42-letni górnik to trzynasta w tym roku śmiertelna ofiara wypadków w polskim przemyśle wydobywczym, w tym dziewiąta w kopalniach węgla kamiennego.
Wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin napisał na Twitterze: „Dotarła do mnie tragiczna wiadomość. Poszukiwany górnik w kopalni Bielszowice odszedł na wieczną szychtę. Moje wyrazy współczucia dla Rodziny i Bliskich. Dziękuję za heroiczne działania ratowników, którzy ponad dwie doby pracowali w ekstremalnie trudnych warunkach”.
Przypomnijmy: Wstrząs miał miejsce w sobotę rano, na głębokości 780 metrów pod ziemią w kopalni węgla kamiennego Bielszowice w Rudzie Śląskiej. W zagrożonym rejonie znajdowało się siedem osób, prowadzących prace konserwacyjne. Nie był tam wydobywany węgiel. Po wstrząsie pięciu górników wycofało się z zagrożonej strefy, nie odnosząc obrażeń. Dwie osoby były poszukiwane. Do jednego z górników służby ratunkowe dotarły w nocy z soboty na niedzielę, 31-latek jest obecnie w szpitalu, a jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.