Rano na górskim odcinku zakopianki w okolicach Rdzawki zalegała warstwa błota pośniegowego i śniegu, co powodowało problemy na podjazdach. Na drogach krajowych w Małopolsce w poniedziałek pracowało 20 pługopiaskarek, głównie na zakopiance i w okolicach Limanowej. W południe wszystkie drogi były już czarne.
Jak poinformował PAP dyżurny akcji zima Paweł Kiełtyka, na drogach wojewódzkich od nocy pracuje ponad 30 pługów. „Wszystkie drogi wojewódzkie w Małopolsce są przejezdne. Błoto pośniegowe zalega jedynie na leśnym odcinku drogi wojewódzkiej nr 960 w kierunku przejścia granicznego z Słowacją w Łysej Polanie” – powiedział.
Na lokalnych jezdniach na Podhalu zalega błoto pośniegowe. W Zakopanem nieprzerwanie pada śnieg. Pługi na bieżąco zgarniają powstające na jezdniach błoto pośniegowe.
Jak poinformowała PAP policja, mimo trudnych warunków jazdy, w poniedziałek do południa na Podhalu nie odnotowano żadnego wypadku ani kolizji.
Z powodu obfitych opadów śniegu, ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego ogłosili drugi, umiarkowany stopień zagrożenia lawinowego.
Na tatrzańskich szczytach leży około pół metra śniegu, a temperatura spadła poniżej minus 10 stopni C. Powyżej górnej granicy lasu szlaki znajdują się pod grubą warstwą świeżego śniegu i w wielu miejscach są mocno oblodzone. Dodatkowym utrudnieniem jest gęsta mgła, która w znacznym stopniu ogranicza widzialność i utrudnia orientację w terenie.
Słabnące opady śniegu na Podhalu utrzymają się do wtorku.
PAP