Premier Mateusz Morawiecki: Nasza polityka jest prorodzinna, prospołeczna, solidarnościowa

2018-04-23, 11:57
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Mateusz Morawiecki - premier RP Mateusz Morawiecki - premier RP fot. W. Kompała / KPRM

Nasza polityka jest prorodzinna, prospołeczna, solidarnościowa. Chcemy spotykać się z ludźmi i rozmawiać. Wsłuchujemy się w ich potrzeby, by jak najlepiej rozpoznać problemy społeczności lokalnych. Jeżeli będziemy mieli szansę kontynuować naszą politykę, zbudujemy model państwa solidarnościowego – podkreślał premier Mateusz Morawiecki na dzisiejszych spotkaniach z mieszkańcami Węgrowa w woj. mazowieckim oraz Łukowa w woj. lubelskim.

Polityka prorodzinna, prospołeczna, solidarnościowa

Problemy osób niepełnosprawnych traktujemy bardzo poważnie i będziemy starali się znaleźć jak najlepsze rozwiązania. Jest to z punku widzenia całego społeczeństwa coś niezwykle istotnego. Nie ad hoc, ale na długie, długie lata – mówił premier.

Zaznaczył, że rząd Prawa i Sprawiedliwości od samego początku rządów troszczył się o osoby niepełnosprawne i w pierwszych dwóch latach przeznaczył o 1 mld 100 mln zł więcej dla osób niepełnosprawnych niż jego poprzednicy. Jak podkreślił szef rządu, to jest bezprecedensowa zwyżka wydatków publicznych. Te potrzeby muszą być zaspokajane w perspektywie rozwiązań systemowych dla różnych grup osób niepełnosprawnych.

Troska państwa musi dotykać wielu wymiarów. Chcemy rentę socjalną podnieść do poziomu renty minimalnej. To jest koszt ok. 600 mln zł. Wydatki społeczne, które zaproponowaliśmy, są historycznie wysokie. Będziemy podnosić wydatki, dla tych najbardziej pokrzywdzonych przez los, dlatego zaproponowałem daninę solidarnościową – zaznaczył premier.

Danina solidarnościowa jeśli będzie w jakiś sposób odczuwalna, to tylko dla tych, którzy będą w 0,5 proc. tych najwyżej zarabiających. Minister finansów stara się w ciągu najbliższych 14 dni opracować propozycje, które będziemy konsultować. Dlatego, by nasze społeczeństwo było jak najbardziej sprawiedliwe.

Zmieniliśmy model życia społeczno-gospodarczego, który ma doprowadzić do tego, żeby w naszym społeczeństwie szanse na rozwój dla przedsiębiorców i pracowników, kobiet i mężczyzn, starszych i młodszych, były bardziej wyrównane, i przez to bardziej sprawiedliwe – mówił premier.

Nie wyprzedajemy przedsiębiorstw, zostawiamy więcej na inwestycje, opodatkowujemy jak najmniej tych najsłabszych, a jednocześnie chcemy, żeby wszyscy uczciwie płacili podatki. To jest model, który zaprocentuje bardzo pozytywnie na najbliższe 5, 10, 15 lat – oświadczył szef rządu.

Wyprawka dla dzieci zaczynających naukę

Moment wejścia dziecka w okres szkolny jest sporym obciążeniem dla budżetu rodziny. To jest propozycja, która ma zwiększyć szanse małych miejscowości takich jak Węgrów. Jak popatrzymy sobie na te mechanizmy dystrybucji środków, to ponadproporcjonalnie korzystają z tego właśnie takie powiaty i właśnie takie gminy, jak ta, w której się dzisiaj znajduję. Chcemy tę politykę kontynuować – zapewnił szef rządu.

I dodał, że realizacja działań, które wspierają potrzebujących jest możliwa dzięki wpływom finansowym do budżetu osiągniętym przez rząd dzięki skutecznej walce z przestępcami podatkowymi.

Program Dostępność+

Mówiąc o nowych propozycjach rządu PiS premier Mateusz Morawiecki wspomniał o programie Dostępność+ podkreślając, iż zawiera on liczne propozycje, skierowane m.in. do osób niepełnosprawnych.

Już tydzień temu zaproponowaliśmy wielki, bezprecedensowy program Dostępność+ dla osób starszych, niepełnosprawnych, słabszych. Będzie to program, który ma zwiększyć dostępność do usług publicznych, umożliwić poruszanie się osobom o różnych stopniach niepełnosprawności. Dla nas ten program jest bardzo ważny – mówił szef rządu.

Zawierają się w nim również emerytury matczyne. Chcemy, by Polska się rozwijała, a nie zwijała. Dlatego właśnie jest Program Rodzina 500+ i dlatego panie, które urodziły czworo dzieci albo więcej, które nie zdołały wrócić na rynek pracy i wypracować przynajmniej minimalnej emerytury, muszą tę minimalną emeryturę dostawać od państwa. To jest część szeroko rozumianego systemu wsparcia, polityki prorodzinnej, proludnościowej – zaznaczył.

Program budowy dróg lokalnych

Bardzo potrzebne są większe budżety zwłaszcza na drogi lokalne, ale gminne i powiatowe, takich powiatów jak węgrowski. Nasi poprzednicy wydawali na cel dróg lokalnych około 800 mln zł rocznie i zwykle - nie wyłącznie - dystrybuowali je dla bogatszych gmin i powiatów. Nasza polityka będzie odwrotna z punktu widzenia dystrybucji. Chcemy więcej środków skierować dla gmin i powiatów, których nie było stać i które nie spełniały kryteriów – kontynuował premier.

Przeznaczamy kilkakrotnie więcej środków na drogi niż nasi poprzednicy. Dla całego społeczeństwa, a zwłaszcza dla tych dziesiątek milionów ludzi w różnych gminach i powiatach już w tym roku przeznaczymy kilka miliardów na kontraktowanie remontów i budowy dróg lokalnych, gminnych, powiatowych – zapowiedział szef rządu.

Mniej obciążeń dla małych firm

Obniżamy podatek CIT. Proponujemy mniejsze obciążenia dla małej działalności gospodarczej, proporcjonalny wkład do ZUS w stosunku do przychodów – mówił premier.

Staramy się tak przekształcać naszą rzeczywistość gospodarczą i społeczną, żeby szanse były dla tych, którzy rozwijają skrzydła również w gospodarce. Stąd po raz pierwszy chcemy zaspokoić postulat, który właściwie od dziesiątek lat kierowały zrzeszenia małych przedsiębiorców, małych pracodawców do państwa polskiego: to jest tzw. propozycja małej działalności gospodarczej – oświadczył szef rządu.

Przypomniał także zapowiedź obniżki CIT z 15 proc. do 9 proc. ale tylko dla tych małych, żeby mikroprzedsiębiorca, miał naprawdę niską stawkę podatkową i mógł lepiej konkurować z tymi dużymi - zaznaczył premier.

Chcę, by firmy, które prowadzą w Polsce biznes płaciły podatki w Polsce. Więcej polskiego kapitału w polskiej gospodarce - tego właśnie chcemy – mówił. Jak zaznaczył nasi poprzednicy prowadzili politykę, która de facto oznaczała preferowanie wielkich firm, a trudne ciężary były nakładane na tych małych. My prowadzimy politykę odwrotną – powiedział premier Mateusz Morawiecki.

Większe wydatki na służbę zdrowia

Staramy się wypracować najlepsze rozwiązania dla pacjentów. Dążymy do osiągnięcia 6 proc. PKB. Dzisiaj wydatki na służbę zdrowia wynoszą 4,6 proc. PKB. Staramy się wypracowywać najlepsze rozwiązania dla pacjentów, dla ludzi, by dostęp do specjalistów się zwiększał, żeby skracały się kolejki. Chcemy, żeby coraz więcej leków było na liście leków refundowanych – zapewniał premier.

Przypomniał także, że przez okres ostatnich 15-20 lat z Polski wyjechało 30 tys. lekarzy.

Bezpieczeństwo priorytetem rządu

Przywracamy zlikwidowane posterunki policji, podpisaliśmy kontrakt na zakup systemu obrony antyrakietowej Patriot i wydajemy na obronność o 10 mld zł więcej niż nasi poprzednicy – wyliczał szef rządu, wspominając jednocześnie ilość zlikwidowanych posterunków w czasach rządów koalicji PO-PSL.

Zwijano Polskę w ten sposób. Nie rozumiem, jak można tak zrobić. Minister Błaszczak w swojej poprzedniej roli i obecnie minister Brudziński z całą determinacją rok po roku odbudowują po kilkadziesiąt posterunków policji, modernizują policję i starają się przybliżyć bezpieczeństwo wewnętrzne obywatelowi, żeby dzielnicowy i jego współpracownicy, policjanci, byli jak najczęściej wśród ludzi – mówił premier.

Przeznaczamy już dzisiaj o 10 mld zł więcej niż nasi poprzednicy byli w stanie kilka lat temu, na siły zbrojne, na Wojsko Polskie, na nową formację jaką są Wojska Obrony Terytorialnej, i również na sprzęt wojskowy, który ostatnio miałem okazję oglądać w Orzyszu – oświadczył szef rządu.

My, jako obóz polityczny, poczuwamy się, że powinniśmy w wielu obszarach poprawiać życie obywateli - zwiększać bezpieczeństwo, zwiększać komfort na drogach, poprawiać służbę zdrowia, poprawiać los niepełnosprawnych, los osób starszych, a jednocześnie dbać o dzietność, dbać o rodziny - także poprzez Program Rodzina 500+, dbać o edukację - poprzez wyprawkę, poprzez dobry start - i temu wszystkiemu służy ten program, który zaprezentowałem tydzień temu, z którym teraz wychodzimy do mieszkańców – wyjaśnił premier Mateusz Morawiecki.

na podst. www.premier.gov.pl 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • 29 marca 2024 

    Wielki Piątek

    J 18, 1-19, 42

    Słowa Ewangelii według świętego Jana

    Jezus udał się z uczniami za potok Cedron, do znajdującego się tam ogrodu. I wszedł do niego On i Jego uczniowie. Judasz, Jego zdrajca, też znał to miejsce, gdyż Jezus często spotykał się tam ze swymi uczniami. Judasz więc przybył tam wraz z oddziałem żołnierzy oraz służącymi wyższych kapłanów i faryzeuszów, zaopatrzonymi w pochodnie, lampy i broń. Ponieważ Jezus wiedział o wszystkim, co Go spotka, wyszedł im naprzeciw i zapytał: „Kogo szukacie?”. Odpowiedzieli Mu: „Jezusa z Nazaretu”. Wtedy On powiedział: „Ja jestem”. A wśród nich znajdował się Judasz, Jego zdrajca. Kiedy zaś usłyszeli: „Ja jestem”, cofnęli się i upadli na ziemię. Zapytał ich więc powtórnie: „Kogo szukacie?”. A oni zawołali: „Jezusa z Nazaretu”. Wówczas Jezus im rzekł: „Powiedziałem wam, że Ja jestem. Skoro więc Mnie szukacie, pozwólcie im odejść”. Tak miały się spełnić słowa, które wypowiedział: „Nie utraciłem nikogo z tych, których Mi powierzyłeś”. Wtedy Szymon Piotr, który nosił miecz, wydobył go i uderzył sługę najwyższego kapłana i odciął mu prawe ucho. Sługa zaś nazywał się Malchos. Jezus zwrócił się do Piotra: „Schowaj miecz do pochwy! Czy nie mam wypić kielicha, który podał Mi Ojciec?”. Żołnierze więc ze swym dowódcą oraz słudzy żydowscy pochwycili Jezusa, związali Go i zaprowadzili najpierw do Annasza, teścia Kajfasza, który sprawował w owym roku urząd najwyższego kapłana. To właśnie Kajfasz poradził Żydom: „Lepiej przecież, aby jeden człowiek umarł za naród”. Tymczasem za Jezusem podążał Szymon Piotr oraz jeszcze inny uczeń. Uczeń ten był znany najwyższemu kapłanowi, dlatego wszedł z Jezusem aż na dziedziniec pałacu najwyższego kapłana. Piotr natomiast pozostał na zewnątrz przy bramie. Ten inny uczeń, znany najwyższemu kapłanowi, wrócił jednak, porozmawiał z odźwierną i wprowadził Piotra do środka. A służąca odźwierna zapytała Piotra: „Czy i ty jesteś jednym z uczniów tego człowieka?”. On odpowiedział: „Nie jestem”. A wokół rozpalonego na dziedzińcu ogniska stali słudzy oraz podwładni najwyższego kapłana i grzali się, bo było chłodno. Także Piotr stanął wśród nich i grzał się. Najwyższy kapłan postawił Jezusowi pytanie o Jego uczniów oraz o Jego naukę. Jezus mu odpowiedział: „Ja otwarcie przemawiałem do ludzi. Zawsze nauczałem w synagodze i świątyni, gdzie się gromadzą wszyscy Żydzi. Niczego nie powiedziałem w ukryciu. Dlaczego więc Mnie wypytujesz? Zapytaj tych, którzy Mnie słuchali, o czym ich uczyłem; oni wiedzą, co im powiedziałem”. Po tych słowach jeden ze stojących tam sług wymierzył Jezusowi policzek, mówiąc: „W taki sposób odpowiadasz najwyższemu kapłanowi?”. Jezus mu odrzekł: „Jeśli źle coś powiedziałem, to udowodnij, co było złe, a jeśli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz?”. Następnie Annasz odesłał związanego Jezusa do najwyższego kapłana Kajfasza. Tymczasem Piotr stał na dziedzińcu i grzał się. Wtem zapytano go: „Czy i ty jesteś jednym z Jego uczniów?”. A on zaprzeczył, stwierdzając: „Nie jestem”. Jeden ze sług najwyższego kapłana, krewny tego, któremu Piotr odciął ucho, zwrócił się do niego: „Czyż nie widziałem cię razem z Nim w ogrodzie?”. Piotr jednak znowu zaprzeczył i zaraz kogut zapiał. Wczesnym rankiem przeprowadzono Jezusa od Kajfasza do pretorium. Oskarżyciele nie weszli jednak do pretorium, aby się nie skalać i móc spożyć wieczerzę paschalną. Dlatego też Piłat wyszedł do nich i zapytał: „Jakie oskarżenie wnosicie przeciwko temu człowiekowi?”. Oni odpowiedzieli: „Nie wydalibyśmy Go tobie, gdyby On nie był złoczyńcą”. Piłat im odparł: „Zabierzcie Go sobie i osądźcie zgodnie z waszym prawem”. Wówczas Żydzi rzekli: „Nam nie wolno nikogo zabić”. Tak miała wypełnić się zapowiedź Jezusa, w której zaznaczył, jaką poniesie śmierć. Piłat więc znowu wrócił do pretorium, przywołał Jezusa i zapytał Go: „Czy Ty jesteś królem Żydów?”. Jezus rzekł: „Mówisz to od siebie, czy też inni powiedzieli ci to o Mnie?”. Wówczas Piłat powiedział: „Czyż ja jestem Żydem? To Twój naród i wyżsi kapłani wydali mi Ciebie. Co zrobiłeś?”. Jezus odpowiedział: „Moje królestwo nie jest z tego świata. Gdyby moje królestwo było z tego świata, moi podwładni walczyliby, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś moje królestwo nie jest stąd”. Wówczas Piłat rzekł Mu: „A więc jesteś królem”. Jezus odparł: „To ty mówisz, że jestem królem. Ja urodziłem się i przyszedłem na świat po to, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, jest mi posłuszny”. Wtedy Piłat rzekł do Niego: „A cóż to jest prawda?”. I gdy to powiedział, znowu wyszedł do Żydów, stwierdzając wobec nich: „Ja nie znajduję w Nim żadnej winy. Jest zaś u was zwyczaj, że uwalniam wam kogoś na święto Paschy. Chcecie więc, abym wam wypuścił na wolność króla Żydów?”. Ponownie zaczęli wołać: „Nie Jego, ale Barabasza!”. A Barabasz był przestępcą. Wówczas Piłat zabrał Jezusa i kazał ubiczować. A żołnierze spletli koronę z cierni i włożyli na Jego głowę. Narzucili Mu purpurowy płaszcz, podchodzili do Niego i mówili: „Bądź pozdrowiony, królu Żydów”. Bili Go też po twarzy. Piłat zaś znowu wyszedł na zewnątrz i oznajmił im: „Oto wyprowadzam Go do was, abyście wiedzieli, że nie znajduję w Nim żadnej winy”. I Jezus wyszedł na zewnątrz w cierniowej koronie i purpurowym płaszczu. Wtedy Piłat powiedział do nich: „Oto człowiek!”. Gdy wyżsi kapłani i słudzy zobaczyli Go, zaczęli krzyczeć: „Ukrzyżuj! Ukrzyżuj!”. Piłat im odparł: „Weźcie Go i sami ukrzyżujcie! Ponieważ ja nie znajduję w Nim żadnej winy”. Żydzi mu odpowiedzieli: „My posiadamy Prawo i zgodnie z Prawem powinien umrzeć, gdyż uznał się za Syna Bożego”. Gdy Piłat usłyszał ten zarzut, bardzo się przestraszył. Wrócił ponownie do pretorium i zapytał Jezusa: „Skąd pochodzisz?”. Lecz Jezus nie dał mu żadnej odpowiedzi. Wtedy Piłat rzekł do Niego: „Nie chcesz ze mną rozmawiać? Czy nie wiesz, że mam władzę Cię uwolnić i mam władzę Cię ukrzyżować?”. Jezus mu odpowiedział: „Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdybyś nie otrzymał jej z góry. Stąd większy grzech popełnił ten, kto wydał Mnie tobie”. Od tej chwili Piłat usiłował Go uwolnić, lecz Żydzi zaczęli głośno wołać: „Jeśli Go wypuścisz, przestaniesz być przyjacielem cesarza. Kto bowiem uznaje siebie za króla, przeciwstawia się cesarzowi”. Kiedy Piłat usłyszał te słowa, polecił wyprowadzić Jezusa na zewnątrz i posadzić na ławie sędziowskiej, znajdującej się na miejscu zwanym Lithostrotos, a w języku hebrajskim Gabbata. Był to zaś dzień przygotowania Paschy, około godziny szóstej. Następnie Piłat rzekł do Żydów: „Oto wasz król!”. Ci natomiast zakrzyknęli: „Precz! Precz! Ukrzyżuj Go!”. Piłat więc ich zapytał: „Waszego króla mam ukrzyżować?”. Wyżsi kapłani odpowiedzieli: „Nie mamy króla oprócz cesarza”. Wtedy Piłat wydał Go im na ukrzyżowanie. Oni zaś zabrali Jezusa. A Jezus, dźwigając krzyż dla siebie, przyszedł na tak zwane Miejsce Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota. Tam Go ukrzyżowano, a wraz z Nim – z jednej i drugiej strony – jeszcze dwóch innych; Jezusa zaś w środku. Piłat kazał też sporządzić i umieścić na krzyżu tytuł kary, a było napisane: „Jezus Nazarejczyk, król Żydów”. Wielu Żydów czytało ten napis, ponieważ miejsce ukrzyżowania Jezusa znajdowało się blisko miasta i był on sporządzony w języku hebrajskim, łacińskim i greckim. Wyżsi kapłani żydowscy mówili więc Piłatowi: „Nie pisz «król Żydów», lecz: «To On powiedział: Jestem królem Żydów»”. Piłat jednak odparł: „To, co napisałem, napisałem”. Żołnierze po ukrzyżowaniu Jezusa zabrali Jego tunikę i płaszcz, który podzielili na cztery części – dla każdego żołnierza po jednej. Tunika nie była szyta, lecz z góry na dół cała tkana. Dlatego też postanowili wspólnie: „Nie rozrywajmy jej, lecz losujmy, do kogo ma należeć”. Tak miało wypełnić się Pismo: „Podzielili między siebie moje ubrania i o moją szatę rzucili los”. To właśnie uczynili żołnierze. Przy krzyżu Jezusa stała zaś Jego Matka, siostra Jego Matki, Maria, żona Kleofasa oraz Maria Magdalena. Gdy Jezus zobaczył Matkę i stojącego obok ucznia, którego miłował, zwrócił się do Matki: „Kobieto, oto Twój syn”. Następnie rzekł do ucznia: „Oto twoja Matka”. I od tej godziny uczeń przyjął Ją do siebie. Potem Jezus, wiedząc, że już wszystko się dokonało, aby wypełniło się Pismo, rzekł: „Pragnę”. A znajdowało się tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę nasączoną octem i podano Mu do ust. Kiedy Jezus skosztował octu, powiedział: „Wykonało się”; po czym skłonił głowę i oddał ducha. Ponieważ był to dzień przygotowania Paschy, i aby ciała nie wisiały na krzyżach w szabat – był to bowiem uroczysty dzień szabatu – Żydzi poprosili Piłata o połamanie nóg skazańcom i usunięcie ich. Przyszli więc żołnierze i połamali golenie pierwszemu, a potem drugiemu, którzy byli z Nim ukrzyżowani. Gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że On już nie żyje, nie połamali Mu goleni, natomiast jeden z żołnierzy włócznią przebił Jego bok, z którego zaraz wypłynęła krew i woda. O tym daje świadectwo ten, który to widział, a jego świadectwo jest prawdziwe. On wie, że mówi prawdę, abyście i wy uwierzyli. Stało się to bowiem, aby się wypełniło Pismo: „Nie będziecie łamać jego kości”. Pismo mówi też w innym miejscu: „Będą patrzeć na Tego, którego przebili”. Po tym wszystkim Józef z Arymatei, który był uczniem Jezusa, lecz ukrytym z obawy przed Żydami, poprosił Piłata, aby mógł zabrać ciało Jezusa. Gdy Piłat wyraził zgodę, przyszedł i wziął Jego ciało. Przybył także Nikodem, który po raz pierwszy zjawił się u Jezusa nocą. On przyniósł około stu funtów mirry zmieszanej z aloesem. Zabrali oni ciało Jezusa i zgodnie z żydowskim zwyczajem grzebania owinęli je w płótna wraz z wonnościami. W miejscu ukrzyżowania znajdował się ogród, w ogrodzie zaś nowy grobowiec, w którym jeszcze nikt nie był pochowany. Tam więc, ponieważ grobowiec był blisko, złożono ciało Jezusa ze względu na żydowski dzień przygotowania.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24