Wydrukuj tę stronę

Kard. Nycz: konstytucja była lekarstwem właściwym, ale podanym za późno

2015-05-03, 14:30
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
"Była niewątpliwie lekarstwem właściwym, lekarstwem dobrym, ale niestety lekarstwem podanym za późno ciężko chorej I Rzeczypospolitej szlacheckiej. Tym niemniej pomogła Polsce przetrwać 123 lata rozbiorów i była poniekąd punktem odniesienia do wszystkich działań niepodległościowych, które miały miejsce w XIX wieku" – mówił metropolita warszawski o uchwalonej w 1791 r. konstytucji "Była niewątpliwie lekarstwem właściwym, lekarstwem dobrym, ale niestety lekarstwem podanym za późno ciężko chorej I Rzeczypospolitej szlacheckiej. Tym niemniej pomogła Polsce przetrwać 123 lata rozbiorów i była poniekąd punktem odniesienia do wszystkich działań niepodległościowych, które miały miejsce w XIX wieku" – mówił metropolita warszawski o uchwalonej w 1791 r. konstytucji © AFP / Scanpix (fot. Janek Skarżyński)

Konstytucja 3 maja była lekarstwem właściwym, ale podanym za późno ciężko chorej Rzeczypospolitej; jednak pomogła przetrwać zabory - powiedział w niedzielę metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz podczas mszy św. z okazji święta narodowego 3 maja.

W nabożeństwie w archikatedrze św. Jana w Warszawie wziął udział m.in. prezydent Bronisław Komorowski z żoną Anną, władze stolicy i generalicja.

W homilii Nycz powiedział, że konstytucja 3 maja była wydarzeniem i dziełem wielkim, zarówno w Polsce, jak i w Europie. Ustawa – mówił kardynał – była rozwiązaniem wyprzedzającym swoją epokę, fundamentem budowania państwa sprawiedliwego, bezpiecznego i nowoczesnego, ale nie zapobiegła utracie przez Polskę niepodległości.

"Była niewątpliwie lekarstwem właściwym, lekarstwem dobrym, ale niestety lekarstwem podanym za późno ciężko chorej I Rzeczypospolitej szlacheckiej. Tym niemniej pomogła Polsce przetrwać 123 lata rozbiorów i była poniekąd punktem odniesienia do wszystkich działań niepodległościowych, które miały miejsce w XIX wieku" – mówił metropolita warszawski o uchwalonej w 1791 r. konstytucji.

Nycz zauważył, że prawdziwe święto zawsze musi zawierać radość z wspominanych dawnych i obecnych wydarzeń, wdzięczność przodkom i współczesnym oraz refleksję. "Świętowanie zawiera refleksję nad przeszłością i teraźniejszością, ale zawsze refleksję ku przyszłości. Jest to zawsze refleksja i powinna być poważną refleksją, nawet wtedy, kiedy trzeba wysnuwać wnioski, które czasami bywają wnioskami gorzkimi" – powiedział kardynał.

Hierarcha, nawiązując do niedzielnego czytania z Ewangelii, wiele miejsca poświęcił chrześcijańskiej tożsamości. "Trwanie w Chrystusie jest źródłem naszej tożsamości" – podkreślił.

Jak dodał, w wołaniu Boga o tożsamość chrześcijańską zawiera się też wezwanie do współczesnej Europy o trwanie w "winnym krzewie", jakim jest europejska kultura i cywilizacja. "Jest to winny krzew wyrosły z chrześcijaństwa. Wyrosły na gruncie cywilizacji greckiej, na cywilizacji łacińskiej, ale przecież źródłem tego krzewu winnego Europy jest chrześcijaństwo" – podkreślił Nycz.

Powiedział też, że tak jak rzeka nie może żyć, jeśli wyschnie źródło, tak kraje Europy, jeżeli nie będą dbały o swoje źródło, będą skazane na umarcie wcześniej czy później. "Jest naszym zadaniem (...), żebyśmy nie dopuścili do zasypania tego źródła europejskiej kultury i tożsamości rozmaitymi śmieciami współczesności, których nie brakuje" – zaznaczył kard. Nycz.

Wezwał też do modlitwy za ojczyznę. "Módlmy się gorąco, szczególnie w najbliższych tygodniach niezwykle ważnych dla przyszłości naszej ojczyzny. Módlmy się za rządzących, módlmy się za Kościół, módlmy się za wszystkie rodziny w Polsce i módlmy się za wszystkich naszych rodaków" – zaapelował Nycz.

W niedzielę przypada 224. rocznica uchwalenia Konstytucji 3 maja. W ramach obchodów przed południem prezydent Komorowski wręczył na Zamku Królewskim ordery i odznaczenia państwowe. W południe odbyły się uroczystości na placu Zamkowym. PAP

Dodaj komentarz