„Panie Schulz, czy chce Pan być Šulcas?", „Europo, broń naszych praw", „NIE – represjom finansowym", „Ręce precz od L. Kotłowskiej i B. Daszkiewicza!" – głosiły plakaty, które trzymała grupa osób zebrana przed budynkiem nowo otwieranego Domu Europejskiego.
- Przywódcy europejscy muszą nam pomóc, nie ma innego sposobu, by nas usłyszano, dlatego przyszliśmy na pikietę – powiedział jeden z uczestników.
- W Europie powinny obowiązywać jednakowe warunki ochrony praw człowieka. Litwa jest częścią Unii, dlatego wszyscy obywatele naszego kraju mają prawo do korzystania ze standardów europejskich – wtórowała mu kolejna uczestniczka, która przyszła na pikietę, bo, jak zaznaczyła, nie jest zadowolona ze stanu praw człowieka na Litwie i chce poprawy.
- Przyszedłem tu dziś, bo chcę, by usłyszano moje stanowisko na temat dwujęzycznych nazw ulic oraz nakładanych za to kar – mówił pikietujący student i dodał, że nie jest też zadowolony z ujednolicenia egzaminu maturalnego z języka litewskiego w szkołach litewskich i mniejszości narodowych oraz stopniowego rugowania języka polskiego z placówek oświatowych z polskim językiem nauczania.
W ceremonii otwarcia wzięła udział prezydent – Dalia Grybauskaitė, przebywający z wizytą na Litwie przewodniczący Parlamentu Europejskiego – Martin Schulz i komisarz UE ds. sprawiedliwości, praw podstawowych i obywatelstwa – Viviane Reding.
Prezydent D. Grybauskaitė podczas przemówienia nawiązała do pikiety i zaznaczyła: „Rozumiem ich stanowisko. Europa powinna wysłuchać każdego obywatela".
W Domu Europejskim pod jednym dachem będzie działało Przedstawicielstwo Komisji Europejskiej na Litwie, Biuro Informacyjne Parlamentu Europejskiego oraz Europejski Instytut ds. Równości Kobiet i Mężczyzn.
Szerszy dostęp do instytucji unijnych jest niezwykle ważny, bowiem zbliża się dzień, w którym Litwa obejmie przewodnictwo w Radzie UE oraz w obliczu zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego.
W ceremonii otwarcia udział wzięli również członkowie Sejmu i Rządu RL, kierownictwo urzędów państwowych, ambasadorowie.
Dom Europejski mieści się w Wilnie przy Alei Giedymina 16.
Po ceremonii odbyła się wspólna konferencja prasowa Martina Schulza i Viviane Reding.
Komentarze
Niech się Grybauskaite wstydzi za takie traktowanie mniejszości narodowych, lojalnych obywateli państwa.
Czas litewskiej prezydencji mam nadzieję będzie obfitował w takie i jeszcze bardziej wyraziste protesty.
Zuchy...
Brawa, i dla pikietujących w Wilnie i w Trokach.To dobry początek.
Następnym razem warto zwrócić się z bezpośrednim wezwaniem do zagranicznych gości i do …PEłNEJ hIPOKRYZJI I FAŁSZU PANI PREZYDENT , prosząc o konkretne(!) działania w kierunku anulowania antypolskiej ustawy oświatowej(wbrew wielotysięcznym protestom i 60 tys. podpisów) i stworzenia od podstaw nowej ustawy,przyjaznej mniejszościom narodowym, i w pełnym porozumieniu z reprezentantami Polaków na LT. Należy zażądać OKRĄŁEgO STOŁU z reprezentantami polskiej mniejszości w roli głównej (ustalenia będą obowiązywały i ich realizacja będzie ściśle kontrolowana prze międzynarodową komisję),i obecności na nim gości z instytucji europejskich , np. z PE i zaznajomionego trochę z tematem komisarza OBWE... I taki równoprawny(!) Okrągły Stół jeszcze przed wrześniem.
Jak nie teraz to kiedy?
Warto już teraz tak się zorganizować, żeby w najczęściej odwiedzanych, ,,wrażliwych,, miejscach stworzyć wymieniające się ,codzienne, całodniowe dyżury. Taką straż honorową mogą pełnić na przemian wszystkie polskie organizacje, od poszczególnych kół ZPL, po Macierz Szkolną, Komitety Strajkowe
Rodziców polskich szkół i przedszkoli, poszczególne szkoły z całej Wileńszczyzny,, efhr, polscy studenci z Filii UB, polscy artyści,inżynierowie, prawnicy, nauczyciele, medycy,polskie MEDIA (!),Polacy z Kiejdan ,Solecznik, Klajpedy ,Święcian Wędziagoły,Jaszun,Kowna, Druskiennik,Turgiel, Ławaryszek , Trok, Landwarowa, harcerze… itd., itd.
Jak nie teraz to kiedy ?
W ten sposób nie tylko będziemy stale obecni ze stale zmieniającymi się transparentami i ulotkami, ale też nie będzie to męczące dla uczestników (np. zmiany co 2 godz.)a jednocześnie to bardzo uaktywni polską(nie tylko)społeczność.
I tak do września , a jak nie pomoże,to wielki wiec, a jak nie pomoże, to odwieszenie zawieszonego powszechnego strajku szkolnego.
Pamiętajcie drodzy Wilniucy ,że goście z zachodu są przyzwyczajeni do bardzo wyrazistych protestów i by do nich dotrzeć, trzeba przemawiać ich językiem.Trzeba żądać konkretnie czegoś, w punktach, tak , by Prezydent nie mogła zbyć ogólnikowym ,że oni czegoś tam chcą , ale sami nie wiedzą czego, a my jesteśmy tolerancyjni i pozwalamy im na protesty.
Jak nie teraz to kiedy ?
.I śmiało!- żądanie np. pełnoprawnego jęz. lokalnego w Wilnie nie jest niczym nadzwyczajnym w Europie, to raczej brak podobnych żądań w takiej sytuacji, budzi w Europie zdziwienie i bagatelizowanie problemu. Warto też zrobić wielkie ksera z wszystkich mandatów płaconych przez polskich samorządowców za to ,że nie godzili się na bezprawne wkraczanie na tereny prywatne(sic).
I hasła proeuropejskie ,, bogactwo Europy w różnorodności języków , kultur i narodów,,, ,,poprawa a nie pogarszanie sytuacji rdzennych mieszkańców ,,itp.
To język i kultura rdzennych mniejszości narodowych powinny być chronione w pierwszej kolejności, a nie niszczona itd.
Jak nie teraz to kiedy?
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.