Gospodarz spotkania, marszałek Senatu Stanisław Karczewski, podkreślił, że Polscy inwestorzy chcą nawiązywać współpracę z Polonią i Polonią chce ich wspierać w miejscach swojego zamieszkania. W jego przekonaniu główną barierą są pieniądze oraz słabe zorganizowanie środowisk polonijnych. „Liczę w tej kwestii na młode pokolenie. Dodał, że Senat inwestuje w młodych ludzi utożsamiających się z Polską. Młodzież polonijna chce studiować w Polsce, bo widzi, że to kraj bezpieczny i z perspektywami” – powiedział.
W panelu udział wzięli: Maciej Woźniak, wiceprezes zarządu PGNiG SA, Mirosław Kochalski, wiceprezes zarządu Polskiego Koncernu Naftowego ORLEN SA, Konrad Szymański, wiceminister spraw zagranicznych, Radosław Domagalski-Łabędzki, prezes zarządu KGHM Polska Miedź SA. Rozmowę prowadził Jacek Karnowski, redaktor naczelny Tygodnika „Sieci”.
Marszałek Karczewski zapewnił, że zmienia się optyka i dynamika w działaniach polskiego rządu. „Możemy sobie pozwolić na promowanie nie tylko spółek skarbu państwa, ale także inwestycji prywatnych przedsiębiorców” – mówił. Dodał, że musimy zabiegać o to, aby Polonia aktywizowała się w swoich krajach - także politycznie. „Polonia jest olbrzymim kapitałem, który należy wykorzystywać, płynie z tego obopólna korzyść” – podsumował.
Konrad Szymański, wiceminister spraw zagranicznych, zwrócił uwagę, że związki z Polonią mogłyby być wzmocnione poprzez zmiany konstytucjonalne, ale także zmiany w zakresie lokalizacji placówek dyplomatycznych. „Nieodzownym elementem w promowaniu inwestycji zagranicznych polskich przedsiębiorstw jest kontakt z markami w znaczeniu konsumenckim. Wtedy mamy kontakt z produktami, które są mocno kojarzone z krajem. Wizyty zagraniczne mają silny wymiar ekonomiczny, uczestniczy w nich silne zaplecze biznesowe. Tak długo, jak nie będziemy mieli marek konsumenckich kojarzonych z Polską, będziemy mieli trudności w kreowaniu marki Polski” - mówił. Dodał, że Polska ma jeszcze wiele do nadrobienia, np. w takim aspekcie gospodarczym, jak międzynarodowe zamówienia publiczne.
Radosław Domagalski-Łabędzki, prezes zarządu KGHM Polska Miedź SA, podkreślił, że najkorzystniej jest minimalizować ryzyko biznesowe korzystając z pomocy naszych rodaków za granicą, np. w kreowaniu pozytywnego wizerunku marki. „Z różnych pobudek, także patriotycznych, Polonia, np. kanadyjska chce nam pomagać. Dzięki temu, to także ogromna oszczędność dla nas i cieszymy się, że możemy z tego korzystać. Jak mamy wybór, to chcemy opierać się na zasobach związanych z naszymi rodakami” - mówił.
Mirosław Kochalski – wiceprezes zarządu Polskiego Koncernu Naftowego ORLEN SA, zauważył, że trudno jest zmierzyć wkład Polonii w sukces inwestycji zagranicznych polskich przedsiębiorstw. Podkreślił, że gdy jest spełniany warunek synergii między kompetencjami naszych rodaków a działaniami naszych firm, to widoczny jest pożądany rezultat. Dodał, że polscy inwestorzy wchodząc na zagraniczne rynki powinni brać pod uwagę aspekty kulturowe, a wie o tym najlepiej Polonia i Polacy przebywający za granicą.
Maciej Woźniak – wiceprezes zarządu podkreślał, że PGNiG SA spełniła rygorystyczne kryteria, by wejść na rynek norweski. „Konkurujemy z innymi na tym samym, wyrównanym poziomie. Korzystamy z marki, którą wypracowaliśmy w Iranie i jesteśmy postrzegani jako „Marka Polska” – dobra marka. Spółka ma w nazwie Polskie i jest to celowe. Bez Polonii nie wyobrażamy sobie zaistnienia na rynku np. niemieckim czy angielkskim. Gdy PGNiG SA ogłasza nabór pracowników, zgłasza się wiele osób polskiego pochodzenia i są one dumne, że poza krajem mogą pracować w polskiej firmie” - mówił.