Wydrukuj tę stronę

AWPL-ZChR – ugrupowanie, gdzie doświadczenie i młodość idą w parze

2018-12-31, 17:12
Oceń ten artykuł
(15 głosów)
AWPL-ZChR to ugrupowanie, gdzie doświadczenie i młodość idą w parze AWPL-ZChR to ugrupowanie, gdzie doświadczenie i młodość idą w parze

Akcja Wyborcza Polaków na Litwie-Związek Chrześcijańskich Rodzin ma renomę uczciwej i solidnej siły politycznej: nigdy nie była wplątana w skandale korupcyjne, a inne partie zapraszają ją do współpracy koalicyjnej, bo zawsze trzyma się umów czy danego słowa. Łączy wszystkich ludzi dobrej woli opowiadających się za wartościami chrześcijańskimi i ludzi różnych narodowości oraz grup społecznych. AWPL-ZChR wyróżnia się nie tylko powyższymi pozytywnymi cechami, ale w porównaniu z innymi ugrupowaniami ma w swych szeregach sporo młodzieży, której to często poręcza piastowanie wysokich funkcji zarówno w organizacji, jak i w strukturach państwowych oraz samorządowych. Poprosiliśmy niektóre młode osoby zajmujące z ramienia AWPL-ZChR ważne stanowiska o podsumowanie roku i podzielenie się z Czytelnikami swoimi przemyśleniami oraz planami na przyszłość.

I Akcja Wyborcza Polaków na Litwie-Związek Chrześcijańskich Rodzin, to partia z tradycją, którą od ponad 20 lat tworzą ludzie mający doświadczenie pracy na wszystkich szczeblach władzy. W ostatnich kadencjach coraz częściej widzimy przypływ młodych sił, takich jak Państwo. Partia i wyborcy powierzyli Wam bardzo odpowiedzialne stanowiska. Z jakim uczuciem przyjęliście to wyzwanie?

II To właśnie młodzi ludzie, tacy jak Wy, są grupą społeczną, która chce zmieniać świat. Co chcielibyście zmienić? Jakie macie plany?

III Mimo młodego wieku macie Państwo już pewne doświadczenie, co uważacie za sukces – własny lub partyjny?

IV Każdy młody człowiek ma własne zainteresowanie, hobby. Jak pasje przekładają się na służbę społeczną? Czy można to pogodzić?

V Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia, Nowy Rok – czas podsumowania i życzeń. Czego chcielibyście życzyć sobie i nam wszystkim?


 
karolina NarkiewiczKarolina Narkiewicz, 32 lata, zastępca dyrektora Administracji Samorządu Rejonu Trockiego

I Rzeczywiście, praca na stanowisku zastępcy dyrektora Administracji Samorządu Rejonu Trockiego jest dużym wyzwaniem. Przyjęłam ją z poczuciem odpowiedzialności i z szacunkiem wobec osób, które mnie mianowały i mieszkańców naszego rejonu. Jest to praca wymagająca odpowiednich kompetencji, elastyczności, ale też i ciągłego poszerzania horyzontów. Każdego dnia przyjmuję to wyzwanie na nowo i wykonuję swoje obowiązki z zaangażowaniem, najlepiej jak potrafię w danych okolicznościach.

II Uważam, że każdy wiek jest dobry do tego, aby swoim przykładem, pracą i pasją wprowadzać „małe wielkie” zmiany dookoła. Owszem, młodych ludzi cechuje pewna energiczność i chęć do przenoszenia gór, być może naiwność czy wyidealizowany obraz świata. Ale też w tej, często nieciekawej rzeczywistości, łatwo jest zgubić wiarę w to, że warto coś robić więcej, warto walczyć o pewne wartości, warto walczyć o ideę, zmianę. Wszystko jest możliwe, jeżeli mocno wierzymy w to, że warto, że uda się i oczywiście, kiedy są osoby, które wierzą w nas i wspierają. Każda wielka zmiana zaczyna się przede wszystkim od zmiany i decyzji w sobie. Dla mnie wyzwaniem jest wierzyć w to, co robię i iść do przodu pomimo tego, jakie „standardy” narzuca ten dzisiejszy świat, otoczenie, w którym jestem. Jeżeli mówimy o pracy w urzędzie państwowym, uważam, że wymaga to pewnej zmiany w komunikacji pomiędzy ludźmi, przejrzenia norm i zasad komunikowania się, wykonywania swoich obowiązków, które rządzą nami na co dzień. Potrzeba nam więcej otwartości na drugiego człowieka, szacunku, zaufania, zorientowania na wynik, więcej współpracy, jak też radości. Więc moim planem jest łączenie ludzi i motywowanie do wykonywania swoich obowiązków najlepiej jak to jest możliwe, poszukiwania nowych rozwiązań.

III Sukcesem dla mnie jest, gdy udaje się wywołać uśmiech na twarzy drugiego człowieka, w pracy – kiedy współpracownicy z pasją w oczach zabierają się do kolejnego wyzwania i kiedy dzięki wspólnej pracy udaje się osiągnąć dobry wynik. W samorządzie rejonu trockiego pracujemy w koalicji, więc każda przychylna decyzja i konkretna praca, wykonana z myślą o Polakach, mieszkających w naszym rejonie, jest sukcesem. Czy to jest remont szkół z polskim językiem nauczania, czy poprawa infrastruktury w mniejszych miejscowościach, wsparcie i zorganizowanie wydarzenia kulturalnego, upamiętniającego ważne dla nas, jako Polaków rocznice, jak też rozwiązanie konkretnego problemu osoby, która się zwraca. Gdyby nie było radnych i osób pracujących w urzędzie z ramienia AWPL-ZChR to byłoby o wiele trudniejsze, a często też i niemożliwe. Myślę, że warto o tym pamiętać. Często wydaje nam się, że to jest normą i chcemy widzieć więcej, lepiej. Owszem, zawsze jest do czego dążyć, ale to lepiej i więcej zależy od każdego z nas, zarówno od polityka czy specjalisty, jak też dyrektora szkoły, ucznia czy rodzica. Jesteśmy odpowiedzialni jedni za drugich.

IV Tak, można. W moim przypadku jest to realizacja pomysłów, projektów, które łączą… Zamiłowanie do poznawania nowych miejsc i ciekawych inspirujących ludzi realizuję na co dzień poprzez inicjowanie i wdrażanie na przykład takich projektów, jak Święto Kolorowych Uśmiechów, organizowanie warsztatów, rozwijanie współpracy pomiędzy placówkami w kraju i za granicą. W zasadzie praca w urzędzie i to, co robię poza obowiązkami służbowymi przecina się i uzupełnia nawzajem, jak chociażby rozpowszechnienie wiedzy o Trokach i organizowanie obchodów jubileuszowego roku 300-lecia koronacji obrazu Matki Bożej Trockiej, Patronki Litwy, który właśnie kończymy.

V Wszystkim Czytelnikom, Redakcji „Tygodnika Wileńszczyzny” życzę prawdziwie spokojnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia, wszelkiej pomyślności w nowym roku. Życzę wiary w cuda i wdzięczności za każdy dzień słowami wiersza ks. Jana Twardowskiego, którego poezję bardzo lubię:
Pomódlmy się w Noc Betlejemską,
w Noc Szczęśliwego Rozwiązania,
by wszystko się nam rozplątało,
węzły, konflikty, powikłania.
Oby się wszystkie trudne sprawy
porozkręcały jak supełki,
własne ambicje i urazy
zaczęły śmieszyć jak kukiełki (…)
…Aby się wszystko uprościło –
było zwyczajne – proste sobie –
by szpak pstrokaty, zagrypiony,
fikał koziołki nam na grobie.
Aby wątpiący się rozpłakał
na cud czekając w swej kolejce,
a Matka Boska – cichych, ufnych –
na zawsze wzięła w swoje ręce.

(Pomódlmy się w Noc Betlejemską)

Komarowksi gladkiRobert Komarowski, 37 lat, wicemer rejonu wileńskiego

I Obejmując posadę wicemera, miałem świadomość, że jest to wielkie wyzwanie i odpowiedzialność. Z jednej strony przepełniała mnie radość, że zostałem obdarzony tak wielkim zaufaniem, z innej – wiedziałem, że nie mogę zawieść oczekiwań we mnie pokładanych. Od początku towarzyszy mi przekonanie, iż powinienem z jak największym oddaniem pracować dla dobra mieszkańców rejonu wileńskiego. Bliskie mi dziedziny – kultura i oświata – pozwalają realizować różne projekty w placówkach oświatowo-kulturalnych w taki sposób, żeby w procesie wychowawczym zaszczepiać tradycje i wartości chrześcijańskie, którymi się kieruje AWPL-ZChR.

II Dużo uwagi w samorządzie udzielamy tematyce rodzinnej, młodzieżowej. Organizujemy różne projekty i inicjatywy poświęcone rodzinie i dzieciom. Należy zatroszczyć się, aby młode pokolenie było mocne duchowo i zdrowe moralnie. Na tym polu jest sporo do zrobienia. Konkursy, imprezy sportowe, wyjazdy, pielgrzymki – to wszystko wśród młodych jest zasiewane niczym ziarenko, które w przyszłości wykiełkuje i wyda plon. Jest sporo ludzi młodych, zaangażowanych w środowisku swoich wsi i miasteczek. Wiele działają, organizując różne przedsięwzięcia. Jesteśmy otwarci na wszelkie oddolne propozycje i staramy się je wspierać. Ludzie młodzi mają wspaniałe pomysły i są, jak mówił papieża Jan Paweł II, nadzieją świata.

III Cieszę się, że mam wspaniałą rodzinę. Czy rodzina jest sukcesem? Nie wiem, ponieważ dzieci jeszcze są małe, zależne od nas – rodziców. Jaką w przyszłości obiorą drogę?... Jednak – w myśl przysłowia, czym skorupka za młodu nasiąknie… – chcemy przekazać swoim latoroślom jak najwięcej miłości, żeby wyrosły na dobrych ludzi.
Wszystko to przekłada się na pracę, w której staram się dostrzec to, czym żyją inni, jakie mają problemy i im sprostać. Dzięki współpracy z kapłanami z Polski, każdego roku samorząd organizuje dla uczniów, którzy zdobyli laury w różnych konkursach, pielgrzymkowe wyjazdy do Polski. Zaczęło się od wyjazdu na Światowe Dni Młodzieży w Krakowie w 2016 roku. Młodzi ludzie poznają różne sanktuaria w Polsce. Rokrocznie odbywa się piesza pielgrzymka „Śladami księdza prałata Józefa Obrembskiego” z Turgiel do Mejszagoły. Współpracujemy z Siostrami ze Zgromadzenia Sióstr od Aniołów, które otaczają opieką dzieci w świetlicach w Rukojniach i Rudominie.

IV Lubię czytać dobre książki, uprawiać sport, dlatego też chcę to zakorzenić w moich dzieciach. Wspólnie podróżujemy, chodzimy na różne przedsięwzięcia, uczestniczymy w akcjach społecznych. Staram się też nauczyć ich wrażliwości na potrzeby innych, żeby miały świadomość tego, że muszą się dzielić z innymi.

V Tyle wart jest nasz rok, ile zdołaliśmy przezwyciężyć w sobie niechęci, ile zdołaliśmy przełamać ludzkiej złości i gniewu. Tyle wart jest nasz rok, ile ludziom zdołaliśmy zaoszczędzić smutku, cierpień, przeciwności. Tyle wart jest nasz rok, ile zdołaliśmy okazać ludziom serca, bliskości, współczucia, dobroci i pociechy. Tyle wart jest nasz rok, ile zdołaliśmy zapłacić dobrem za wyrządzane nam zło.

(Stefan kardynał Wyszyński)

Chciałbym życzyć, aby w nowym roku każdy z nas znalazł czas dla osób bliskich, starał się być cierpliwy i wyrozumiały. Niech Nowonarodzony Jezus błogosławi nas we wszystkich poczynaniach i obdarza radością, zdrowiem i szczęściem.



Pietkiewicz Beata PBeata Pietkiewicz, 37 lat, zastępca dyrektora Administracji Samorządu Rejonu Solecznickiego

I Moim zdaniem, młodzież musi mieć udział w życiu publicznym i politycznym całego kraju. Kiedy młodzież we własnym kraju czuje się na marginesie, emigruje, wycofuje się z życia publicznego. To przynosi opłakane skutki dla wszystkich, szczególnie w regionach, oddalonych od większych miast. Mniej jest to odczuwalne w Solecznikach, które ze względu na bliskość stolicy i na dobre warunki do codziennego życia, mają mniejszy problem z emigracją i odpływem młodzieży. To ogólnie. A wracając do pytania o powierzone stanowisko, odpowiem, że towarzyszyło mi uczucie pewnej obawy, ale też byłam świadoma, że przekraczam granicę odpowiedzialności nie tylko za siebie, swoich bliskich, ale za każdego człowieka, który się znajdzie w obrębie podejmowanych przeze mnie decyzji.

II Podobno to Gandhi powiedział kiedyś, że to człowiek musi być tą zmianą, którą chce zobaczyć na świecie, czyli świat się zmienia, jeśli ty się zmieniasz. Zmiany nie powstają w próżni, a są efektem albo dobrych, albo złych decyzji. Moim wielkim pragnieniem jest, by w Solecznikach i rejonie solecznickim młodzi ludzie lubili się i szanowali nawzajem, mieli świadomość tego, że pewnego dnia to oni będą tworzyli politykę tego rejonu. Dlatego istnieje potrzeba inwestycji nie tylko w renowację budynków, co robiliśmy, robimy i będziemy robili, ale też w osobowość młodych ludzi, w ich kompetencje miękkie, takie jak umiejętność prowadzenia dyskusji, wypowiadania się na różne tematy, rozeznanie w podstawach polityki krajowej, europejskiej czy światowej.  Dla mnie podstawą pracy z młodzieżą jest poszerzanie ich horyzontów myślowych i poznawczych w oparciu na wartości chrześcijańskie, ale również uniwersalne. Nie boję się, że młodzież wybierze źle. Boję się raczej, że zaprzestanie poszukiwań. Planów mam wiele. Jeśli chodzi o młodzież rejonu solecznickiego, to na pewno jest to otwarcie nowych przestrzeni młodzieżowych, np. w Ejszyszkach czy Dziewieniszkach oraz otwarcie Centrum Młodzieżowego w Wilkiszkach, które zrealizujemy w następnym roku. Poza tym, zaplanowaliśmy wiele spotkań i szkoleń dla młodzieży. Nie trzeba wielkich wymysłów i nakładów finansowych. Obejrzany film, przeczytana książka, jakieś zjawisko w mediach społecznych – każdy temat może być inspiracją do dyskusji i spotkania. Buduje to kulturowo społeczność polską, zacieśnia znajomości i więzi przyjaźni. Zachęcam więc do tego wszystkich młodych ludzi, a także służę radą i pomocą.

III Sukces jest wówczas, kiedy człowiek ma się się z kim nim podzielić i kiedy widzi, że z tego sukcesu jest korzyść dla innych. Niewątpliwie, największym sukcesem mojej kadencji samorządowej, oprócz sukcesów wspólnych, takich jak modernizacja budynku Centrum Kultury, sal imprez w Turgielach, Butrymańcach, Ejszyszkach i innych inwestycji, jest jakościowe wdrożenie nowej polityki socjalnej i ochrony praw dziecka. To czym, możemy się dziś pochwalić, to pomoc kompleksowa dla rodzin potrzebujących usług psychologa, mediatora czy specjalisty uzależnień, jak również kupno Domu Wspólnotowego dla dzieci czy budowa kolejnego domu tymczasowego zamieszkania na bazie starego Domu Opieki w Czużekompiu. Cała nasza praca po zmianach ustawy o ochronie praw dziecka przebiega dość płynnie, za co otrzymaliśmy też podziękowanie służby okręgu wileńskiego. W naszych warunkach to jest ogromna motywacja do pracy. Poza tym, stawiam i będę stawiała na młodzież. W ubiegłej kadencji dużo się działo: wyjazdy na obozy liderskie, zwiedzanie instytucji państwowych, zwiedzanie polskich miejsc na Litwie, spotkania tematyczne, bycie z młodzieżą w ważnych dla nich momentach – to przynosi mnóstwo satysfakcji.

IV Jestem kobietą, a więc „aparatem” niejako wielofunkcyjnym. Interesuje mnie wiele rzeczy: polityka, historia, psychologia, dziennikarstwo, moda, makijaż, podróże i cały świat motoryzacyjny. Wszystko to mogę przełożyć w jakiś sposób na służbę społeczną. Jako oddział rejonowy ZPL wydajemy miesięcznik „Soleczniki”, który redaguję. Podróżuję nieraz w sprawach służbowych, a więc jak podróże, to potrzebne jest rozeznanie w historii, polityce tego kraju itp. Największą moją pasją jest jednak pisanie. Tego z niczym nie mogę pogodzić. Raczej wszystko inne i wszyscy inni muszą się z tym pogodzić. Jakaś powieść kiedyś mi wylezie z szuflady, a wówczas się trzymajcie (śmieje się).

V Na nowy rok i nie tylko życzę wszystkim Czytelnikom pogody ducha, przebaczenia sobie i innym, nadziei i otuchy. Niech Nowonarodzone Dzieciątko Jezus czuje się na naszej kochanej Wileńszczyźnie czekane i chciane.



NarwojszAlbert Narwojsz, 33 lata, zastępca dyrektora Administracji Samorządu Rejonu Wileńskiego

I Przyjmuję to wyzwanie z wielką odpowiedzialnością jako kontynuację służby społecznej, którą w zasadzie prowadzę od dawna. Z harcerstwa wyniosłem postawę służby bliźnim i widzę w tym głęboki sens. Cieszę się, gdy pomagam innym i swoją pracą przyczyniam się do budowania wspólnego dobra.

II Chciałbym przede wszystkim przyciągnąć do struktur samorządowych coraz więcej ludzi kompetentnych i sumiennych, którzy faktycznie w życiu kierują się wartościami chrześcijańskimi. Uważam, że warto inwestować w poszukiwanie i kształcenie dobrych pracowników pracujących społecznie.

III Za sukces partyjny uważam to, że Akcja Wyborcza Polaków na Litwie-Związek Chrześcijańskich Rodzin prowadzi uczciwą politykę i jest wierna wartościom chrześcijańskim nawet w bardzo trudnych sytuacjach. Za sukces osobisty uważam otwartość, pracowitość i konsekwencję w działaniu.

IV W ciągu ostatnich 5 lat moją pasją jest formacja Domowy Kościół (gałąź ruchu Światło-Życie), która dąży do odnowy małżeństwa i rodziny poprzez wzrastanie na drodze duchowości. To jest ruch świeckich w kościele, który dopiero się tworzy na Litwie. Pełnimy z żoną w nim posługę pary pilotującej – prowadzimy wspólnie z księdzem spotkania formacyjne kręgu (7 małżeństw), dbamy o rozwój duchowy. To wszystko przekłada się na służbę społeczną.

V Życzę sobie i innym, aby Święta Bożego Narodzenia były darem szczególnej łaski dla naszych rodzin, abyśmy w tym zabieganym świecie przekazywali pokój i nadzieję – szczególnie tym, którzy jej najbardziej potrzebują.



sarejusAndrzej Šarėjus, 35 lat, dyrektor Administracji Samorządu Rejonu Święciańskiego

I Bardzo się cieszę, że szeregi partii zasilają młodzi ludzie. Świadczy to o tym, że młodzież ufa tej sile politycznej, a partia nie obawia się powierzyć odpowiedzialnych stanowisk młodym. Jeszcze bardziej cieszy to, że, jak wskazują wyniki wyborów, decyzje takie zdają egzamin. W samorządności pracuję już ósmy rok. Przedtem przez prawie cztery lata pracowałem na stanowisku wicedyrektora Administracji Samorządu Rejonu Święciańskiego. Była to doskonała możliwość do doskonalenia się przed objęciem stanowiska dyrektora administracji. Po otrzymaniu propozycji objęcia tak odpowiedzialnego stanowiska długo się nie wahałem, wiedziałem bowiem, że mam silne partyjne poparcie, a praca na tym stanowisku pozwoli mi w sposób jeszcze bardziej znaczący przyczynić się do dobrobytu rejonu i rodzinnego Podbrodzia.

II Wszystko się zaczyna od najmniejszych rzeczy. Przecież dla człowieka, który nie ma pracy i z tego powodu nie może kupić swojej rodzinie produktów żywnościowych, propozycja ze strony samorządu, by wziął udział w programie zwiększania zatrudnienia pomaga przynajmniej częściowo zmienić jego świat. Chciałbym, by dobrze i wygodnie było żyć nie tylko w dużych miastach, ale również na prowincji. Przed rozpoczęciem pracy widziałem, jak opuszczone są miasteczka i w jakim stanie jest ich infrastruktura, nie mówiąc już o miejscowościach wiejskich. Cieszy to, że sytuacja, szczególnie w ostatnich latach, ulega zmianie. Coraz piękniejsze stają się ulice, dzielnice mieszkalne, coraz więcej jest boisk sportowych, porządkowana jest infrastruktura krajobrazu, realizowane są projekty wspólnotowe.

III Jestem człowiekiem drużyny AWPL-ZChR. Tak więc, najważniejsze jest dla mnie, by wiodło się nie tyle poszczególnym członkom, ale całej drużynie. Wszystko, co zostało osiągnięte podczas wyborów jest skutkiem zgranej pracy zespołowej. Bez tego nie osiągnąłbym tego, co mam teraz.

IV Praca na tym stanowisku zabiera naprawdę wiele czasu, często trzeba uczestniczyć w imprezach, spotkaniach również po godzinach pracy. Mimo to, staram się znaleźć czas również na rozwijanie zainteresowań. Interesuję się polityką, historią i geografią. Lubię spędzać czas wolny na łonie przyrody, uprawiam sport – gram w koszykówkę.

V Boże Narodzenie odrywa nas od przesiąkniętego pracą i troskami dnia codziennego i przybliża do wiecznych wartości. W Wigilię odczuwamy obecność bliskich nam ludzi, dzielimy się z nimi swoim ciepłem. W nadchodzącym roku życzę dobrego zdrowia, które pozwoli dążyć do wytyczonych celów. Ciepła, spokoju, harmonii i powodzenia nam wszystkim. Spokojnej Wigilii, wesołych Świąt Bożego Narodzenia i Szczęśliwego Nowego Roku!

Politinė reklama. Apmokėta iš Lietuvos lenkų rinkimų akcijos-Krikščioniškų šeimų sąjungos rinkiminės sąskaitos. Rengėjas LLRA-KŠS. Užsakymo Nr. 20181231-01

Komentarze   

 
#25 Józef 2019-01-14 18:50
Popieram kandydatów AWPL-ZChR do samorządu, także tych młodego pokolenia, to osoby zasługujące na głos wyborców.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#24 Tadeusz 2019-01-12 20:30
Ci młodzi ludzie mają swoje pasje, zainteresowania, ale też aktywnie działają dla społeczności. Można powiedzieć, że mają właściwie ukształtowany system życiowych priorytetów i wartości.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#23 Petra 2019-01-08 19:14
"Organizujemy różne projekty i inicjatywy poświęcone rodzinie i dzieciom. Należy zatroszczyć się, aby młode pokolenie było mocne duchowo i zdrowe moralnie." I to są realne działania na rzecz mieszkańców i Polaków, a nie jakieś tam pseudo klubiki pozorujące dyskusję.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#22 Bufor 2019-01-07 19:41
Bardzo fajny artykuł. Można poznać naszych działaczy. Może fajnym pomysłem byłaby stała taka publikacja cykliczna
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#21 Tymon 2019-01-05 22:53
Idealne połączenie - doświadczenie i młodość. Alleluja i do przodu!
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#20 wileński 2019-01-05 20:30
AWPL-ZCHR wystawia 337 kandydatów na listach w samorządach m. Wilna, m. Wisagini, rejonów wileńskiego, solecznickiego, trockiego, święciańskiego, szyrwinckiego, elektreńskiego, jezioroskiego i ignalińskiego.
Na listach są przedstawiciele aż siedmiu narodowości, to Polacy, Białorusini, Tatarzy, Rosjanie, Litwini, Żydzi i Ukraińcy.
Lista AWPL-ZCHR łączy ludzi dobrej woli ponad podziałami.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#19 Joker 2019-01-04 21:16
"Jestem człowiekiem drużyny AWPL-ZChR. Tak więc, najważniejsze jest dla mnie, by wiodło się nie tyle poszczególnym członkom, ale całej drużynie. Wszystko, co zostało osiągnięte podczas wyborów jest skutkiem zgranej pracy zespołowej. Bez tego nie osiągnąłbym tego, co mam teraz". Tak powiedział Andrzej Šarėjus. Oto właśnie chodzi. Nie o osobistą karierę czy ambicje a o grę zespołową. O nasze dobro wspólne a nie jednostki. Dobro jednostki to domena środowisk lewackich, które nastawiają odmienność każdego człowieka ponad dobro ogółu - społeczności. Tego też nie rozumieją oponenci AWPL-ZCHR, którzy wiecznie narzekają i utyskują, a sami nie zrobili ani jednej pozytywnej rzeczy dla własnej mniejszości narodowej. Tacy malkontenci próbują tylko rozbić jedność Polaków na rzecz osobistych pobudek.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#18 mac56 2019-01-04 18:13
Trzeba młodym dać szansę tu na miejscu, by potem się nie dziwić, że emigrują. Brawa dla AWPL-ZChR za to, że oceniają po kompetencjach, a nie po wieku.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#17 Anna 2019-01-04 15:41
Czytając wypowiedzi tych młodych ludzi, zajmujących wysokie ale też odpowiedzialne stanowiska, mam przekonanie o ich odpowiednim przygotowaniu i rzetelności w pracy. Także im życzę w nowym roku satysfakcji zawodowej i pomyślności w życiu prywatnym.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#16 januk 2019-01-04 14:56
w młodości siła! :)
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz