Podczas gdy handlowcy na Litwie liczą coraz większe zyski, mieszkańcy na życie wydają coraz więcej.

Ceny na Litwie rosną jak na drożdżach, dlatego mieszkańcy polują na zniżki.

Gospodarstwa domowe na Litwie wydały w lutym na zakupy więcej niż mieszkańcy Łotwy i Estonii. Spośród mieszkańców trzech państw bałtyckich jedynie na Litwie odnotowano wzrost wydatków.

Na Litwie już drugi dzień trwa bojkot centrów handlowych. W ten sposób mieszkańcy protestują przeciwko wysokim cenom.

Większość mieszkańców Litwy dobrze ocenia Polskę jako kraj, ale też polskie produkty i usługi – tak wynika z badania RAIT, którego wyniki przedstawiono dzisiaj w Wilnie.

Wszystko wskazuje na to, że Litwa, zwana swoistą wyspą wysokich cen w regionie, zachowa ten niechlubny tytuł. Handlowcy nie zamierzają zmniejszać cen.

Niemiecka sieć Lidl, która na rynek litewski weszła wraz z początkiem lata, nie miała wpływu na znaczący spadek cen na żywność w kraju. Tak przynajmniej twierdzą specjaliści.

W ciągu miesiąca na Litwie staniała większość warzyw, gaz ziemny, prąd, odzież i obuwie, a zdrożały bilety lotnicze, odpoczynek w domach wypoczynkowych i kursy na prawo jazdy – donosi w poniedziałek Departament Statystyki.

Spośród wszystkich obywateli krajów europejskich mieszkańcy Litwy są najbardziej zaniepokojeni wzrostem wydatków na utrzymanie się.

Do zorganizowanej oddolnie w maju akcji „Nie idę do sklepu przez 3 dni” dołączyło 8 z 10 przepytanych mieszkańców Litwy. Była to odpowiedź mieszkańców na nieproporcjonalnie i nieadekwatnie wywindowane ceny na żywność i inne artykuły.