Wydrukuj tę stronę

Warszawa: Marsz Cieni - inscenizacja ostatniej drogi ofiar Katynia

2013-04-15, 09:38
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

W milczeniu przemaszerowali w niedzielę przez Warszawę uczestnicy VI Katyńskiego Marszu Cieni. Członkowie grup rekonstrukcyjnych i warszawiacy oddali w ten sposób hołd żołnierzom, policjantom, oficerom KOP oraz kapelanom - ofiarom zbrodni katyńskiej.

Marsz przeszedł sprzed Muzeum Wojska Polskiego przez Trakt Królewski, Stare Miasto, ul. Długą i Bonifraterską przed Pomnik Poległym i Pomordowanym na Wschodzie. Na trzech postojach - przy kościele św. Krzyża, na pl. Zamkowym i pl. Krasińskich - czytano korespondencję z obozów w Starobielsku i Ostaszkowie, nazwiska zamordowanych oraz osobiste notatki odnalezione w dołach katyńskich.

W marszu wzięło udział ponad 120 rekonstruktorów w przedwojennych wojskowych i policyjnych mundurach, odtwarzający ostatnią drogę jeńców eskortowanych przez NKWD. Towarzyszyła im także grupa kobiet i dzieci w strojach z tamtego okresu oraz zwykli warszawiacy. Łącznie w uroczystości wzięło udział ok. 500 osób. Kolumnę prowadził oryginalny samochód "czornyj woron" (dosł. "czarny kruk"), czyli radziecki autobus więzienny z czasów stalinizmu.

Uroczystości pod Pomnikiem Poległym i Pomordowanym na Wschodzie zakończyła wspólna modlitwa w intencji ofiar. Modlono się także za tych, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej - w drodze na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.

Celem marszu było uczczenie pamięci oficerów i żołnierzy Wojska Polskiego, Korpusu Ochrony Pogranicza, funkcjonariuszy Policji Państwowej oraz kapelanów wojskowych różnych wyznań, którzy zostali zamordowani na polecenie władz radzieckich w kwietniu 1940 r. w Katyniu, Charkowie, Miednoje, Twerze i Bykowni.

Tym, którzy przyszli na marsz, rozdawano repliki guzików z przedwojennych mundurów wojskowych na znak pamięci o pomordowanych.

Organizatorami marszu były: Instytut Pamięci Narodowej i Grupa Historyczna Zgrupowanie "Radosław".

Do zbrodni katyńskiej doszło po sowieckiej agresji na Polskę 17 września 1939 roku, kiedy do niewoli w ZSRR dostało się ok. 15 tys. oficerów. Decyzja o ich wymordowaniu - jako wrogów komunizmu i Związku Radzieckiego - zapadła na najwyższym szczeblu. Zgodnie z dekretem władz ZSRR, podpisanym przez Stalina 5 marca 1940 roku, NKWD rozstrzelało wiosną tego roku ok. 22 tys. obywateli polskich, w tym 15 tys. oficerów, policjantów, funkcjonariuszy straży granicznej i służby więziennej.

PAP

www.l24.lt

Komentarze   

 
#6 Alina 2013-04-18 15:50
Piękny marsz! W Katyniu zabito kwiat polskiej inteligencji, ale należy również pamiętać o pomordowanych zwykłych ludziach.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#5 Czołem 2013-04-18 10:13
Całe szcęście że patriotyzm, honor, tradycje tak bardzo są cenione wśród Polaków.
Pamiętamy.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#4 Jan 2013-04-17 16:35
Myślę, że do młodzieży bardziej przemawiają takie inscenizacje niż słowo pisane czy mówione.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#3 Kmicic 2013-04-16 14:57
Taki polski ponarski marsz (20 tys. polskich oficerów, profesorów, licealistów, harcerzy) powinien corocznie się odbywać od Łukiszek do Ponar.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#2 Wojciech Pl 2013-04-16 11:20
Taki marsz powinien się odbyć nie tylko w Warszawie, ale we wszystkich dużych miastach Polski. Historię i pamięć o pomordowanych trzeba pielęgnować.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#1 Wojtek 2013-04-15 11:45
Piękna inicjatywa! Pozwolę sobie zacytować słowa internauty, pod którymi się podpisuję:

"Nie chcę Polski Tuska, Michnika, Kutza, Pitery i Niesiołowskiego. Nie chcę również Polski gejowskiej, feministycznej, znarkotyzowanej i pijanej. Nie chce także Polski głupawej Dody, chamskiego Wojewódzkiego, zboczonego Biedronia, obleśnego Palikota i dziwadła Grodzkiego.

Chcę Polski dumnej i wspaniałej. Polski spod Grunwaldu, Kłuszyna, Beresteczka i Wiednia, Polski hetmanów Zamoyskich, Żółkiewskich i Koniecpolskich. Polski Kazimierza Wielkiego i Stefana Batorego. Polski mądrej jak umysł Kopernika, Marii Skłodowskiej Curie czy Łukaszewicza, odkrywczej jak podróże Strzeleckiego i Domeyki, bohaterskiej jak życie Inki i rotmistrza Pileckiego..."
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz