„Zaniósł wiarę, światło i pokój tam, gdzie samotność rodziła nędzę" – takimi słowami w modlitwie brewiarzowej Kościół określa św. Jana Bosko, jednego z największych w dziejach chrześcijaństwa pedagoga, założyciela zakonnej Rodziny Salezjańskiej liczącej 28 grup i około 300 tysięcy członków, którzy pracują w różnych zakątkach świata. Peregrynacja relikwii odbywa się w krajach, gdzie salezjanie księdza Bosko prowadzą działalność duszpasterską. Na Litwie urna z relikwiami peregrynuje od 2 marca. Najpierw relikwie dotarły do archidiecezji kowieńskiej, po 10 marca odwiedzą inne diecezje Litwy.
„Da mihi animas, caetera tolle" (łac. „Daj mi dusze, resztę zabierz") – tę dewizę św. Jana Bosko, któremu zależało przede wszystkim na zbawieniu wychowanków, przejęli salezjanie w pracy wśród dzieci i młodzieży. W dziedzinie wychowania chrześcijańskiego św. Jan Bosko wyróżnił się nie tylko jako jeden z największych w dziejach Kościoła pedagogów, ale zostawił po sobie kierunek-szkołę pod nazwą „systemu uprzedzającego" (tzw. zachowawczego czy prewencyjnego), który wprowadził prawdziwy przewrót w dotychczasowym wychowaniu.
Misją św. Jana Bosko była pomoc młodemu człowiekowi zostać uczciwym obywatelem i dobrym chrześcijaninem, a także uzyskać wszechstronne wykształcenie. Metoda wychowawcza nie jest oparta na stosowaniu przymusu, lecz odwołuje się do potencjału dobra i rozumu, jakie wychowanek nosi w swoim wnętrzu. Wychowawca, w pełni szanując wolną wolę młodego człowieka, staje się mu bliski i towarzyszy mu na drodze autentycznego wzrastania. System zapobiegawczy polega na uprzedzaniu czynów podopiecznego tak, aby nie doprowadzić do zrobienia przez niego czegoś niewłaściwego. Metoda sprowadza się do 5 dróg: dobroć, a nie złość; przebywanie z wychowankami, a nie pilnowanie ich; bycie przyjacielem i ojcem, a nie policjantem; pomoc w przestrzeganiu zasad, a nie łapanie przestępców; rozwijanie zdolności dziecka, a nie ograniczanie się do upominania, krzyczenia i karcenia.
Święto Rodziny Salezjańskiej
Salezjanin, ks. Jacek Paszenda, proboszcz parafii pw. Matki Bożej Królowej Różańca w Kownie, tłumaczy, że jednym z celów peregrynacji relikwii jest ułatwienie ludziom dotarcia do nich. „Nie każdy przecież może pojechać np. do Turynu we Włoszech, gdzie są doczesne szczątki św. Jana Bosko, dlatego relikwie świętego przybywają do wiernych różnych krajów" – tłumaczy kapłan, podkreślając, że św. Jan Bosko jest obecny we wszystkich krajach świata przez swoich duchowych synów i córki – salezjanów i salezjanki – docierających do około miliona wychowanków.
Ks. Jacek tłumaczy, że urodziny ich założyciela dla wszystkich salezjanów są swoistym świętem rodzinnym. Dlatego też peregrynacja relikwii jest spotkaniem z duchowym ojcem, założycielem. „Przeżywamy Rok Rodziny, a św. Jan Bosko jest doskonałym wzorem dla dzieci, młodzieży, wychowawców, więc jest to czas, żeby przy okazji naszego salezjańskiego święta dowiedzieli się o pewnych wartościach, których brakuje, a które są nam potrzebne i mogą nam pomoc" – tłumaczył ks. Jacek podkreślając, że droga wychowania św. Jana Bosko owocuje wieloma świętymi.
Święci – wzorem do naśladowania
„Z innej strony peregrynacja relikwii daje okazję do zaprezentowania współczesnemu światu modelu wychowania dla szkoły, dla instytucji wychowawczych, dla rodziny – ks. Jan Bosko jako wychowawca i jako wzór świętości, do której jest powołany każdy z nas" – przekonuje ks. Jacek Paszenda, podkreślając, że według św. Jana Bosko, aby być świętym, wystarczy spełnić trzy rzeczy: być radosnym (radość ma płynąć z czystego serca i z więzi z Jezusem), czynić dobro i modlić się.
Ks. Jacek zwraca uwagę, że w związku z tym, iż salezjanie prowadzą szkoły i oratoria na całym świecie, uczęszczają do nich wyznawcy innych konfesji chrześcijańskich – prawosławni, protestanci, jak też innych religii – muzułmanie, hinduiści, buddyści, a nawet niewierzący.
Poznanie salezjańskiej duchowości
W związku z peregrynacją relikwii św. Jana Bosko, salezjanie przy współpracy z centrum katechetycznym archidiecezji wileńskiej zorganizowali dla wiernych spotkania przygotowujące do tego wydarzenia. Ks. Jacek Paszenda wygłosił dla katechetów wykłady o systemie prewencyjnym ks. Jana Bosko.
Wcześniej natomiast odbyło się spotkanie w gronie katechetów, studentów wydziału katechetycznego Litewskiego Uniwersytetu Edukologicznego oraz w parafii salezjanów w Wilnie z Brunonem Ferrero, włoskim salezjaninem, znanym pisarzem katolickim, dziennikarzem, pedagogiem. Bruno Ferrero jest autorem wielu opowiadań o tematyce duchowej, które są dostosowane do katechez i przetłumaczone na 29 języków. Jak podkreśla pisarz, inspirację do opowiadań podpowiada mu życie. Zaś na pytanie, od kiedy zaczął tworzyć historie, odpowiada z uśmiechem, że od dzieciństwa, gdy jako małe dziecko musiał wymyślać historie dla rodziców w celu uniknięcia kar. Swoje opowiadania publikuje od 35 lat, zaś zaczął przez przypadek – jako wychowawca w dużej szkole, zauważył, że uczniowie nie słuchają tego, co się do nich mówi. Ze smutkiem stwierdził fakt, że społeczeństwo straciło dar słuchania. Zdaniem pisarza, dzieciom należy jak najwięcej opowiadać, by rozwijać ich wyobraźnię.
Dać się prowadzić Bogu
„Bóg lubi historie, dlatego stworzył świat. To jest właśnie najpiękniejsza historia" – opowiada pisarz. Wiele jego opowiadań posiada elementy ludowych opowieści, legend, wydarzeń historycznych. „Chcę, aby ludowe opowieści, nie były zatracone, bowiem zawierają tzw. ludową mądrość. Zbieram je i opisuję" – tłumaczył ks. Bruno Ferrero podczas spotkania z katechetami. Podkreślił przy tym, że jeśli naród traci swoje historie (opowieści), to traci swoją tożsamość.
Pisarz nigdy nie zastrzega praw autorskich dla swoich opowiadań. Odwrotnie, zachęca, by je przekazywać innym i pozwala na przeróbki, byleby opowiadania pomogły w wychowaniu dobrego człowieka.
„Życie chrześcijanina jest podobne do ołówka. Ołówek zostawia ślad na papierze, tak, jak każdy człowiek pozostawia w swoim życiu jakiś ślad. Żeby nim pisać, należy najpierw zatemperować, co jest bolesne i przez co ołówek się skraca. Życie człowieka wymaga poświęcenia, aby zrobić coś dobrego, należy się poświęcić, dać część siebie. Ołówek zawsze można zetrzeć – podobnie w Kościele: jest miłosierdzie i wybaczenie. Żeby ołówek spełnił swoje przeznaczenie, potrzebna jest dłoń, która nim pokieruje. Chrześcijanin zaś spełnia się w ręku Boga" – opowiadanie ks. Brunona metaforycznie obrazuje przynależność do wspólnoty Kościoła.
***
Jan Bosko urodził się 16 sierpnia 1815 r. w Becchi (ok. 40 km od Turynu). Był synem piemonckich wieśniaków. Gdy miał 2 lata, zmarł jego ojciec. Jego matka musiała zająć się utrzymaniem trzech synów. Młode lata spędził w ubóstwie. Kiedy miał 9 lat, Pan Bóg w tajemniczym widzeniu sennym objawił mu jego misję. Zaczął ją na swój sposób rozumieć i pełnić. Nauczył się kuglarstwa i w ten sposób zbierał mieszkańców osiedla, zabawiał ich w niedzielne popołudnia, przeplatając swoje popisy modlitwą, pobożnym śpiewem i „kazaniem", które było odtworzeniem kazania z porannej Mszy św. w kościele parafialnym.
Nie mając funduszów na naukę, Jan, aby skończyć szkołę podstawową i średnią, musiał pracować dodatkowo w różnych zawodach, by zdobyć podręczniki, opłacić nauczycieli, zarobić na utrzymanie. Często dorabiał dawaniem korepetycji. Po ukończeniu szkół, został przyjęty do wyższego seminarium duchownego w Turynie. Tutaj pod kierunkiem św. Józefa Cafasso, wykładowcy i spowiednika, czynił znaczne postępy w doskonałości chrześcijańskiej. 5 czerwca 1841 roku otrzymał święcenia kapłańskie.
8 grudnia 1841 roku spotkał przypadkowo 15-letniego młodzieńca-sierotę, zupełnie opuszczonego materialnie i moralnie. Od tego dnia zaczął gromadzić samotną młodzież, uczyć ją prawd wiary, szukać dla niej pracy u uczciwych ludzi. W niedzielę zaś dawał młodym okazję do uczestnictwa we Mszy św., a później zajmował ich rozrywką. Ponieważ wielu z nich było bezdomnych, starał się dla nich o dach nad głową. Tak powstały szkoły elementarne, zawodowe i internaty, które rychło rozpowszechniły się w Piemoncie. Aby zapewnić stałą pieczę nad młodzieżą, założył dwie rodziny zakonne: Pobożne Towarzystwo św. Franciszka Salezego dla młodzieży męskiej – salezjanów (1859) oraz Zgromadzenie Córek Maryi Wspomożycielki Wiernych dla dziewcząt (1872).
Będąc tak aktywnym, Jan potrafił odnajdywać czas na modlitwę i głębokie życie wewnętrzne. Obdarzony niezwykłymi charyzmatycznymi przymiotami (często miewał sny i wizje dotyczące przyszłości swoich chłopców, zgromadzenia oraz życia pozaziemskiego), pozostawał człowiekiem pokornym i skromnym. Uważał siebie za liche narzędzie Boga. Jan Bosko zmarł 31 stycznia 1888 r. Pius XI beatyfikował ks. Bosko 2 czerwca 1929 r., a kanonizował 1 kwietnia 1934 r. Jest patronem młodzieży, młodych robotników i rzemieślników.
***
Historia relikwii św. Jana Bosko
W 1929 r. tuż przed beatyfikacją św. Jana Bosko, został otworzony jego grób, znajdujący się na Valsalice, w Turynie. Po otwarciu grobowca, które odbyło się zgodnie z procedurami określonymi przez prawo kanoniczne dla procesu beatyfikacyjnego, stwierdzono, że ciało zmarłego jest nienaruszone.
Jednak po 41 latach od śmierci, skóra trochę pociemniała. Ponieważ ciało Księdza Bosko planowano przenieść w szklanej urnie z Valsalice na Valdocco, na uroczystości beatyfikacyjne, naukowcy i lekarze omówili sposób rozjaśnienia skóry. Niestety, kiedy zastosowali formułę chemiczną, którą wymyślili, nastąpiła reakcja, jakiej się nie spodziewali. Ciało zostało zniszczone na ich oczach. Aby uroczystości beatyfikacyjne mogły się odbyć, zachowane szczątki umieszczono w wykonanej z wosku replice ciała Jana Bosko, a następnie wystawiono do publicznej czci. Szklany sarkofag znajduje się nad bocznym ołtarzem w Bazylice Maryi Wspomożycieli Wiernych w Turynie.
W 2006 r. została wykonana replika figury św. Jana Bosko. W jej wnętrzu umieszczono cenną relikwię – kości prawej dłoni świętego. Salezjanie podkreślają symbolikę prawej ręki św. Jana Bosko – tą dłonią błogosławił wiernych i przygarniał chłopców. Autentyczność relikwii potwierdziła specjalna komisja. Kości dłoni ułożono na bawełnianym materiale w metalowej kasetce, która została przykryta przezroczystym, hartowanym szkłem, a następnie odpowiednio zabezpieczona. Później relikwie umieszczono w posrebrzanym pudełku (o wymiarach: długość 27 cm, szerokość 9 cm, wysokość 16 cm) i zaplombowano pieczęcią watykańską, stosownie do norm obowiązujących w Kościele. Do relikwii dołączony jest dokument potwierdzający jej prawdziwość. Wspomniane wyżej pudełko z relikwiami prawej dłoni umieszczone jest we wnętrzu (w klatce piersiowej) repliki figury, przedstawiającej św. Jana Bosko w spoczynku. Od 2009 r. niezwykła urna z relikwią św. Jana Bosko peregrynuje po świecie.
***
Program peregrynacji relikwii św. Jana Bosko w Wilnie
6 marca (czwartek)
10.30 – powitanie relikwii w katedrze
11.00 – Msza św. po litewsku
12.00 – katecheza po litewsku
13.00 – modlitwa w ciszy
15.00 – nabożeństwo (lt.)
16.00 – pożegnanie relikwii
17.00 – powitanie relikwii przy kościele pw. św. Jana Bosko w Leszczyniakach (lit. i pol.)
18.00 – Msza św. po polsku
19.00 – Msza św. po litewsku
7 marca (piątek)
7.00-14.00 – czas na modlitwę młodzieży ze szkół w parafii w Leszczyniakach (modlitwa, śpiewy)
14.00 – modlitwa w ciszy
17.00 – Droga Krzyżowa w języku polskim
18.00 – Msza św. po polsku
19.00 – wieczór modlitewny dla młodzieży (w kaplicy po polsku)
19.00 – Msza św. po litewsku, Droga Krzyżowa po litewsku
8 marca (sobota)
9.30 – Msza św. po polsku. Droga Krzyżowa po polsku
11.00 – Msza św. po litewsku i katecheza po litewsku
13.00 – modlitwa grup parafialnych
16.00 – konferencja po polsku i litewsku
17.00 – nabożeństwo i adoracja po polsku
18.00 – Msza św. po polsku
19.00 – Msza św. po litewsku
20.00 – adoruje młodzież
9 marca (niedziela)
Relikwie będą w kaplicy
8.00 – Msza św. po litewsku
11.30 – Msza św. po litewsku
15.00 – Msza św. dla dzieci
9.30 – Msza św. po polsku
13.00 – Msza św. po polsku
10 marca (poniedziałek)
7.00 – Msza św. i pożegnanie
Teresa Worobiej