Spódnica jest jednym z niekwestionowanych atrybutów kobiecości. Ta część garderoby dodaje paniom uroku i wdzięku. Jednak nie każda kobieta lubi ją nosić. Do tych kobiet na pewno nie zalicza się Maryla Rodowicz, która wręcz przeciwnie - należy do grona zwolenniczek spódnic. Artystka znana jest nie tylko ze swojego talentu, ale i bardzo charakterystycznych stylizacji na scenie.
"Uwielbiam chodzić w spódnicach" - mówi PAP Life Maryla Rodowicz i dodaje, za co je lubi:
"Lubię spódnice za to, że są kobiece. Co więcej, zakładam je nie tylko na scenę, ale i na co dzień. Taką jesienną, czy już nawet zimową porą noszę je raczej w ciemnych kolorach - najczęściej czarne. Zresztą u mnie w szafie w ogóle przeważa kolor czarny, chociaż nie tylko" - mówi PAP Life Rodowicz.
Rodowicz na pytanie, czy ma jakąś swoją ulubioną spódnicę odpowiada: "Wszystkie są moje ulubione. Mam ich bardzo dużo, ale nie potrafię powiedzieć ile dokładnie."
Rodowicz podzieliła się z PAP Life pewnym spostrzeżeniem...
"Uważam, że taka pani jak Angela Merkel nie powinna chodzić w spodniach. Ona jest przede wszystkim kobietą. A to, że jest mocno związana z polityką wcale nie oznacza, że ma chodzić w spodniach" - kwituje artystka.
Spódnice mogą być o różnej długości. Najkrótsza to mini. Wersja dla mniej odważnych pań sięga do kolan. Jest jeszcze wersja aż do samej ziemi, która sprawia, że kobieta może poczuć się jak na balu.
Materiały, z których szyje się spódnice są bardzo różnorodne. Od zwykłej bawełny, poprzez ciepłą wełnę i zwiewny tiul, aż po najmodniejszą w ostatnich sezonach skórę. Niezależnie od tego, na którą spódnicę zdecydują się panie, warto, aby zakładały je nie tylko "od święta". Dlaczego? Bo kobieta w spódnicy niewątpliwie wygląda, ale i czuje się bardziej kobieco. To z kolei dodaje jej pewności siebie. Mimo że na co dzień większość pań stawia na komfort i wygodę, to panie w spódnicach przykuwają większą uwagę panów. (PAP Life)