- Czekam przede wszystkim na stanowisko MSZ, departamentu prawno-traktatowego - tak o sprawie reparacji wojennych od Niemiec powiedział szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski w niedzielę w TVP Info.
- Po pierwsze jest oczywistym dla wszystkich, że Polska była pod podwójną okupacją Rosji Radzieckiej i Niemiec, doznała wielkich krzywd i zniszczeń. Wyrządzono polskiemu społeczeństwu niewyobrażalne szkody i straty ludzkie i majątkowe - podkreślił minister. - To sprawa, która nie podlega dyskusji. Moralne w tym względzie winy ciążą i na Rosji Radzieckiej i na Niemczech w sposób bezdyskusyjny, w związku z czym jest rzeczą haniebną, że dzisiaj zarówno jeden, jak i drugi kraj próbuje zrzucić winę z siebie i źle reaguje na każdy moment, kiedy się te zbrodnie wypomina - ocenił.
- Inną rzeczą jest kwestia prawna, ta dotycząca reparacji wojennych - zaznaczył jednak szef gabinetu prezydenta.
Dopytywany, czy według niego w 1953 r. Polskie państwo mogło się czegokolwiek zrzec, odpowiedział: - To jest spór prawny i - jak rozumiem - jest silny argument mówiący za tym, że jest to niewiążące dla całych Niemiec i nie jest to zamknięcie tej całej ścieżki.
- I to musimy wymusić: odpowiedzialność obu państw - moralną, polityczną i historyczną, także w sensie edukacyjnym - odpowiedzialność za zbrodnie, jakie uczynili w Polsce Rosja Radziecka i Niemcy - dodał.
na podst. PAP