VII zjazd sprawozdawczo-wyborczy Akcji Wyborczej Polaków na Litwie

2012-05-02, 10:58
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Europoseł Waldemar Tomaszewski został ponownie wybrany na przewodniczącego Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, którą kieruje niezmiennie od roku 1999. Tak jednogłośnie zadecydowali delegaci VII zjazdu sprawozdawczo-wyborczego, który odbył się w sobotę, 28 kwietnia br., w centrum konferencyjnym hotelu „Karolina” w Wilnie, a wybór został chóralnie przywitany odśpiewaniem „Sto lat” na stojąco.

Zjazd zatwierdził też 21-osobowy skład Rady Naczelnej AWPL, przyjął dwie rezolucje oraz zwiększył - z trzech do pięciu – liczbę wiceprezesów: do Marii Rekść, Leonard Talmonta, Zdzisław Jedziński dołaczyli Wanda Krawczonok oraz Zdzisław Palewicz.

Obrady zjazdu rozpoczęto od odśpiewania hymnu państwowego Litwy oraz modlitwy i błogosławieństwa, którego uczestnikom zjazdu AWPL udzielił ksiądz dziekan Józef Aszkiełowicz. – Niech ma was w opiece zmartwychstały niedawno Chrystus, który został przez was intronizowany – powiedział duszpasterz z Mejszagoły.


Rozszerzać samorządność

 

Referat programowy, uprzednio zaaprobowany przez Radę Naczelną partii, wygłosił przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie – europoseł Waldemar Tomaszewski, który skrytykował obecną koalicję rządową za brak wyrazistej wizji przyszłościowej rozwoju kraju oraz dokładnego określenia priorytetów gospodarczych.

Zdaniem mówcy, Litwa, jako kraj niewielki, ma przesadnie rozbudowany parlament i zaproponował zmniejszenie liczby posłów z 141 do 101. Zwrócił też uwagę na jakość pracy parlamentu, do którego, według lidera partii, powinne kandydować osoby mające doświadczenie w zarządzaniu państwem. Kandydaci na posłów powinni przynajmniej raz w przeszłości być wybranymi do rad samorządowych, ewentualnie dwa razy kandydować w wyborach samorządowych. Mówca opowiedział się też za rozszerzeniem samorządności na Litwie, wprowadzając II szczebel samorządów w gminach oraz zmniejszeniem liczby ministerstw.


Potencjał do wykorzystania

 

Zdaniem lidera Akcji Wyborczej, Litwa nie wykorzystuje w dostatecznej mierze swych walorów turystycznych, a przecież turystyka mogłaby stać się jedną z podstawowych gałęzi gospodarki.

Drugim priorytetem rozwoju kraju, zdaniem Tomaszewskiego, byłoby przejście na biopaliwo, a przesłanki ku temu są, gdyż w budżecie UE na lata 2014-2020 przewidziane są spore fundusze na cele rozwoju energii alternatywnej. To spowodowałoby utworzenie 30 tys. nowych miejsc pracy, tańsze paliwo i zwiększyłoby niezależność energetyczną kraju.

Mówca pochwalił ministra transportu Eligijusa Masiulisa za dobre kierowanie ministerstwem, ale jednocześnie zaznaczył, że należy zwiększyć dynamikę rozwoju tej gałęzi, bowiem jest tu wciąż ogromny potencjał do wykorzystania.


Sprzeciwiać się pseudoreformie

 

Suchej nitki natomiast Tomaszewski nie zostawił na obecnym ministerstwie oświaty, które, jedo zdaniem, jest najgorzej zarządzanym, a decyzje podejmowane przez nie wywołują ogromne niezadowolenie społeczeństwa. – Reforma szkolnictwa wyższego została przez Sąd Konstytucyjny uznana za antykonstytucyjną, a podobnie może być też z reformą oświaty, która narusza prawa zarówno nauczycieli jak też uczniów i rodziców – stwierdził przewodniczący AWPL. Dodał, że trzeba sprzeciwiać się pseudoreformom forsowanym przez ministerstwo i walczyć o zachowanie dotychczasowego, dobrze funkcjonującego systemu oświaty.


Wymowny przykład Łotwy

 

Omawiając kwestie rolnictwa zostało zaznaczone, że europoseł z ramienia AWPL, jako jedyny z Litwy pracuje w Komitecie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, w którym zgłaszał poprawki do rezolucji, składał oświadczenia pisemne i wraz z eurodeputowanymi z Łotwy i Polski zabiegał o zwiększenie dotacji dla rolników z krajów, które członkami UE zostały stosunkowo niedawno. Mówca poruszył też drażliwy problem zwrotu ziemi, zwracając uwagę, że w tym temacie było i nadal jest wiele nadużyć i ludzkiej krzywdy. Jako przykład do naśladowania

przytoczył sąsiednią Łotwę, gdzie cała ziemia została zwrócona prawowitym właścicielom, nawet jeśli była zabudowana.

Mówiąc o ochronie praw mniejszości narodowych Tomaszewski zaznaczył, że nie trzeba wynajdywać przysłowiowego koła, gdyż Litwa jeszcze w 2000 roku bez żadnych zastrzeżeń ratyfikowała Konwencję ramową o ochronie praw mniejszości narodowych, a zgodnie z jej duchem w najbliższym czasie, jak z przekonaniem twierdził mówca, na Litwie w poszczególnych miejscowościach będzie możliwe używanie dwóch lub trzech języków w życiu publicznym.


Optymizm i nadzieja

 

Zdaniem przewodniczącego AWPL, państwo posiada instrumenty, które w czasach kryzysu gospodarczego może użyć dla dobra swych obywateli. – Minimalne wynagrodzenie powinno wynosic nie mniej niż 1200 litów, a emerytury nie powinne być niższe niż połowa średniego wynagrodzenia – stwierdził mówca.

Na zakończenie lider Akcji Wyborczej zaznaczył, że nie tylko wyborcy, ale i większość innych partii jest dobrego zdania o AWPL. - Mamy reputację uczciwej i solidnej partii, zawsze dotrzymujemy danego słowa i umów. Podczas ostatnich wyborów samorządowych razem z Aliansem Rosjan w skali kraju zdobyliśmy 7 proc. głosów, wywalczyliśmy 65 miejsc w siedmiu samorządach i we wszystkich utworzyliśmy koalicję rządzącą – z satysfakcją odnotował Tomaszewski. Wyraził przekonanie, że wynik napawa optymizmem i nadzieją na przekroczenie 5-procentowego progu wyborczego oraz wygranie kilkunastu miejsc w Sejmie RL podczas jesiennych wyborów parlamentarnych, co z kolei potencjalnie pozwoliłoby na obsadzenie kierowniczych stanowisk w trzech lub czterech ministerstwach.


Ludzie zastraszeni i rozgoryczeni

 

Potwierdzeniem rosnącego autorytetu AWPL był udział aż 9 przedstawicieli innych politycznych ugrupowań, którzy wzięli udział w zjeździe.

Tamara Łochankina, przewodnicząca Aliansu Rosjan, powiedziała, że odczuwa ogromną i głęboką satysfakcję, że poparcie wobec AWPL rośnie. - Akcja Wyborcza jest silnym graczem na litewskiej scenie politycznej, a my, jako strategiczni partnerzy, zapewniamy, że i podczas tych wyborów udzielimy jej bezapelacyjnego poparcia – stwierdziła Łochankina.

Algirdas Butkeviczius, lider socjaldemokratów, oznajmił, że w tym samym dniu delegacja jego partyjnych kolegów udała się do Warszawy, a on czuje się zaszczycony zaproszeniem na zjazd AWPL. – Kraj jest podzielony, ludzie zastraszeni i rozgoryczeni władzą, która obsadza stanowiska na zasadzie lojalności – z goryczą stwierdził przewodniczący lewicy. Ubolewał, że w polityce jest dużo populizmu, a ludzie nie zwracają uwagi na to, co się mówi, ale jak się mówi.


Solidni partnerzy

 

Ramunas Karbauskis, przewodniczący Partii Chłopskiej i Stowarzyszenia Zielonych, zaakcentował, że jego ugrupowanie i AWPL łączy miłość do ziemi, ludzi, którzy na niej pracują, brak skandali korupcyjnych oraz to, że nigdy nie korzystały z pomocy struktur biznesowych.

Almantas Petkus, reprezentujący partię Porządek i Sprawiedliwość, stwierdził, że zjazd bywa pomyślny wtedy, gdy idee, które zostały na nim wysunięte są realizowane i przynoszą wyniki, czego delegatom zjazdu i zyczył.

Jonas Pinskus, wiceprzewodniczący Partii Pracy, pochwalił wystąpienie lidera AWPL, który nakreślił „piękne i ambitne plany, które zmuszają do podciągnięcia się i inne partie”.

Z kolei Maria Matusewicz, przewodnicząca Stowarzyszenia Języka Białoruskiego im. Fr. Skoryny, patetycznie stwierdziła, że już od 17 lat podtrzymuje Akcję Wyborczą i, jak większość wyborców, nie zawiodła się.

Mer Wilna Arturas Zuokas, lider Związku-Ruchu „Tak”, kurtuazyjnie zauważył, że „gdyby wszyscy koalicyjni partnerzy byliby tacy jak przedstawiciele Akcji Wyborczej, to na Litwie żyłoby się o wiele lepiej”.

Życzenia pomyślnych obrad delegatom po polsku z trybuny zjazdu złożył wiceprzewodniczący Partii Ludowej Stanisław Ładińskij oraz listownie przewodniczący Partii Żmudzinów – Egidijus Skarbalius.


Do partii garnie się młodzież

 

Poseł Leonard Talmont, przewodniczący Solecznickiego Oddziału Rejonowego AWPL, z satysfakcją stwierdził, że „partia wyrosła z ubranka dziecięcego i stała się ugropowaniem o zasięgu i znaczeniu ogólnokrajowym”.

O przełamywaniu stereotypów mówił wiceprezes Zbigniew Jedziński, przewodniczący Święciańskiego Oddziału Rejonowego partii, który mówił, że na listy AWPL należy odważniej wciągać i Litwinów, bo nieprawda jest, że Litwini na AWPL nie głosują.

Fryderyk Szturmowicz, przemawiający w imieniu Oddziału AWPL m. Wilna, z satysfakcją odnotował, że AWPL połączyła wszystkie polskie organizacje, wszystkich ludzi dobrej woli, nie dopuściła do rozbicia środowiska polskiego i cały czas pewnie kroczy do przodu. – Najważniejsze zaś, że do partii garnie się młodzież i to jest dobry znak – podsumował Szturmowicz.

O trudnych początkach działalności Akcji Wyborczej Polaków na Litwie przypomnieli wiceprezes Maria Rekść oraz poseł Michał Mackiewicz, prezes Związku Polaków na Litwie. Maria Rekść podkreśliła też osobisty wkład i zaangażowanie lidera AWPL, stwierdzając, że „to jest dar Opatrzności Bożej, że mamy takiego lidera”

Z dobrych wyników szkół polskich i owocnej, ścisłej współpracy z AWPL cieszył się Józef Kwiatkowski, prezes Stowarzyszenia Szkół Polskich na Litwie „Macierz Szkolna”.


Gwarant stabilności

 

Podsumowując minioną kadencję Waldemar Tomaszewski poinformował, że szeregi partii powiększyły się o 250 nowych członków i obecnie liczy ona 1291 osób. Odczytał też nazwiska 37 osób, które za miniony okres odeszły do wieczności, a ich pamięć uczczono minutą  milczenia.

Lider AWPL zaznaczył, że ważnym warunkiem sukcesywnej działalności partii i jej aktywistów jest należyte zabezpieczenie bazy materialnej i zaplecza finansowego, co gwarantuje stabilną działalność i pewność, że nikt nie zostanie pozostawiony samemu sobie. Przypomniał też, że dobrowolne datki w wysokości 1 proc. są ważne dla partii, nie tyle z powodu korzyści finansowych, ile prestiżu i zaufania ze strony wyborców. Poinformował też, że za okres sprawozdawczy Rada Nadzorcza miała 38 posiedzeń i zorganizowała 7 konferencji. Dodał też, że AWPL stała się partią europejską i należy do partii Alians Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, która łączy ugrupowania polityczne z 12 krajów europejskich.

Zygmunt Żdanowicz

www.lvcom.lt

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • 29 marca 2024 

    Wielki Piątek

    J 18, 1-19, 42

    Słowa Ewangelii według świętego Jana

    Jezus udał się z uczniami za potok Cedron, do znajdującego się tam ogrodu. I wszedł do niego On i Jego uczniowie. Judasz, Jego zdrajca, też znał to miejsce, gdyż Jezus często spotykał się tam ze swymi uczniami. Judasz więc przybył tam wraz z oddziałem żołnierzy oraz służącymi wyższych kapłanów i faryzeuszów, zaopatrzonymi w pochodnie, lampy i broń. Ponieważ Jezus wiedział o wszystkim, co Go spotka, wyszedł im naprzeciw i zapytał: „Kogo szukacie?”. Odpowiedzieli Mu: „Jezusa z Nazaretu”. Wtedy On powiedział: „Ja jestem”. A wśród nich znajdował się Judasz, Jego zdrajca. Kiedy zaś usłyszeli: „Ja jestem”, cofnęli się i upadli na ziemię. Zapytał ich więc powtórnie: „Kogo szukacie?”. A oni zawołali: „Jezusa z Nazaretu”. Wówczas Jezus im rzekł: „Powiedziałem wam, że Ja jestem. Skoro więc Mnie szukacie, pozwólcie im odejść”. Tak miały się spełnić słowa, które wypowiedział: „Nie utraciłem nikogo z tych, których Mi powierzyłeś”. Wtedy Szymon Piotr, który nosił miecz, wydobył go i uderzył sługę najwyższego kapłana i odciął mu prawe ucho. Sługa zaś nazywał się Malchos. Jezus zwrócił się do Piotra: „Schowaj miecz do pochwy! Czy nie mam wypić kielicha, który podał Mi Ojciec?”. Żołnierze więc ze swym dowódcą oraz słudzy żydowscy pochwycili Jezusa, związali Go i zaprowadzili najpierw do Annasza, teścia Kajfasza, który sprawował w owym roku urząd najwyższego kapłana. To właśnie Kajfasz poradził Żydom: „Lepiej przecież, aby jeden człowiek umarł za naród”. Tymczasem za Jezusem podążał Szymon Piotr oraz jeszcze inny uczeń. Uczeń ten był znany najwyższemu kapłanowi, dlatego wszedł z Jezusem aż na dziedziniec pałacu najwyższego kapłana. Piotr natomiast pozostał na zewnątrz przy bramie. Ten inny uczeń, znany najwyższemu kapłanowi, wrócił jednak, porozmawiał z odźwierną i wprowadził Piotra do środka. A służąca odźwierna zapytała Piotra: „Czy i ty jesteś jednym z uczniów tego człowieka?”. On odpowiedział: „Nie jestem”. A wokół rozpalonego na dziedzińcu ogniska stali słudzy oraz podwładni najwyższego kapłana i grzali się, bo było chłodno. Także Piotr stanął wśród nich i grzał się. Najwyższy kapłan postawił Jezusowi pytanie o Jego uczniów oraz o Jego naukę. Jezus mu odpowiedział: „Ja otwarcie przemawiałem do ludzi. Zawsze nauczałem w synagodze i świątyni, gdzie się gromadzą wszyscy Żydzi. Niczego nie powiedziałem w ukryciu. Dlaczego więc Mnie wypytujesz? Zapytaj tych, którzy Mnie słuchali, o czym ich uczyłem; oni wiedzą, co im powiedziałem”. Po tych słowach jeden ze stojących tam sług wymierzył Jezusowi policzek, mówiąc: „W taki sposób odpowiadasz najwyższemu kapłanowi?”. Jezus mu odrzekł: „Jeśli źle coś powiedziałem, to udowodnij, co było złe, a jeśli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz?”. Następnie Annasz odesłał związanego Jezusa do najwyższego kapłana Kajfasza. Tymczasem Piotr stał na dziedzińcu i grzał się. Wtem zapytano go: „Czy i ty jesteś jednym z Jego uczniów?”. A on zaprzeczył, stwierdzając: „Nie jestem”. Jeden ze sług najwyższego kapłana, krewny tego, któremu Piotr odciął ucho, zwrócił się do niego: „Czyż nie widziałem cię razem z Nim w ogrodzie?”. Piotr jednak znowu zaprzeczył i zaraz kogut zapiał. Wczesnym rankiem przeprowadzono Jezusa od Kajfasza do pretorium. Oskarżyciele nie weszli jednak do pretorium, aby się nie skalać i móc spożyć wieczerzę paschalną. Dlatego też Piłat wyszedł do nich i zapytał: „Jakie oskarżenie wnosicie przeciwko temu człowiekowi?”. Oni odpowiedzieli: „Nie wydalibyśmy Go tobie, gdyby On nie był złoczyńcą”. Piłat im odparł: „Zabierzcie Go sobie i osądźcie zgodnie z waszym prawem”. Wówczas Żydzi rzekli: „Nam nie wolno nikogo zabić”. Tak miała wypełnić się zapowiedź Jezusa, w której zaznaczył, jaką poniesie śmierć. Piłat więc znowu wrócił do pretorium, przywołał Jezusa i zapytał Go: „Czy Ty jesteś królem Żydów?”. Jezus rzekł: „Mówisz to od siebie, czy też inni powiedzieli ci to o Mnie?”. Wówczas Piłat powiedział: „Czyż ja jestem Żydem? To Twój naród i wyżsi kapłani wydali mi Ciebie. Co zrobiłeś?”. Jezus odpowiedział: „Moje królestwo nie jest z tego świata. Gdyby moje królestwo było z tego świata, moi podwładni walczyliby, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś moje królestwo nie jest stąd”. Wówczas Piłat rzekł Mu: „A więc jesteś królem”. Jezus odparł: „To ty mówisz, że jestem królem. Ja urodziłem się i przyszedłem na świat po to, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, jest mi posłuszny”. Wtedy Piłat rzekł do Niego: „A cóż to jest prawda?”. I gdy to powiedział, znowu wyszedł do Żydów, stwierdzając wobec nich: „Ja nie znajduję w Nim żadnej winy. Jest zaś u was zwyczaj, że uwalniam wam kogoś na święto Paschy. Chcecie więc, abym wam wypuścił na wolność króla Żydów?”. Ponownie zaczęli wołać: „Nie Jego, ale Barabasza!”. A Barabasz był przestępcą. Wówczas Piłat zabrał Jezusa i kazał ubiczować. A żołnierze spletli koronę z cierni i włożyli na Jego głowę. Narzucili Mu purpurowy płaszcz, podchodzili do Niego i mówili: „Bądź pozdrowiony, królu Żydów”. Bili Go też po twarzy. Piłat zaś znowu wyszedł na zewnątrz i oznajmił im: „Oto wyprowadzam Go do was, abyście wiedzieli, że nie znajduję w Nim żadnej winy”. I Jezus wyszedł na zewnątrz w cierniowej koronie i purpurowym płaszczu. Wtedy Piłat powiedział do nich: „Oto człowiek!”. Gdy wyżsi kapłani i słudzy zobaczyli Go, zaczęli krzyczeć: „Ukrzyżuj! Ukrzyżuj!”. Piłat im odparł: „Weźcie Go i sami ukrzyżujcie! Ponieważ ja nie znajduję w Nim żadnej winy”. Żydzi mu odpowiedzieli: „My posiadamy Prawo i zgodnie z Prawem powinien umrzeć, gdyż uznał się za Syna Bożego”. Gdy Piłat usłyszał ten zarzut, bardzo się przestraszył. Wrócił ponownie do pretorium i zapytał Jezusa: „Skąd pochodzisz?”. Lecz Jezus nie dał mu żadnej odpowiedzi. Wtedy Piłat rzekł do Niego: „Nie chcesz ze mną rozmawiać? Czy nie wiesz, że mam władzę Cię uwolnić i mam władzę Cię ukrzyżować?”. Jezus mu odpowiedział: „Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdybyś nie otrzymał jej z góry. Stąd większy grzech popełnił ten, kto wydał Mnie tobie”. Od tej chwili Piłat usiłował Go uwolnić, lecz Żydzi zaczęli głośno wołać: „Jeśli Go wypuścisz, przestaniesz być przyjacielem cesarza. Kto bowiem uznaje siebie za króla, przeciwstawia się cesarzowi”. Kiedy Piłat usłyszał te słowa, polecił wyprowadzić Jezusa na zewnątrz i posadzić na ławie sędziowskiej, znajdującej się na miejscu zwanym Lithostrotos, a w języku hebrajskim Gabbata. Był to zaś dzień przygotowania Paschy, około godziny szóstej. Następnie Piłat rzekł do Żydów: „Oto wasz król!”. Ci natomiast zakrzyknęli: „Precz! Precz! Ukrzyżuj Go!”. Piłat więc ich zapytał: „Waszego króla mam ukrzyżować?”. Wyżsi kapłani odpowiedzieli: „Nie mamy króla oprócz cesarza”. Wtedy Piłat wydał Go im na ukrzyżowanie. Oni zaś zabrali Jezusa. A Jezus, dźwigając krzyż dla siebie, przyszedł na tak zwane Miejsce Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota. Tam Go ukrzyżowano, a wraz z Nim – z jednej i drugiej strony – jeszcze dwóch innych; Jezusa zaś w środku. Piłat kazał też sporządzić i umieścić na krzyżu tytuł kary, a było napisane: „Jezus Nazarejczyk, król Żydów”. Wielu Żydów czytało ten napis, ponieważ miejsce ukrzyżowania Jezusa znajdowało się blisko miasta i był on sporządzony w języku hebrajskim, łacińskim i greckim. Wyżsi kapłani żydowscy mówili więc Piłatowi: „Nie pisz «król Żydów», lecz: «To On powiedział: Jestem królem Żydów»”. Piłat jednak odparł: „To, co napisałem, napisałem”. Żołnierze po ukrzyżowaniu Jezusa zabrali Jego tunikę i płaszcz, który podzielili na cztery części – dla każdego żołnierza po jednej. Tunika nie była szyta, lecz z góry na dół cała tkana. Dlatego też postanowili wspólnie: „Nie rozrywajmy jej, lecz losujmy, do kogo ma należeć”. Tak miało wypełnić się Pismo: „Podzielili między siebie moje ubrania i o moją szatę rzucili los”. To właśnie uczynili żołnierze. Przy krzyżu Jezusa stała zaś Jego Matka, siostra Jego Matki, Maria, żona Kleofasa oraz Maria Magdalena. Gdy Jezus zobaczył Matkę i stojącego obok ucznia, którego miłował, zwrócił się do Matki: „Kobieto, oto Twój syn”. Następnie rzekł do ucznia: „Oto twoja Matka”. I od tej godziny uczeń przyjął Ją do siebie. Potem Jezus, wiedząc, że już wszystko się dokonało, aby wypełniło się Pismo, rzekł: „Pragnę”. A znajdowało się tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę nasączoną octem i podano Mu do ust. Kiedy Jezus skosztował octu, powiedział: „Wykonało się”; po czym skłonił głowę i oddał ducha. Ponieważ był to dzień przygotowania Paschy, i aby ciała nie wisiały na krzyżach w szabat – był to bowiem uroczysty dzień szabatu – Żydzi poprosili Piłata o połamanie nóg skazańcom i usunięcie ich. Przyszli więc żołnierze i połamali golenie pierwszemu, a potem drugiemu, którzy byli z Nim ukrzyżowani. Gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że On już nie żyje, nie połamali Mu goleni, natomiast jeden z żołnierzy włócznią przebił Jego bok, z którego zaraz wypłynęła krew i woda. O tym daje świadectwo ten, który to widział, a jego świadectwo jest prawdziwe. On wie, że mówi prawdę, abyście i wy uwierzyli. Stało się to bowiem, aby się wypełniło Pismo: „Nie będziecie łamać jego kości”. Pismo mówi też w innym miejscu: „Będą patrzeć na Tego, którego przebili”. Po tym wszystkim Józef z Arymatei, który był uczniem Jezusa, lecz ukrytym z obawy przed Żydami, poprosił Piłata, aby mógł zabrać ciało Jezusa. Gdy Piłat wyraził zgodę, przyszedł i wziął Jego ciało. Przybył także Nikodem, który po raz pierwszy zjawił się u Jezusa nocą. On przyniósł około stu funtów mirry zmieszanej z aloesem. Zabrali oni ciało Jezusa i zgodnie z żydowskim zwyczajem grzebania owinęli je w płótna wraz z wonnościami. W miejscu ukrzyżowania znajdował się ogród, w ogrodzie zaś nowy grobowiec, w którym jeszcze nikt nie był pochowany. Tam więc, ponieważ grobowiec był blisko, złożono ciało Jezusa ze względu na żydowski dzień przygotowania.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24