„Praca na granicy toczy się normalnie. (…) Żadnych zakłóceń i zwiększonych kolejek niż zwykle, bo tutaj każdego dnia może zdarzyć się szczególna sytuacja, zwłaszcza w dni wolne, ale ze względu na wypowiedzi polityczne nie widzimy żadnych zmian” – mówił Narkiewicz we wtorek w rozgłośni LRT.
Dodał jednak, że poszukiwane są alternatywne trasy tranzytowe, jeśli zajdzie taka potrzeba.
„Jednym z punktów (rozmów) z polskim ministrem transportu w tym tygodniu będzie przejazd przez Polskę, jeśli w sytuacji krytycznej trzeba będzie ominąć Białoruś. W tej sprawie rozmawiamy już z Ukraińcami, aby przepustowość na granicy Ukrainy z Polską była większa. Troszczymy się o to, aby nasi przewoźnicy nie ucierpieli z tego powodu” – powiedział minister.
„Przeanalizowaliśmy sytuację przewoźników, pracujących na rynku wschodnim. Szczególnie w kierunku Rosji ważna jest przepustowość granic Łotwy. Rozmawiamy z naszymi łotewskimi kolegami, aby poprawić przepustowość” – dodał szef resortu łączności.
Straż Graniczna poinformowała, że we wtorek o godz. 8.40 na litewsko-białoruskim przejściu granicznym w Miednikach na wjazd z Litwy na Białoruś czekały 24 tiry. Planowany czas oczekiwania na przekroczenie granicy – około 1 godz.
Na podst. ELTA