówił: „Maksymalna ostrożność. Jechać szyblo, gdzie jest taka możliwość, jechać maksymalnie ostrożnie, gdzie jest słaba widoczność“.

Na metę drugiego etapu, który liczył 274 km załoga Vanagas - Rozwadowski dojechała w 2 godz. 27 min. 26 sek. Do lidera straciła 20 min. 31 sek.

Ekipa Vanagas - Rozwadowski w najtrudniejszym rajdzie świata w parze startuje po raz drugi. Dla Rozwadowskiego jest to drugi start w rajdzie. Dla Vanagasa to piąty Dakar z rzędu, ma on za sobą cztery finisze. W ubiegłym roku litewsko-polska załoga w klasyfikacji generalnej zajęła 26 pozycję.

Komentarze   

 
#1 januk 2017-01-04 13:54
ciekawe skąd taka decyzja sędziów?
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz