Wydrukuj tę stronę

Stosunki polsko-litewskie wczoraj, dziś, jutro

2012-01-06, 14:25
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Samorząd Studencki Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politologicznych Uniwersytetu Łódzkiego zorganizował w dniu 20 grudnia 2011 konferencję: Polacy na Litwie – przeszłość, teraźniejszość, przyszłość.

Sympozjum na Uniwersytecie Łódzkim

 

Jako reprezentant społeczności polskiej na sympozjum został zaproszony lider Polaków na Litwie Waldemar Tomaszewski, przewodniczący partii politycznej Akcja Wyborcza Polaków na Litwie i poseł do Parlamentu Europejskiego. Polskie media na Litwie reprezentował Rajmund Klonowski z dziennika „Kurier Wileński”.

Po części oficjalnej i przywitaniu gości, głos zabrał Waldemar Tomaszewski, który w obszernym wystąpieniu zreferował sytuację polskiej mniejszości narodowej w Republice Litewskiej.

 

Zarys sytuacji mniejszości polskiej

 

Polacy na obszarze współczesnej Litwy mieszkają od niepamiętnych czasów. W Księstwie Litewskim, jeszcze na długo przed chrztem, ludność posługiwała się mową słowiańską, a wszelkie dokumenty pisane były cyrylicą. Natomiast rdzenni Litwini mieszkali na Żmudzi, na północy, na obszarach przybałtyckich.

Unia z Polską w Krewie i chrzest Litwy w 1387 r. uratowało ten naród przed zagładą, taką jaka spotkała Prusów i innych Bałtów. W Powstaniu Styczniowym, ramię przy ramieniu, walczyli Polacy i Litwini. Pod koniec XIX w. imperialna polityka Rosji i Niemiec, w myśl zasady „dziel i rządź”, doprowadziła do narastającego konfliktu między dwoma bratnimi narodami. Polskie zwycięstwo nad Rosją Sowiecką w roku 1920 uratowało naród litewski przed bolszewicką zagładą. Zatargi zaostrzyły się szczególnie w okresie II wojny światowej i nie wygasają po dzień dzisiejszy, podsycane przez nacjonalistyczne, a nawet szowinistyczne kręgi litewskie.

Obecnie na Litwie mieszka 240 tys. Polaków, ale ich liczba jest znacznie wyższa, bo wielu naszych rodaków, z różnych przyczyn, nie afiszuje się ze swą polskością.

W rejonie solecznickim mieszka prawie 80 proc., w rejonie wileńskim 64 proc., a w samym Wilnie – 19 proc. Polaków.

W czasach pierestrojki Gorbaczowa, na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XX w. Polacy zaczęli się samoorganizować. Powstał Związek Polaków na Litwie, który po krótkim czasie „burzy i naporu” już wiele lat funkcjonuje w granicach litewskiego prawa.

Okresem decydującym o aktywizacji społeczności polskiej, był moment, kiedy na pozycji lidera nowo założonej partii Akcja Wyborcza Polaków na Litwie (AWPL) stanął Waldemar Tomaszewski.

AWPL w wielu miejscowościach samodzielnie rządzi lub współrządzi w ramach samorządów. Partia ta ma 3 posłów w Sejmie litewskim. Liczba ta powinna być wyższa, bo nasi rodacy stanowią przeszło 7 proc. ludności RL, ale krzywdząca ordynacja wyborcza, ograniczona 5-procentowym progiem wyborczym, nie pozwala na uzyskanie większej liczby mandatów. Mimo ogromnych trudności społeczność polska wybrała Waldemara Tomaszewskiego do Parlamentu Europejskiego.

 

Żądania nie są wygórowane

 

Polacy w Republice Litewskiej nie stawiają wygórowanych żądań. Domagają się jedynie przestrzegania przez rząd Litwy przepisów Konwencji Rady Europy dotyczących spraw mniejszości narodowych, dotrzymywania przez Litwę zobowiązań Traktatu polsko-litewskiego z 1994 r. oraz wszelkich umów i traktatów dotyczących mniejszości narodowych.

Uchwalona przez Sejm litewski w marcu 2011 Ustawa o oświacie, sprzeczna ze wszystkimi zobowiązaniami Litwy, z prawem międzynarodowym dotyczącym szkolnictwa mniejszości narodowej, ma na celu zlitwinizowanie polskich szkół i pozbawienie młodzieży polskiej nauki w języku ojczystym. Obecnym politykom rządzącym Litwą chodzi o całkowite wynarodowienie ludności polskiej. Czy nie jest to swoista czystka etniczna?..

 

Powściągliwy zwrot ziemi

 

Zwrot ziemi Polakom, przede wszystkim w rejonie wileńskim, postępuje drobnymi kroczkami. Dopiero 14 proc. ziemi zostało zwrócone prawowitym właścicielom. Natomiast nadal postępuje kolonizacja terenów podwileńskich przez przybyszów ze Żmudzi. Umożliwia to przepis o „przenoszeniu ziemi” (sic!!!).

Polakom z Wilna przekazuje się ziemię o gorszej glebie, na obszarach odległych od Wilna i w mało atrakcyjnych miejscach, a tym samym o niższych wartościach materialnych.

 

Nadal zniekształcone nazwiska

 

W dalszym ciągu nie została rozwiązana pisownia polskich nazwisk. Człowiek dziedziczy swoje nazwisko po rodzicach i dalszych przodkach. Dlatego skrajnym prymitywizmem jest zmienianie tego nazwiska według jakiegoś sztucznego przepisu. Zmienione nazwisko, w wersji litewskiej, każdego może wprowadzić w błąd, czy rzeczywiście chodzi o tą, a nie inną osobę. Są nacje, które zmieniają swoje nazwiska, ale jest to ich dobrowolny wybór, za którym często kryje się chęć ukrycia swego pochodzenia.

Ze strony rządów w Warszawie naciski na stronę litewską, by ta przestrzegała prawa międzynarodowego, nie są wystarczająco mocne. Zresztą Litwa niewiele sobie robi z głosu polskich władz. Parę lat temu wielki afront spotkał w Sejmie litewskim prezydenta RP śp. Lecha Kaczyńskiego. Natomiast kilka miesięcy temu premier RL złożył zobowiązanie premierowi RP Donaldowi Tuskowi, że sprawa polskiej oświaty zostanie pozytywnie dla mniejszości polskiej załatwiona. Podobnie zakończyło się zobowiązanie prezydent Litwy Dalii Grybauskaite odnośnie pisowni nazwisk polskich. Słowa, słowa, dyplomatyczne uśmiechy, a wszelkie poczynania władz litewskich zaprzeczają głoszonym zobowiązaniom.

 

Apel w obronie Polaków

 

W dyskusji panelowej wzięli udział Waldemar Tomaszewski, Rajmund Klonowski, dr Przemysław Żurawski vel Grajewski (UŁ) oraz dyskutanci z sali. W zasadzie prawie wszyscy zgodzili się z tezami Waldemara Tomaszewskiego, ale niektóre tezy Przemysława Żurawskiego vel Grajewskiego trudno byłoby pogodzić z obecną sytuacją Polaków na Litwie. Poprawa sytuacji polskiej mniejszości narodowej na Litwie zależy przede wszystkim od rządu, prezydenta i Sejmu Republiki Litewskiej, od nacisku władz Polski, ale również i od samych Polaków nad Wilią.

Na zakończenie konferencji padł wniosek, przyjęty przez uczestników, aby Nowy Rok 2012, rok wyborów na Litwie, zmienił układ sił politycznych w parlamencie litewskim. Młodzież studencka wystąpiła z petycją, w formie listu otwartego, adresowaną do rządów polskiego i litewskiego oraz do wszystkich mediów „W obronie Polaków na Litwie”.

Władysław Korowajczyk

Łódź

Tygodnik Wileńszczyzny nr. 1 (5-11 stycznia 2012 r.)

 

Dodaj komentarz