– Przed 80 laty mieszkańcy tych okolic doświadczyli największej tragedii wojny. Mając tak trudne momenty historii zawsze musimy trwać w jedności, bowiem tylko w taki sposób pokazujemy, że to, co sprawiedliwe z honorem i szacunkiem będzie istniało w naszej pamięci, z kolei niesprawiedliwe – doczeka się potępienia. Będąc dziś w tym miejscu uczcimy pamięć tutaj poległych osób, w ten sposób kształtując naszą teraźniejszość i wzmacniając siebie jako wspólnotę – powiedział wicemer rejonu solecznickiego, wiceprezes Solecznickiego Oddziału Rejonowego ZPL Waldemar Śliżewski.
Historię tragicznych wydarzeń 1944 roku zebranym przybliżył starosta gminy gierwiskiej Walery Iwaszko, przywołując zebranych, szczególnie licznie zgromadzoną młodzież do oddania należnego szacunku ofiarom.
– Przez długie lata wiele słyszeliśmy o białoruskiej wsi Chatyń, ale nie pozwalano nam mówić o miejscowych wsiach i bezbronnych ofiarach zamordowanych przez okupantów niemieckich i sowieckich. Tym niemniej ci, którzy przetrwali wojnę, przez lata dbali o pamięć, o tych, którzy zginęli – mówił starosta Walery Iwaszko.
9 kwietnia 1944 r., w Wielką Sobotę, Niemcy dokonali krwawej pacyfikacji położonych w Puszczy Rudnickiej wsi Gajdzie i Gumba. Życie straciło około 50 osób. 8 kwietnia 1944 r. do Kiedarańc przybył pociąg pancerny z żołnierzami z Jaszun i dwiema tankietkami. 9 kwietnia pociąg pancerny, stojący w Gudełkach wspierał atak i ostrzeliwał puszczę. Żołnierze wyruszyli do położonej w Puszczy Rudnickiej wsi. Okrążyli Gajdzie, wystawili wartę przed partyzantami. Zebrali wszystkich ludzi, przeważnie kobiety i dzieci, zapędzili do stodoły. Wszystkich rozstrzelali z karabinów maszynowych. Następnie w Gumbie na folwarku Bożerana (przedwojennego adwokata z Lidy), Niemcy zamordowali wszystkich mieszkańców, zdołał zbiec tylko Stanisław Bogdan z córką Jadwigą. Mieszkańców folwarku Gumba spędzono do domu Pukiela i wymordowano, a folwark puszczono z dymem. 10 kwietnia 1944 r. Niemcy spacyfikowali wieś Kiernowo. We wsi Niemcy zabili 4 osoby, większość - z rodziny Szostaków. Niemcy mówili, że to porachunki z partyzantami sowieckimi, choć tych tu nie było.
Cmentarzyk ofiar niemieckiej pacyfikacji znajduje się przy drodze leśnej z Gudełek do Gumby. W 2014 r. Stowarzyszenie Odra - Niemen we współpracy z samorządem rejonu solecznickiego postawiło tu sześć mniejszych krzyży i jeden duży.
Za pokój dusz zmarłych na symbolicznym cmentarzu modlił się ksiądz proboszcz parafii butrymańskiej Józef Aszkiełowicz.
– Dzisiaj szczególnie ważna jest modlitwa, bo bez relacji z Panem Bogiem, nie jesteśmy w stanie zrozumieć tej tragedii, która dokonała się 80 lat temu – mówił ksiądz Aszkiełowicz, podkreślając, że nie da się niczego dobrego zbudować na wojnie, przemocy i nienawiści, że droga, która nas prowadzi to droga Ewangelii.
Po wspólnej modlitwie przy pomniku ofiarom został złożony wieniec, zapalono znicze.
salcininkai.lt
Komentarze
Ksiądz Józef Aszkiełowicz też mocno akcentował że w dniu dzisiejszym szczególnie ważna jest modlitwa, bo bez relacji z Panem Bogiem, nie jesteśmy w stanie zrozumieć tej tragedii, która dokonała się 80 lat temu.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.