Wystawa plenerowa udostępniona bezpłatnie zwiedzającym w Warszawie na Krakowskim Przedmieściu od 3 do 28 września 2019 r.
Fot. MKiDN
Postać Generała Maczka, dowódcy, który dowodząc najsilniejszym z polskich zgrupowań taktycznych II wojny światowej, nie przegrał żadnej bitwy, to przykład dla nas wszystkich – napisał wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński w liście odczytanym przez wiceminister kultury Magdalenę Gawin podczas wernisażu wystawy „Generał Stanisław Maczek i jego żołnierze. Wystawę można oglądać w pawilonie na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie do 28 września.
Żołnierz, który nie przegrał żadnej bitwy, czyli gen. Stanisław Maczek – to główny bohater przygotowanej w trzech językach – polskim, angielskim i holenderskim – multimedialnej wystawy plenerowej, organizowanej przez Muzeum Historii Polski we współpracy z Muzeum Generała Maczka w Bredzie.
Wicepremier Piotr Gliński w liście napisał, że Generał Maczek „był doskonałym strategiem, organizatorem i dowódcą. Prowadził powierzonych żołnierzy twardą ręką, ale wiemy również, że go kochali i otaczali szacunkiem” – dodał minister kultury. Prof. Gliński zwrócił uwagę, że Maczek „łączył drogocenną w każdym czasie umiejętność zarządzania tak przedsięwzięciami, jak i podwładnymi”.
Przypomniał, że generał w odezwie do Powstańców Warszawskich powiedział: „największym szczęściem każdego polskiego żołnierza byłoby walczyć w Polsce, w Warszawie. Polska Dywizja Pancerna we Francji składa hołd żołnierzom i ludności cywilnej stolicy. Ślubujemy, że poniesione przez was ofiary pomścimy stokrotnie”. „I podobnie jak w tych, tak w wielu innych jego słowach odnajdujemy niezachwianą miłość do ojczyzny, do Polski. Tak – był to człowiek niezwykły i wybitny patriota” – podkreślił szef MKiDN.
Minister kultury dziękując odpowiedzialnym za przygotowanie tej wystawy – Muzeum Historii Polski – napisał: „mam nadzieję, że podróż tej wystawy za granicę, wsparta stosowną promocją, będzie przypominać i opowiadać światu historię II wojny światowej z polskiej perspektywy”.
Prof. Andrzej Maczek, syn gen. Maczka powiedział, że „władze komunistyczne pozbawiły jego ojca polskiego obywatelstwa, a władze demokratyczne nie przyznały mu nawet żołnierskiej emerytury, dlatego ta wystawa jest dla mnie i dla Karoliny (wnuczka gen. Maczka) dla rodzin żołnierzy, ale także dla wielu Polaków bardzo ważna”. „Pozwala uczcić pamięć tych żołnierzy, ale też poznać choć trochę ich losy życia w walce” – dodał.
Jak mówił, „historia gen. Maczka i jego żołnierzy, którzy nigdy nie zostali pokonani, jest jedną z najbardziej chlubnych kart historii Polski współczesnej, dlatego powinniśmy ją znać i rozpowszechniać”. „Jest to nasz skarb narodowy, z którego niewielu niestety zdaje sobie sprawę. Mam nadzieję, że ta mobilna wystawa będzie pierwszym krokiem do stworzenia w Polsce obszerniejsze ekspozycji albo nawet muzeum poświęconego historii generała Maczka i jego żołnierzy” – podkreślił syn Maczka.
W wernisażu wystawy uczestniczyli też m.in. prezes Fundacji Breda Polen 1939-1945 Frans Ruczyński, ambasador Królestwa Niderlandów w Polsce Daphne Bergsma, ambasador Królestwa Belgii w Polsce Luc Jacobs wraz z żoną, ambasador Kanady w Polsce Leslie Scanlon.
„Generał Stanisław Maczek i jego żołnierze”
Wystawa została przygotowana w języku polskim, angielskim i holenderskim. Na wystawę składają się nieznane zdjęcia, obejrzeć fragmenty kronik wojennych, posłuchać nagrań ze wspomnieniami żołnierzy 1. Dywizji Pancernej, a nawet samego gen. Maczka. Można się z nich dowiedzieć nie tylko tego, jak przebiegały poszczególne bitwy w 1939 i 1944 roku, lecz także jak wyglądało życie codzienne na froncie i w koszarach: co żołnierze jedli, jak spędzali wolny czas, jak sobie radzili ze wszechobecną śmiercią i tęsknotą za pozostawioną w kraju rodziną.
Narracja wystawy prowadzi zwiedzających od początku kariery wojskowej Stanisława Maczka, czyli od czasów przed I wojną światową i awansu na polu bitwy w 1919 roku, przez kampanię wrześniową w 1939 roku, w której 10. Brygada Kawalerii pod dowództwem Stanisława Maczka osłaniała przed Niemcami Armię „Kraków”, ewakuację przez Węgry i Francję na Wyspy Brytyjskie, aż po lądowanie aliantów w Normandii i serię zwycięskich bitew z 1944 roku, podczas których 1. Dywizja Pancerna gen. Maczka uwolniła od okupacji niemieckiej kolejne miejscowości Francji, Belgii i Holandii.
Na końcu poznajemy powojenne losy żołnierzy, z których część założyła rodziny na Zachodzie, część zaś, mimo niebezpieczeństw wynikających z podporządkowania Polski Związkowi Sowieckiemu, zdecydowała się wrócić do ojczyzny. Wystawa wpisuje się w dwie ważne rocznice: wrześniową rocznicę wybuchu II wojny światowej oraz przypadającą 29 października 75. rocznicę wyzwolenia holenderskiej Bredy.
– Wrzesień 1939 roku to nie tyko klęski. To również dobrze poprowadzona kontrofensywa nad Bzurą, powstrzymanie kolumny pancernej pod Mokrą, a wreszcie zasługująca na szerszą wiedzę historia 10. Brygady Kawalerii pod dowództwem gen. Maczka. W 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej nasze Muzeum chce przypomnieć postać dowódcy, który w całej swojej karierze nie przegrał ani jednej bitwy – powiedział Robert Kostro, dyrektor Muzeum Historii Polski.
– Oprócz heroizmu polskich żołnierzy będzie można zobaczyć nieoczywiste oblicze wojny. Fotografie i relacje pokazują żołnierską codzienność: odpoczynek po walce, troskę o sprzęt, od którego zależało życie, sposób spędzania wolnego czasu, rozrywki, a wreszcie miłości i romanse, których wiele zakończyło się małżeństwami – poinformował Wojciech Kalwat, kurator wystawy.
Mobilna wystawa jest częścią szerszego projektu poświęconego gen. Maczkowi. W ramach przedsięwzięcia finansowanego przez MKiDN Muzeum Historii Polski współpracuje z Muzeum Generała Maczka w Bredzie nad przygotowaniem stałej ekspozycji Memoriału gen. Maczka w Bredzie, wyprodukuje również film dokumentalny poświęcony losom Stanisława Maczka i 1. Dywizji Pancernej. Reżyserem jest uznany twórca filmów o tematyce historycznej Rafał Geremek. Powstaje także film animowany „Marian na froncie”, inspirowany rysunkami korespondenta wojennego przy 1. Dywizji Pancernej Mariana Walentynowicza, szerzej znanego jako twórca Koziołka Matołka. Animacja opowiada o jego wojennych losach.
Ekspozycji plenerowej będą towarzyszyć katalog oraz internetowa wystawa na międzynarodowej platformie Google Arts & Culture. Na 2020 rok zaplanowana jest międzynarodowa konferencja naukowa.
Wystawa plenerowa „Generał Stanisław Maczek i jego żołnierze” będzie udostępniona bezpłatnie zwiedzającym w Warszawie na Krakowskim Przedmieściu od 3 do 28 września 2019 r. Potem zostanie przewieziona do Bredy, gdzie będzie ją można oglądać między 11 października a 3 listopada przy okazji obchodów 75. rocznicy wyzwolenia miasta.
Termin i miejsce: 3-28 września 2019 r., ul. Krakowskie Przedmieście 66 (przy pl. Zamkowym), Warszawa. Wstęp wolny.
Organizator: Muzeum Historii Polski w Warszawie | www.muzhp.pl.
Wystawa dofinansowana ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Na podst. MKiDN
Dodaj komentarz
|
EWANGELIA NA CO DZIEŃ
-
29 marca 2024
Wielki Piątek
J 18, 1-19, 42
Słowa Ewangelii według świętego Jana
Jezus udał się z uczniami za potok Cedron, do znajdującego się tam ogrodu. I wszedł do niego On i Jego uczniowie. Judasz, Jego zdrajca, też znał to miejsce, gdyż Jezus często spotykał się tam ze swymi uczniami. Judasz więc przybył tam wraz z oddziałem żołnierzy oraz służącymi wyższych kapłanów i faryzeuszów, zaopatrzonymi w pochodnie, lampy i broń. Ponieważ Jezus wiedział o wszystkim, co Go spotka, wyszedł im naprzeciw i zapytał: „Kogo szukacie?”. Odpowiedzieli Mu: „Jezusa z Nazaretu”. Wtedy On powiedział: „Ja jestem”. A wśród nich znajdował się Judasz, Jego zdrajca. Kiedy zaś usłyszeli: „Ja jestem”, cofnęli się i upadli na ziemię. Zapytał ich więc powtórnie: „Kogo szukacie?”. A oni zawołali: „Jezusa z Nazaretu”. Wówczas Jezus im rzekł: „Powiedziałem wam, że Ja jestem. Skoro więc Mnie szukacie, pozwólcie im odejść”. Tak miały się spełnić słowa, które wypowiedział: „Nie utraciłem nikogo z tych, których Mi powierzyłeś”. Wtedy Szymon Piotr, który nosił miecz, wydobył go i uderzył sługę najwyższego kapłana i odciął mu prawe ucho. Sługa zaś nazywał się Malchos. Jezus zwrócił się do Piotra: „Schowaj miecz do pochwy! Czy nie mam wypić kielicha, który podał Mi Ojciec?”. Żołnierze więc ze swym dowódcą oraz słudzy żydowscy pochwycili Jezusa, związali Go i zaprowadzili najpierw do Annasza, teścia Kajfasza, który sprawował w owym roku urząd najwyższego kapłana. To właśnie Kajfasz poradził Żydom: „Lepiej przecież, aby jeden człowiek umarł za naród”. Tymczasem za Jezusem podążał Szymon Piotr oraz jeszcze inny uczeń. Uczeń ten był znany najwyższemu kapłanowi, dlatego wszedł z Jezusem aż na dziedziniec pałacu najwyższego kapłana. Piotr natomiast pozostał na zewnątrz przy bramie. Ten inny uczeń, znany najwyższemu kapłanowi, wrócił jednak, porozmawiał z odźwierną i wprowadził Piotra do środka. A służąca odźwierna zapytała Piotra: „Czy i ty jesteś jednym z uczniów tego człowieka?”. On odpowiedział: „Nie jestem”. A wokół rozpalonego na dziedzińcu ogniska stali słudzy oraz podwładni najwyższego kapłana i grzali się, bo było chłodno. Także Piotr stanął wśród nich i grzał się. Najwyższy kapłan postawił Jezusowi pytanie o Jego uczniów oraz o Jego naukę. Jezus mu odpowiedział: „Ja otwarcie przemawiałem do ludzi. Zawsze nauczałem w synagodze i świątyni, gdzie się gromadzą wszyscy Żydzi. Niczego nie powiedziałem w ukryciu. Dlaczego więc Mnie wypytujesz? Zapytaj tych, którzy Mnie słuchali, o czym ich uczyłem; oni wiedzą, co im powiedziałem”. Po tych słowach jeden ze stojących tam sług wymierzył Jezusowi policzek, mówiąc: „W taki sposób odpowiadasz najwyższemu kapłanowi?”. Jezus mu odrzekł: „Jeśli źle coś powiedziałem, to udowodnij, co było złe, a jeśli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz?”. Następnie Annasz odesłał związanego Jezusa do najwyższego kapłana Kajfasza. Tymczasem Piotr stał na dziedzińcu i grzał się. Wtem zapytano go: „Czy i ty jesteś jednym z Jego uczniów?”. A on zaprzeczył, stwierdzając: „Nie jestem”. Jeden ze sług najwyższego kapłana, krewny tego, któremu Piotr odciął ucho, zwrócił się do niego: „Czyż nie widziałem cię razem z Nim w ogrodzie?”. Piotr jednak znowu zaprzeczył i zaraz kogut zapiał. Wczesnym rankiem przeprowadzono Jezusa od Kajfasza do pretorium. Oskarżyciele nie weszli jednak do pretorium, aby się nie skalać i móc spożyć wieczerzę paschalną. Dlatego też Piłat wyszedł do nich i zapytał: „Jakie oskarżenie wnosicie przeciwko temu człowiekowi?”. Oni odpowiedzieli: „Nie wydalibyśmy Go tobie, gdyby On nie był złoczyńcą”. Piłat im odparł: „Zabierzcie Go sobie i osądźcie zgodnie z waszym prawem”. Wówczas Żydzi rzekli: „Nam nie wolno nikogo zabić”. Tak miała wypełnić się zapowiedź Jezusa, w której zaznaczył, jaką poniesie śmierć. Piłat więc znowu wrócił do pretorium, przywołał Jezusa i zapytał Go: „Czy Ty jesteś królem Żydów?”. Jezus rzekł: „Mówisz to od siebie, czy też inni powiedzieli ci to o Mnie?”. Wówczas Piłat powiedział: „Czyż ja jestem Żydem? To Twój naród i wyżsi kapłani wydali mi Ciebie. Co zrobiłeś?”. Jezus odpowiedział: „Moje królestwo nie jest z tego świata. Gdyby moje królestwo było z tego świata, moi podwładni walczyliby, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś moje królestwo nie jest stąd”. Wówczas Piłat rzekł Mu: „A więc jesteś królem”. Jezus odparł: „To ty mówisz, że jestem królem. Ja urodziłem się i przyszedłem na świat po to, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, jest mi posłuszny”. Wtedy Piłat rzekł do Niego: „A cóż to jest prawda?”. I gdy to powiedział, znowu wyszedł do Żydów, stwierdzając wobec nich: „Ja nie znajduję w Nim żadnej winy. Jest zaś u was zwyczaj, że uwalniam wam kogoś na święto Paschy. Chcecie więc, abym wam wypuścił na wolność króla Żydów?”. Ponownie zaczęli wołać: „Nie Jego, ale Barabasza!”. A Barabasz był przestępcą. Wówczas Piłat zabrał Jezusa i kazał ubiczować. A żołnierze spletli koronę z cierni i włożyli na Jego głowę. Narzucili Mu purpurowy płaszcz, podchodzili do Niego i mówili: „Bądź pozdrowiony, królu Żydów”. Bili Go też po twarzy. Piłat zaś znowu wyszedł na zewnątrz i oznajmił im: „Oto wyprowadzam Go do was, abyście wiedzieli, że nie znajduję w Nim żadnej winy”. I Jezus wyszedł na zewnątrz w cierniowej koronie i purpurowym płaszczu. Wtedy Piłat powiedział do nich: „Oto człowiek!”. Gdy wyżsi kapłani i słudzy zobaczyli Go, zaczęli krzyczeć: „Ukrzyżuj! Ukrzyżuj!”. Piłat im odparł: „Weźcie Go i sami ukrzyżujcie! Ponieważ ja nie znajduję w Nim żadnej winy”. Żydzi mu odpowiedzieli: „My posiadamy Prawo i zgodnie z Prawem powinien umrzeć, gdyż uznał się za Syna Bożego”. Gdy Piłat usłyszał ten zarzut, bardzo się przestraszył. Wrócił ponownie do pretorium i zapytał Jezusa: „Skąd pochodzisz?”. Lecz Jezus nie dał mu żadnej odpowiedzi. Wtedy Piłat rzekł do Niego: „Nie chcesz ze mną rozmawiać? Czy nie wiesz, że mam władzę Cię uwolnić i mam władzę Cię ukrzyżować?”. Jezus mu odpowiedział: „Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdybyś nie otrzymał jej z góry. Stąd większy grzech popełnił ten, kto wydał Mnie tobie”. Od tej chwili Piłat usiłował Go uwolnić, lecz Żydzi zaczęli głośno wołać: „Jeśli Go wypuścisz, przestaniesz być przyjacielem cesarza. Kto bowiem uznaje siebie za króla, przeciwstawia się cesarzowi”. Kiedy Piłat usłyszał te słowa, polecił wyprowadzić Jezusa na zewnątrz i posadzić na ławie sędziowskiej, znajdującej się na miejscu zwanym Lithostrotos, a w języku hebrajskim Gabbata. Był to zaś dzień przygotowania Paschy, około godziny szóstej. Następnie Piłat rzekł do Żydów: „Oto wasz król!”. Ci natomiast zakrzyknęli: „Precz! Precz! Ukrzyżuj Go!”. Piłat więc ich zapytał: „Waszego króla mam ukrzyżować?”. Wyżsi kapłani odpowiedzieli: „Nie mamy króla oprócz cesarza”. Wtedy Piłat wydał Go im na ukrzyżowanie. Oni zaś zabrali Jezusa. A Jezus, dźwigając krzyż dla siebie, przyszedł na tak zwane Miejsce Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota. Tam Go ukrzyżowano, a wraz z Nim – z jednej i drugiej strony – jeszcze dwóch innych; Jezusa zaś w środku. Piłat kazał też sporządzić i umieścić na krzyżu tytuł kary, a było napisane: „Jezus Nazarejczyk, król Żydów”. Wielu Żydów czytało ten napis, ponieważ miejsce ukrzyżowania Jezusa znajdowało się blisko miasta i był on sporządzony w języku hebrajskim, łacińskim i greckim. Wyżsi kapłani żydowscy mówili więc Piłatowi: „Nie pisz «król Żydów», lecz: «To On powiedział: Jestem królem Żydów»”. Piłat jednak odparł: „To, co napisałem, napisałem”. Żołnierze po ukrzyżowaniu Jezusa zabrali Jego tunikę i płaszcz, który podzielili na cztery części – dla każdego żołnierza po jednej. Tunika nie była szyta, lecz z góry na dół cała tkana. Dlatego też postanowili wspólnie: „Nie rozrywajmy jej, lecz losujmy, do kogo ma należeć”. Tak miało wypełnić się Pismo: „Podzielili między siebie moje ubrania i o moją szatę rzucili los”. To właśnie uczynili żołnierze. Przy krzyżu Jezusa stała zaś Jego Matka, siostra Jego Matki, Maria, żona Kleofasa oraz Maria Magdalena. Gdy Jezus zobaczył Matkę i stojącego obok ucznia, którego miłował, zwrócił się do Matki: „Kobieto, oto Twój syn”. Następnie rzekł do ucznia: „Oto twoja Matka”. I od tej godziny uczeń przyjął Ją do siebie. Potem Jezus, wiedząc, że już wszystko się dokonało, aby wypełniło się Pismo, rzekł: „Pragnę”. A znajdowało się tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę nasączoną octem i podano Mu do ust. Kiedy Jezus skosztował octu, powiedział: „Wykonało się”; po czym skłonił głowę i oddał ducha. Ponieważ był to dzień przygotowania Paschy, i aby ciała nie wisiały na krzyżach w szabat – był to bowiem uroczysty dzień szabatu – Żydzi poprosili Piłata o połamanie nóg skazańcom i usunięcie ich. Przyszli więc żołnierze i połamali golenie pierwszemu, a potem drugiemu, którzy byli z Nim ukrzyżowani. Gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że On już nie żyje, nie połamali Mu goleni, natomiast jeden z żołnierzy włócznią przebił Jego bok, z którego zaraz wypłynęła krew i woda. O tym daje świadectwo ten, który to widział, a jego świadectwo jest prawdziwe. On wie, że mówi prawdę, abyście i wy uwierzyli. Stało się to bowiem, aby się wypełniło Pismo: „Nie będziecie łamać jego kości”. Pismo mówi też w innym miejscu: „Będą patrzeć na Tego, którego przebili”. Po tym wszystkim Józef z Arymatei, który był uczniem Jezusa, lecz ukrytym z obawy przed Żydami, poprosił Piłata, aby mógł zabrać ciało Jezusa. Gdy Piłat wyraził zgodę, przyszedł i wziął Jego ciało. Przybył także Nikodem, który po raz pierwszy zjawił się u Jezusa nocą. On przyniósł około stu funtów mirry zmieszanej z aloesem. Zabrali oni ciało Jezusa i zgodnie z żydowskim zwyczajem grzebania owinęli je w płótna wraz z wonnościami. W miejscu ukrzyżowania znajdował się ogród, w ogrodzie zaś nowy grobowiec, w którym jeszcze nikt nie był pochowany. Tam więc, ponieważ grobowiec był blisko, złożono ciało Jezusa ze względu na żydowski dzień przygotowania.
Czytaj dalej...
Miejsce na Twoją reklamę 300x250px
|