© L24.lt (Marlena Paszkowska)
Na początku grudnia w Wilnie odbył się II Kongres Prezesów Kół Związku Polaków na Litwie. Jego obrady odbywały się w DKP w Wilnie. Na Kongres przybyło ponad stu przedstawicieli kół ZPL z całej Litwy.
Pierwszy Kongres Prezesów Kół ZPL miał miejsce przed dziesięciu laty. Należy przypomnieć, że w szeregach ZPL jest obecnie ponad 9 tysięcy członków zrzeszonych w 14 oddziałach i 250 kołach. Zwołanie II Kongresu Prezesów Kół ZPL miało na celu nawiązanie bezpośredniego kontaktu z prezesami i członkami kół, a także zainicjowanie rozwijania łączności pomiędzy poszczególnymi kołami (szczególnie dotyczy to tzw. patronackich kontaktów kół z terenów podwileńskich i znajdujących się w głębi Litwy).
Nie mniej ważną kwestią omawianą na Kongresie była też koordynacja grafików organizowanych lokalnych imprez przez oddziały (koła) z kalendarzem centralnych wydarzeń i obchodów przeprowadzanych przez Zarząd Główny ZPL. Działania programowe ZG ZPL w roku 2023 obejmują następujące inicjatywy: obchody kolejnej rocznicy wyzwolenia Wilna od bolszewików w kwietniu 1919 r. (19 kwietnia); Parada Polskości (6 maja); koncert Państwowego Zespołu Pieśni i Tańca „Mazowsze” im. Tadeusza Sygietyńskiego (6 i 7 maja); obchody 79. rocznicy operacji „Ostra Brama” na wileńskiej Rossie; obchody 79. rocznicy zakończenia operacji „Ostra Brama” w Krawczunach ( 13 lipca); XXIII Rodzinny Zlot Turystyczny ZPL i AWPL (15-16 lipca); obchody 103. rocznicy Bitwy Warszawskiej oraz Święta Wojska Polskiego w Zułowie (15 sierpnia); II Festiwal Muzyki Sakralenj MAGNIFICAT w Wilnie (19 listopada); spotkanie opłatkowe (15 grudnia).
Z tym grafikiem imprez zostali zapoznani uczestnicy kongresu. Na kolejnym etapie koordynowania działań prezesi poszczególnych oddziałów oraz kół przedstawią kolegom swoje rozkłady imprez i omówią terminy ich przeprowadzania.
Po zainaugurowaniu Kongresu przez wiceprezesa ZPL Edwarda Trusewicza, głos zabrał prezes ZPL i AWPL Waldemar Tomaszewski. Niejako wyjaśniając cele zwołania Kongresu, prezes zaznaczył, że oddolna organizacja prowadząca działalność społeczną jest najważniejsza. Właśnie za tę społeczną pracę prezes serdecznie podziękował zebranym.
Odnotowując, że obecnie Związek liczy około 9 tysięcy członków, prezes stwierdził, że odczuwalny jest nieduży spadek. Co, jak podkreślił, jest niejako zrozumiałe w bardziej oddalonych od podstawowych skupisk rodaków rejonach – spowodowane to jest zanikiem szkolnictwa na tych terenach i jako skutek – kurczenie się działalności. Z kolei, jak powiedział, w oddziale stołecznym - w Wilnie – takich tendencji raczej nie powinno być. I właśnie nad tym należy, zdaniem prezesa, zastanowić. Podstawowym celem zarówno Kongresu, jak też wspólnego uczestnictwa w centralnych imprezach poszczególnych oddziałów i kół jest integracja polskiej społeczności, nawiązanie osobistych kontaktów. Służy to bliższemu poznaniu, dzieleniu się doświadczeniem, wymianie idei. Ważne jest więc takie planowanie większych imprez, by mogli w nich uczestniczyć wszyscy członkowie ZPL, a przedstawiciele ZG ZPL, wiceprezesi mogli odwiedzić poszczególne rejony.
Koordynacja działań, wspólne planowanie, zgłaszanie propozycji, współpraca pozwolą też na utrzymanie wysokiego poziomu naszych imprez.
Lider Związku poruszył też sprawę swoistej opieki, wsparcia udzielanego przez większe oddziały ZPL mniejszym, znajdującym się poza obrębem Wileńszczyzny. Taka forma jest wyrazem naszej solidarności. Wymieniając zaplanowane centralne imprezy, prezes uczulił zebranych na odpowiedni odbiór i interpretację celów i wydźwięku niektórych z nich, m. in. 19 kwietnia – wyzwolenia Wilna od bolszewików, a nie, jak próbuje się to przedstawić, „okupację” Wilna. Waldemar Tomaszewski zaakcentował również masowy udział rodaków, członków ZPL m. in. w obchodach kolejnych rocznic operacji Ostra Brama zarówno na Rossie, jak i w Krawczunach, co jest niezmiernie ważne w ramach odkłamywania historii i utrwalania pamięci o faktach historycznych.
Kolejnym elementem poruszonym na spotkaniu była sprawa finansowania działalności kół, oddziałów, przeprowadzanych imprez i wydarzeń. Prezes ZPL podkreślił wagę i znaczenie zbierania i odpowiedniego rozdysponowania składek członkowskich, ale też odpisywania kwot od podatku na rzecz organizacji społecznej i partii. Jeszcze bardziej aktualne jest to szczególnie teraz, kiedy na mocy uchwały nie można tego odpisu zrobić na rzecz placówek oświatowych. Kwoty przekazywane na konto ZPL dają możliwość organizacji być niezależną finansowo. Taki status pozwala na prowadzenie działalności, która jest priorytetową dla organizacji, jak też daje możność decydowania o czasie jej prowadzenia nie czekając na dotacje. Nie mniej ważnym pozostaje też pisanie projektów i w ten sposób zdobywania funduszy.
Przypominając o priorytetowych celach Związku, przeprowadzonych masowych imprezach mających już kilkudziesięcioletnie tradycje, Waldemar Tomaszewski zaznaczył, że koła i oddziały, które są nieliczne mogą liczyć również na wsparcie finansowe tych większych, co też skutecznie jest robione.
Podczas Kongresu został omówiony społeczny spis ludności narodowości polskiej i jego wyniki. Podkreślono, że nie tylko wyniki, ale samo prowadzenie akcji miało pozytywne oddziaływanie – oficjalne dane były zbierane przez urzędników z większą skrupulatnością wiedząc, że prowadzony jest też społeczny spis.
W trakcie obrad został również oceniony wielki sukces i ogromne zaufanie, jakim rodacy z całego świata obdarzyli Związek Polaków na Litwie oddając kierownictwo Radą Polonii Świata i Europejską Unią Wspólnot Polonijnych w ręce wiceprezesów ZPL – Jarosława Narkiewicza i Edwarda Trusewicza. Jest to, jak podkreślano, bardzo wysoka ocena naszej działalności.
Prezes Waldemar Tomaszewski oraz wiceprezesi ZPL odpowiedzieli na pytania uczestników Kongresu. Omówiono aktualne w najbliższym czasie wydarzenia, w których członkowie ZPL wezmą aktywny udział, w ten sposób demonstrując solidarność i jedność w dążeniu do budowania silnej społeczności. Tylko taka nasza kondycja, pomoże zachować nasz stan posiadania w różnych dziedzinach życia - poprzez stworzenie tzw. parasola ochronnego w postaci bezpośredniego uczestniczenia w zarządzaniu na różnych szczeblach władzy, w tym – samorządowej.
Poruszono również kwestię prenumeraty i współpracy kół i oddziałów z redakcją „Naszej Gazety”.
Janina Lisiewicz
Dodaj komentarz
|
EWANGELIA NA CO DZIEŃ
-
29 marca 2024
Wielki Piątek
J 18, 1-19, 42
Słowa Ewangelii według świętego Jana
Jezus udał się z uczniami za potok Cedron, do znajdującego się tam ogrodu. I wszedł do niego On i Jego uczniowie. Judasz, Jego zdrajca, też znał to miejsce, gdyż Jezus często spotykał się tam ze swymi uczniami. Judasz więc przybył tam wraz z oddziałem żołnierzy oraz służącymi wyższych kapłanów i faryzeuszów, zaopatrzonymi w pochodnie, lampy i broń. Ponieważ Jezus wiedział o wszystkim, co Go spotka, wyszedł im naprzeciw i zapytał: „Kogo szukacie?”. Odpowiedzieli Mu: „Jezusa z Nazaretu”. Wtedy On powiedział: „Ja jestem”. A wśród nich znajdował się Judasz, Jego zdrajca. Kiedy zaś usłyszeli: „Ja jestem”, cofnęli się i upadli na ziemię. Zapytał ich więc powtórnie: „Kogo szukacie?”. A oni zawołali: „Jezusa z Nazaretu”. Wówczas Jezus im rzekł: „Powiedziałem wam, że Ja jestem. Skoro więc Mnie szukacie, pozwólcie im odejść”. Tak miały się spełnić słowa, które wypowiedział: „Nie utraciłem nikogo z tych, których Mi powierzyłeś”. Wtedy Szymon Piotr, który nosił miecz, wydobył go i uderzył sługę najwyższego kapłana i odciął mu prawe ucho. Sługa zaś nazywał się Malchos. Jezus zwrócił się do Piotra: „Schowaj miecz do pochwy! Czy nie mam wypić kielicha, który podał Mi Ojciec?”. Żołnierze więc ze swym dowódcą oraz słudzy żydowscy pochwycili Jezusa, związali Go i zaprowadzili najpierw do Annasza, teścia Kajfasza, który sprawował w owym roku urząd najwyższego kapłana. To właśnie Kajfasz poradził Żydom: „Lepiej przecież, aby jeden człowiek umarł za naród”. Tymczasem za Jezusem podążał Szymon Piotr oraz jeszcze inny uczeń. Uczeń ten był znany najwyższemu kapłanowi, dlatego wszedł z Jezusem aż na dziedziniec pałacu najwyższego kapłana. Piotr natomiast pozostał na zewnątrz przy bramie. Ten inny uczeń, znany najwyższemu kapłanowi, wrócił jednak, porozmawiał z odźwierną i wprowadził Piotra do środka. A służąca odźwierna zapytała Piotra: „Czy i ty jesteś jednym z uczniów tego człowieka?”. On odpowiedział: „Nie jestem”. A wokół rozpalonego na dziedzińcu ogniska stali słudzy oraz podwładni najwyższego kapłana i grzali się, bo było chłodno. Także Piotr stanął wśród nich i grzał się. Najwyższy kapłan postawił Jezusowi pytanie o Jego uczniów oraz o Jego naukę. Jezus mu odpowiedział: „Ja otwarcie przemawiałem do ludzi. Zawsze nauczałem w synagodze i świątyni, gdzie się gromadzą wszyscy Żydzi. Niczego nie powiedziałem w ukryciu. Dlaczego więc Mnie wypytujesz? Zapytaj tych, którzy Mnie słuchali, o czym ich uczyłem; oni wiedzą, co im powiedziałem”. Po tych słowach jeden ze stojących tam sług wymierzył Jezusowi policzek, mówiąc: „W taki sposób odpowiadasz najwyższemu kapłanowi?”. Jezus mu odrzekł: „Jeśli źle coś powiedziałem, to udowodnij, co było złe, a jeśli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz?”. Następnie Annasz odesłał związanego Jezusa do najwyższego kapłana Kajfasza. Tymczasem Piotr stał na dziedzińcu i grzał się. Wtem zapytano go: „Czy i ty jesteś jednym z Jego uczniów?”. A on zaprzeczył, stwierdzając: „Nie jestem”. Jeden ze sług najwyższego kapłana, krewny tego, któremu Piotr odciął ucho, zwrócił się do niego: „Czyż nie widziałem cię razem z Nim w ogrodzie?”. Piotr jednak znowu zaprzeczył i zaraz kogut zapiał. Wczesnym rankiem przeprowadzono Jezusa od Kajfasza do pretorium. Oskarżyciele nie weszli jednak do pretorium, aby się nie skalać i móc spożyć wieczerzę paschalną. Dlatego też Piłat wyszedł do nich i zapytał: „Jakie oskarżenie wnosicie przeciwko temu człowiekowi?”. Oni odpowiedzieli: „Nie wydalibyśmy Go tobie, gdyby On nie był złoczyńcą”. Piłat im odparł: „Zabierzcie Go sobie i osądźcie zgodnie z waszym prawem”. Wówczas Żydzi rzekli: „Nam nie wolno nikogo zabić”. Tak miała wypełnić się zapowiedź Jezusa, w której zaznaczył, jaką poniesie śmierć. Piłat więc znowu wrócił do pretorium, przywołał Jezusa i zapytał Go: „Czy Ty jesteś królem Żydów?”. Jezus rzekł: „Mówisz to od siebie, czy też inni powiedzieli ci to o Mnie?”. Wówczas Piłat powiedział: „Czyż ja jestem Żydem? To Twój naród i wyżsi kapłani wydali mi Ciebie. Co zrobiłeś?”. Jezus odpowiedział: „Moje królestwo nie jest z tego świata. Gdyby moje królestwo było z tego świata, moi podwładni walczyliby, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś moje królestwo nie jest stąd”. Wówczas Piłat rzekł Mu: „A więc jesteś królem”. Jezus odparł: „To ty mówisz, że jestem królem. Ja urodziłem się i przyszedłem na świat po to, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, jest mi posłuszny”. Wtedy Piłat rzekł do Niego: „A cóż to jest prawda?”. I gdy to powiedział, znowu wyszedł do Żydów, stwierdzając wobec nich: „Ja nie znajduję w Nim żadnej winy. Jest zaś u was zwyczaj, że uwalniam wam kogoś na święto Paschy. Chcecie więc, abym wam wypuścił na wolność króla Żydów?”. Ponownie zaczęli wołać: „Nie Jego, ale Barabasza!”. A Barabasz był przestępcą. Wówczas Piłat zabrał Jezusa i kazał ubiczować. A żołnierze spletli koronę z cierni i włożyli na Jego głowę. Narzucili Mu purpurowy płaszcz, podchodzili do Niego i mówili: „Bądź pozdrowiony, królu Żydów”. Bili Go też po twarzy. Piłat zaś znowu wyszedł na zewnątrz i oznajmił im: „Oto wyprowadzam Go do was, abyście wiedzieli, że nie znajduję w Nim żadnej winy”. I Jezus wyszedł na zewnątrz w cierniowej koronie i purpurowym płaszczu. Wtedy Piłat powiedział do nich: „Oto człowiek!”. Gdy wyżsi kapłani i słudzy zobaczyli Go, zaczęli krzyczeć: „Ukrzyżuj! Ukrzyżuj!”. Piłat im odparł: „Weźcie Go i sami ukrzyżujcie! Ponieważ ja nie znajduję w Nim żadnej winy”. Żydzi mu odpowiedzieli: „My posiadamy Prawo i zgodnie z Prawem powinien umrzeć, gdyż uznał się za Syna Bożego”. Gdy Piłat usłyszał ten zarzut, bardzo się przestraszył. Wrócił ponownie do pretorium i zapytał Jezusa: „Skąd pochodzisz?”. Lecz Jezus nie dał mu żadnej odpowiedzi. Wtedy Piłat rzekł do Niego: „Nie chcesz ze mną rozmawiać? Czy nie wiesz, że mam władzę Cię uwolnić i mam władzę Cię ukrzyżować?”. Jezus mu odpowiedział: „Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdybyś nie otrzymał jej z góry. Stąd większy grzech popełnił ten, kto wydał Mnie tobie”. Od tej chwili Piłat usiłował Go uwolnić, lecz Żydzi zaczęli głośno wołać: „Jeśli Go wypuścisz, przestaniesz być przyjacielem cesarza. Kto bowiem uznaje siebie za króla, przeciwstawia się cesarzowi”. Kiedy Piłat usłyszał te słowa, polecił wyprowadzić Jezusa na zewnątrz i posadzić na ławie sędziowskiej, znajdującej się na miejscu zwanym Lithostrotos, a w języku hebrajskim Gabbata. Był to zaś dzień przygotowania Paschy, około godziny szóstej. Następnie Piłat rzekł do Żydów: „Oto wasz król!”. Ci natomiast zakrzyknęli: „Precz! Precz! Ukrzyżuj Go!”. Piłat więc ich zapytał: „Waszego króla mam ukrzyżować?”. Wyżsi kapłani odpowiedzieli: „Nie mamy króla oprócz cesarza”. Wtedy Piłat wydał Go im na ukrzyżowanie. Oni zaś zabrali Jezusa. A Jezus, dźwigając krzyż dla siebie, przyszedł na tak zwane Miejsce Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota. Tam Go ukrzyżowano, a wraz z Nim – z jednej i drugiej strony – jeszcze dwóch innych; Jezusa zaś w środku. Piłat kazał też sporządzić i umieścić na krzyżu tytuł kary, a było napisane: „Jezus Nazarejczyk, król Żydów”. Wielu Żydów czytało ten napis, ponieważ miejsce ukrzyżowania Jezusa znajdowało się blisko miasta i był on sporządzony w języku hebrajskim, łacińskim i greckim. Wyżsi kapłani żydowscy mówili więc Piłatowi: „Nie pisz «król Żydów», lecz: «To On powiedział: Jestem królem Żydów»”. Piłat jednak odparł: „To, co napisałem, napisałem”. Żołnierze po ukrzyżowaniu Jezusa zabrali Jego tunikę i płaszcz, który podzielili na cztery części – dla każdego żołnierza po jednej. Tunika nie była szyta, lecz z góry na dół cała tkana. Dlatego też postanowili wspólnie: „Nie rozrywajmy jej, lecz losujmy, do kogo ma należeć”. Tak miało wypełnić się Pismo: „Podzielili między siebie moje ubrania i o moją szatę rzucili los”. To właśnie uczynili żołnierze. Przy krzyżu Jezusa stała zaś Jego Matka, siostra Jego Matki, Maria, żona Kleofasa oraz Maria Magdalena. Gdy Jezus zobaczył Matkę i stojącego obok ucznia, którego miłował, zwrócił się do Matki: „Kobieto, oto Twój syn”. Następnie rzekł do ucznia: „Oto twoja Matka”. I od tej godziny uczeń przyjął Ją do siebie. Potem Jezus, wiedząc, że już wszystko się dokonało, aby wypełniło się Pismo, rzekł: „Pragnę”. A znajdowało się tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę nasączoną octem i podano Mu do ust. Kiedy Jezus skosztował octu, powiedział: „Wykonało się”; po czym skłonił głowę i oddał ducha. Ponieważ był to dzień przygotowania Paschy, i aby ciała nie wisiały na krzyżach w szabat – był to bowiem uroczysty dzień szabatu – Żydzi poprosili Piłata o połamanie nóg skazańcom i usunięcie ich. Przyszli więc żołnierze i połamali golenie pierwszemu, a potem drugiemu, którzy byli z Nim ukrzyżowani. Gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że On już nie żyje, nie połamali Mu goleni, natomiast jeden z żołnierzy włócznią przebił Jego bok, z którego zaraz wypłynęła krew i woda. O tym daje świadectwo ten, który to widział, a jego świadectwo jest prawdziwe. On wie, że mówi prawdę, abyście i wy uwierzyli. Stało się to bowiem, aby się wypełniło Pismo: „Nie będziecie łamać jego kości”. Pismo mówi też w innym miejscu: „Będą patrzeć na Tego, którego przebili”. Po tym wszystkim Józef z Arymatei, który był uczniem Jezusa, lecz ukrytym z obawy przed Żydami, poprosił Piłata, aby mógł zabrać ciało Jezusa. Gdy Piłat wyraził zgodę, przyszedł i wziął Jego ciało. Przybył także Nikodem, który po raz pierwszy zjawił się u Jezusa nocą. On przyniósł około stu funtów mirry zmieszanej z aloesem. Zabrali oni ciało Jezusa i zgodnie z żydowskim zwyczajem grzebania owinęli je w płótna wraz z wonnościami. W miejscu ukrzyżowania znajdował się ogród, w ogrodzie zaś nowy grobowiec, w którym jeszcze nikt nie był pochowany. Tam więc, ponieważ grobowiec był blisko, złożono ciało Jezusa ze względu na żydowski dzień przygotowania.
Czytaj dalej...
Miejsce na Twoją reklamę 300x250px
|
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.