W nocy z wtorku na środę zostały ostrzelane dwie bazy wojskowe w Iraku – w Al-Asad i w Irbil. Stacjonują tu żołnierze międzynarodowej koalicji, głównie amerykańscy. Do ataku przyznała się Irańska Gwardia Rewolucyjna. Przekazała, że to odwet za zabójstwo irańskiego generała Kasema Sulejmaniego. Rakiety zostały wystrzelone z Iranu.
Obecnie w Iraku służy około dwustu polskich żołnierzy, a także dziewięć żołnierzy z Litwy. Litewscy żołnierze też nie ucierpieli.
Na podst. PAP, inf. wł.