Idea rozwija się obecnie w mniejszych miejscowościach. W internecie dostępne są lokalizacje, w których znajdują się społeczne lodówki. Prezes Banku Żywności w Olsztynie, Marek Borowski, powiedział, że z żywności mogą skorzystać m.in. osoby ubogie. Dzięki temu jedzenie się nie zmarnuje.

– Takie miejsca można znaleźć w każdej miejscowości. Są to lodówki społeczne, do których można przynieść jedzenie. Jeżeli po świętach zostaje nam za dużo jedzenia, to wtedy to jedzenie warto dostarczyć w takie miejsca. Ważne jest, że warto to jedzenie oznaczyć: kiedy było przygotowane i co to jest, żeby osoba, która chce skorzystać z tej żywności, mogła podjąć decyzję czy to jest żywność dla niej. Ważne, żeby zrobić mały opis produktu – powiedział prezes Banku Żywności w Olsztynie.

Marek Borowski dodał, że produkty z lodówek foodsharingowych oraz jadłodzielni są zabierane bardzo szybko. Wskazał, że niektórzy wstydzą się skorzystać z pomocy ośrodka pomocy czy organizacji pozarządowych.

Badania pokazują, że w okresie świątecznym do kosza trafia nawet od dwóch do trzech razy więcej produktów spożywczych, niż w pozostałych okresach roku.

RIRM