Piątek, 19 kwietnia 2024
J 6, 52-59
Słowa Ewangelii według świętego Jana
Żydzi zaczęli się sprzeczać między sobą, pytając: „Jak On może nam dać swoje ciało do jedzenia?”. Jezus więc oświadczył: „Uroczyście zapewniam was: Jeśli nie będziecie spożywali ciała Syna Człowieczego i pili Jego krwi, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje ciało i pije moją krew, ma życie wieczne, a Ja wskrzeszę go w dniu ostatecznym. Bo moje ciało naprawdę jest pokarmem, a moja krew naprawdę jest napojem. Kto spożywa moje ciało i pije moją krew, pozostaje we Mnie, a Ja w nim. Podobnie jak Mnie posłał Ojciec, który żyje, i jak Ja żyję dzięki Ojcu, tak również ten, kto Mnie spożywa, będzie żył dzięki Mnie. To jest właśnie chleb, który zstąpił z nieba; inny od tego, jaki jedli przodkowie i pomarli. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki”. O tym mówił Jezus w synagodze, gdy nauczał w Kafarnaum.
Komentarze
Jestem wdzięczny Bogu za ten kolejny rok, ponieważ wypada dziękować za każdą chwilę życia. Wspólnie z parafianami mamy szczególny powód do wdzięczności za to, że Bóg nam pobłogosławił w tak ważnej sprawie, jaką jest budowa nowej świątyni. Wiadomo, że jest to nie tylko budynek, ale też wezwanie do wiary i znak jedności dla wspólnoty, znak wdzięczności Bogu. Przede wszystkim jesteśmy wdzięczni za te wszystkie osoby, których Pan Bóg daje jako narzędzie i które nam towarzyszą na drodze powstawania świątyni w Grzegorzewie, udzielają pomocy, angażują się, przychodzą z modlitwą...
Poświęcony chleb matki ofiarują dzieciom, gdy te opuszczają dom rodzinny wyjeżdżając do szkoły lub na emigrację. Zdarza się, że kierowcy poświęcony chleb umieszczają w swoich samochodach.
Dlaczego poświęca się sól? Tłumaczy to piękna legenda związana ze św. Agatą. Przed przeszło trzystu laty w krakowskich składach niedaleko Bramy Grodzkiej wybuchł groźny pożar, miasto uratowała od zagłady pewna stara żebraczka, rzucając w płomienie sól św. Agaty, co sprawiło, że ogień zgasł. Chciała by rajcowie miejscy ufundowali kościół ku czci tej, której zawdzięczali ocalenia miasta. Rajcy zobowiązali się do wybudowania świątyni, jednak nie dotrzymali słowa.
W pożarze z 1655 – spłonęły doszczętnie przedmieścia wawelskiego grodu, podpalone przez szwedzkiego najeźdźcę – dopatrywano się kary za niedotrzymanie obietnicy. Kościoła pod wezwaniem św. Agaty nie ma w Krakowie do dzisiaj.
Ja widzę różnicę, bo mnie chlebek przypomina o bezpiecznej jeździe i modlitwie, ale są tacy co ten chlebek traktują jak przechodzenie pod drabiną czy czarny kot na drodze, czyli jak "talizman"... A to już nie jest dobrze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.