Według doniesień medialnych, polscy prokuratorzy mają w ciągu kilku tygodni pojechać do Rosji w celu dokonania pewnych badań wraku tupolewa, który rozbił się pod Smoleńskiem.
– Jest gra wrakiem, jest i będzie, a na pewno dużo odpowiedzi kryje się w szczątkach samolotu – ocenia mec. Małgorzata Wypych, której mąż zginął w katastrofie. Jak dodaje, postęp techniki pozwala na większe ustalenia, niż to było możliwe osiem lat temu.
– Pewne rzeczy, które nie były do zbadania, do wykrycia na wraku, teraz mogą być zbadane – wskazuje nasza rozmówczyni.
Z końcem maja Aleksandr Kuriennoj, rzecznik rosyjskiej Prokuratury Generalnej FR, poinformował o odpowiedzi strony rosyjskiej na wnioski o pomoc prawną polskich śledczych. Zaznaczył, że polska prokuratura miała w 2017 r. skierować wniosek „z prośbą o zorganizowanie dostępu do szczątków Tu-154M w celu przeprowadzenia przez przedstawicieli Polski kolejnego badania” oraz wniosek „dotyczący zwrócenia do Polski szczątków tego samolotu”. „Odpowiedź na niniejsze wnioski została nie tylko przygotowana i wysłana przez stronę rosyjską, ale i otrzymana bezpośrednio przez polskie Ministerstwo Sprawiedliwości 23 kwietnia 2018 roku” – oświadczył Kuriennoj.
Zenon Baranowski
"Nasz Dziennik"
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.