Waldemar Tomaszewski: Z sąsiadami powinniśmy prowadzić dialog, a nie ich osądzać

2020-09-10, 20:38
Oceń ten artykuł
(8 głosów)
Waldemar Tomaszewski: Z sąsiadami powinniśmy prowadzić dialog, a nie ich osądzać © L24.lt (Fot. Marlena Paszkowska)

Dzisiaj Sejm po raz drugi pochylił się nad dokumentem dotyczącym sytuacji na Białorusi, tym razem z inicjatywy Związku Ojczyzny-Litewskich Chrześcijańskich Demokratów.

Jest to już druga rezolucja w sprawie Białorusi, która znalazła się na wokandzie litewskiego Sejmu. Pierwszą parlament przyjął 18 sierpnia.

Rezolucja zaproponowana przez konserwatystów była dzisiaj przyjęta głosami 91 posłów spośród 141 parlamentarzystów. 50 posłów na Sejm nie wzięło udziału w głosowaniu, w tym 8 posłów z frakcji Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin (AWPL-ZChR).

Po głosowaniu portal L24 poprosił przedstawiciela AWPL-ZChR o komentarz.

„Jest całe mnóstwo ważnych spraw, nie zdążamy brać udziału we wszystkich głosowaniach inicjowanych przez konserwatystów. Możliwości nie mają nie tylko nasi ministrowie, którzy mają ogrom obowiązków, ale również my, posłowie, nie mamy możliwości brać udziału we wszystkich głosowaniach przedwyborczych” – podkreśliła Wanda Krawczonok, starosta sejmowej frakcji AWPL-ZChR.

Lider partii Waldemar Tomaszewski, poproszony o skomentowanie na temat dzisiejszego głosowania, powiedział: „Zgadzam się z tym, co mówią nasi posłowie, mianowicie jest cały szereg ważnych spraw, zwłaszcza w obliczu pandemii koronawirusowej. Powinniśmy rozwiązywać problem świadczenia najpilniejszych usług lekarskich dla mieszkańców i wiele, wiele innych kwestii, które nie mogą czekać. Na swojej pracy muszą skupiać się i ministrowie, i posłowie – rozstrzygając problemy nurtujące ludzi” – podkreślił Tomaszewski.

„Oczywiste jest, że niniejsza rezolucja jest niczym innym, jak poszukiwaniem kapitału politycznego przez poszczególnych polityków, zwłaszcza kandydujących w okręgach Litwinów za granicą. Generalnie jesteśmy zdania, że w relacjach z sąsiadami powinniśmy stawiać na bardziej elastyczną politykę, na politykę dialogu, nie zaś iść drogą narzucania swego stanowiska i spalania tym samym mostów przyszłej współpracy.
Jak mówiłem wczoraj podczas konferencji prasowej w agencji BNS, sąsiedzi są nam dani od Boga i nie możemy ich zmienić, dlatego powinniśmy dołożyć wszelkich starań, by zapewnić dobre stosunki z wszystkimi sąsiadami: i Łotwą, i Polską, i Rosją, i Białorusią. Od tej pryncypialnej postawy nie odstąpimy nawet atakowani przez naszych oponentów, w tym za pośrednictwem mediów” – skomentował polityk.

„Niewykluczone, że nie jest przypadkiem fakt, że dzisiejsza Ewangelia wg św. Łukasza uczy nas, byśmy nie osądzali, nie potępiali, przebaczali. Dzisiaj sam Jezus Chrystus Zbawiciel przypomina nam: „Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni, nie potępiajcie, a nie będziedzie potępieni, odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone”. Uważam zatem, że to jest właśnie droga do poprawy relacji z sąsiadami. Pozostaje ubolewać, że tzw. chrześcijańscy demokraci, tj. konserwatyści nie rozumieją bądź nie chcą zrozumieć tej oczywistej prawdy” – odnotował Waldemar Tomaszewski.

Łk 6, 27-38

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza:

Jezus powiedział do uczniów: „Wam, którzy słuchacie, mówię: Miłujcie waszych nieprzyjaciół. Dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą. Błogosławcie tych, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają. Temu, kto cię uderzy w policzek, nadstaw i drugi, a temu, kto ci zabiera płaszcz, nie odmawiaj i tuniki. Dawaj każdemu, kto cię prosi, i nie dopominaj się zwrotu od tego, kto bierze twoją własność. Jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, tak wy im czyńcie. Jeżeli miłujecie tylko tych, którzy was miłują, jakiej wdzięczności możecie się spodziewać? Przecież i grzesznicy miłują tych, którzy ich miłują. A jeżeli tylko tym dobrze czynicie, którzy wam dobrze czynią, jakiej wdzięczności możecie się spodziewać? Przecież grzesznicy postępują tak samo. A jeżeli tylko tym pożyczacie, od których spodziewacie się zwrotu, jakiej wdzięczności możecie się spodziewać? I grzesznicy pożyczają grzesznikom, aby tyle samo odzyskać. Wy natomiast miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego w zamian się nie spodziewając. A otrzymacie wielką zapłatę i będziecie synami Najwyższego. On bowiem jest łaskawy dla niewdzięcznych i złych. Bądźcie miłosierni, jak miłosierny jest wasz Ojciec. Nie osądzajcie, a nie będziecie osądzeni. Nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni. Przebaczajcie, a będzie wam przebaczone. Dawajcie, a będzie wam dane. Miarą dobrą, ubitą, utrzęsioną, przepełnioną, wsypią wam do kieszeni. Jaką bowiem miarą mierzycie, taką i wam odmierzą”.

Komentarze   

 
#41 czytelnik 2020-10-06 12:14
Z kolei w czasie wizyty na Litwie prezydent Francji mówił, że rozumie zaniepokojenie Wilna Rosją, jednak współpraca z Moskwą jest konieczna dla długotrwałego pokoju w Europie.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#40 czytelnik 2020-10-06 12:14
„Nie jesteśmy naiwni, ale musimy wznowić dialog z Rosją, aby w razie potrzeby znaleźć rozwiązania” – podczas konferencji prasowej na zamku w Rydze powiedział prezydent Francji Emmanuel Macron.

Macron podkreślił potrzebę strategicznego dialogu z Rosją, zaznaczając, że taki dialog z sąsiadem nie zaszkodzi europejskiej historii. Jego zdaniem „należy patrzeć w przyszłość”.

Prezydent Francji przyznał, że zdaje sobie sprawę, że jego postulat wznowienia dialogu może budzić wątpliwości czy nawet kontrowersje. Podkreślił jednak, że jest on nie tylko strategiczny, lecz także wymagający.

Według Macrona dialog z Rosją pomoże w skutecznym zwalczaniu cyberataków. Jego zdaniem konieczne jest również stworzenie „architektury bezpieczeństwa”, aby pojawiło się zaufanie. To jednak będzie wymagało czasu.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#39 Staszek 2020-10-05 12:29
do Marka
Slusznie piszesz, warto zauważyć że słow Macrona nikt nie ma odwagi krytykować ani nawet pisnąc. Ale gdy AWPL mówiła dokładnie to samo co prezydent Francji, to podniósł się wrzask oburzenia, nawet sam towarzysz minister Linkeviczius biadolił i odgrażał. Takie to są podwójne i fałszywe standardy tu w Lietuvii.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#38 obserwator 2020-10-04 19:02
Ciekawie o sytuacji wypowiedział się Witold Jurasz, prezes Ośrodka Analiz Strategicznych. W swojej analizie pisze między innymi:

"Zdecydowane stanowisko Polski i Litwy, jak dowodzi chociażby skromna lista osób objętych sankcjami, nie ma szczególnie entuzjastycznego poparcia w UE. Brak objęcia Aleksandra Łukaszenki nawet symbolicznym zakazem wjazdu do UE zakrawa wręcz na kpinę i jest ostentacyjnym sygnałem intencji.

Pytaniem, które należy sobie zadać, jest to czy wojna dyplomatyczna pomiędzy Polską i Litwą a Białorusią jest na rękę tylko Rosji, czy też może i tym państwom na Zachodzie, które próbują doprowadzić do nowego otwarcia w relacjach z Rosją, czy to za wszelką cenę usiłują uniknąć sporu z Rosją o Białoruś. One mogą cieszyć się, widząc narastający konflikt tak Warszawy, jak i Wilna z Mińskiem po to, by następnie korzystając z zamrożenia naszych relacji z Mińskiem, móc układać się z Rosją w sprawie Białorusi zarazem ignorując nasze interesy.

Nie ma przy tym znaczenia, czy gdyby Polska miała inne relacje z Mińskiem, miałaby jakikolwiek wpływ na reżim w Mińsku. To, że niemal na pewno nie miałaby, nie ma znaczenia. Znaczenie ma jedynie to, czy tak złe relacje nie staną się pretekstem, by wyłączyć Warszawę z gry."
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#37 Marek 2020-10-04 18:23
Podczas wizyty w Wilnie prezydent Francji Macron mówił o potrzebie DIALOGU a także o potrzebie DOBRYCH RELACJI zarówno z władzami Białorusi jak i Rosji. Bo jest to korzystne dla wszystkich stron. Natomiast konfliktowanie się nie służy niczemu dobremu.
Czyli prezydent Francji mówi dokładnie to samo, co głosi AWPL, z tym że AWPL mówiło to już dużo wcześniej, nim Macron przybył do Wilna i przedstawił swój pogląd.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#36 XIII 2020-09-22 20:38
Nie problemem jest napisać 10 rezolucji, 20 uchwał i domagać się kolejnych papierków z samorządów. Największym wyzwaniem jest prowadzić dialog, aby w przyszłości zachować dobre stosunki z sąsiednim państwem, które są konieczne.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#35 XIII 2020-09-22 20:35
Konserwatyści zamiast medialnych i chodliwych tematów niech pochwalą się jakie zaproponowali ustawy, aby rozwiązać realne problemy mieszkańców Litwy???
To będą mieli problem, bo żadnych takich nie przygotowali!!!!
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#34 Aleks 2020-09-21 19:52
Nie ma prostych rozwiązań, ale najlepszym jest, jak słusznie powiedział Tomaszewski - dialog.
Sama Swiatłana Cichanouska powiedziała dla Onetu: celem dialog z Aleksandrem Łukaszenką.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#33 Emil 2020-09-20 18:39
Dlatego głosuję za Tomaszewskim i AWPL-ZCHR.
Tu nie ma decyzji dla taniego poklasku, raczej wyważona ocena sytuacji. Nie ma rozemocjonowanych marionetek, a ludzie z twardym moralnym kręgosłupem.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#32 Damazy 2020-09-20 18:33
"Dzisiaj Sejm po raz drugi pochylił się nad dokumentem dotyczącym sytuacji na Białorusi, tym razem z inicjatywy Związku Ojczyzny-Litewskich Chrześcijańskich Demokratów."

Kiepski żart. "dzisiaj" konserwy mówią o prawach człowieka a niedawno podjęli decyzję, aby nie ujawniać tajnych współpracowników KGB czyli wszystkich tych, którzy codziennie łamali prawa człowieka!!!
Mówią, że wybory sfałszowane? A jaki mają dowód?!
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • 29 marca 2024 

    Wielki Piątek

    J 18, 1-19, 42

    Słowa Ewangelii według świętego Jana

    Jezus udał się z uczniami za potok Cedron, do znajdującego się tam ogrodu. I wszedł do niego On i Jego uczniowie. Judasz, Jego zdrajca, też znał to miejsce, gdyż Jezus często spotykał się tam ze swymi uczniami. Judasz więc przybył tam wraz z oddziałem żołnierzy oraz służącymi wyższych kapłanów i faryzeuszów, zaopatrzonymi w pochodnie, lampy i broń. Ponieważ Jezus wiedział o wszystkim, co Go spotka, wyszedł im naprzeciw i zapytał: „Kogo szukacie?”. Odpowiedzieli Mu: „Jezusa z Nazaretu”. Wtedy On powiedział: „Ja jestem”. A wśród nich znajdował się Judasz, Jego zdrajca. Kiedy zaś usłyszeli: „Ja jestem”, cofnęli się i upadli na ziemię. Zapytał ich więc powtórnie: „Kogo szukacie?”. A oni zawołali: „Jezusa z Nazaretu”. Wówczas Jezus im rzekł: „Powiedziałem wam, że Ja jestem. Skoro więc Mnie szukacie, pozwólcie im odejść”. Tak miały się spełnić słowa, które wypowiedział: „Nie utraciłem nikogo z tych, których Mi powierzyłeś”. Wtedy Szymon Piotr, który nosił miecz, wydobył go i uderzył sługę najwyższego kapłana i odciął mu prawe ucho. Sługa zaś nazywał się Malchos. Jezus zwrócił się do Piotra: „Schowaj miecz do pochwy! Czy nie mam wypić kielicha, który podał Mi Ojciec?”. Żołnierze więc ze swym dowódcą oraz słudzy żydowscy pochwycili Jezusa, związali Go i zaprowadzili najpierw do Annasza, teścia Kajfasza, który sprawował w owym roku urząd najwyższego kapłana. To właśnie Kajfasz poradził Żydom: „Lepiej przecież, aby jeden człowiek umarł za naród”. Tymczasem za Jezusem podążał Szymon Piotr oraz jeszcze inny uczeń. Uczeń ten był znany najwyższemu kapłanowi, dlatego wszedł z Jezusem aż na dziedziniec pałacu najwyższego kapłana. Piotr natomiast pozostał na zewnątrz przy bramie. Ten inny uczeń, znany najwyższemu kapłanowi, wrócił jednak, porozmawiał z odźwierną i wprowadził Piotra do środka. A służąca odźwierna zapytała Piotra: „Czy i ty jesteś jednym z uczniów tego człowieka?”. On odpowiedział: „Nie jestem”. A wokół rozpalonego na dziedzińcu ogniska stali słudzy oraz podwładni najwyższego kapłana i grzali się, bo było chłodno. Także Piotr stanął wśród nich i grzał się. Najwyższy kapłan postawił Jezusowi pytanie o Jego uczniów oraz o Jego naukę. Jezus mu odpowiedział: „Ja otwarcie przemawiałem do ludzi. Zawsze nauczałem w synagodze i świątyni, gdzie się gromadzą wszyscy Żydzi. Niczego nie powiedziałem w ukryciu. Dlaczego więc Mnie wypytujesz? Zapytaj tych, którzy Mnie słuchali, o czym ich uczyłem; oni wiedzą, co im powiedziałem”. Po tych słowach jeden ze stojących tam sług wymierzył Jezusowi policzek, mówiąc: „W taki sposób odpowiadasz najwyższemu kapłanowi?”. Jezus mu odrzekł: „Jeśli źle coś powiedziałem, to udowodnij, co było złe, a jeśli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz?”. Następnie Annasz odesłał związanego Jezusa do najwyższego kapłana Kajfasza. Tymczasem Piotr stał na dziedzińcu i grzał się. Wtem zapytano go: „Czy i ty jesteś jednym z Jego uczniów?”. A on zaprzeczył, stwierdzając: „Nie jestem”. Jeden ze sług najwyższego kapłana, krewny tego, któremu Piotr odciął ucho, zwrócił się do niego: „Czyż nie widziałem cię razem z Nim w ogrodzie?”. Piotr jednak znowu zaprzeczył i zaraz kogut zapiał. Wczesnym rankiem przeprowadzono Jezusa od Kajfasza do pretorium. Oskarżyciele nie weszli jednak do pretorium, aby się nie skalać i móc spożyć wieczerzę paschalną. Dlatego też Piłat wyszedł do nich i zapytał: „Jakie oskarżenie wnosicie przeciwko temu człowiekowi?”. Oni odpowiedzieli: „Nie wydalibyśmy Go tobie, gdyby On nie był złoczyńcą”. Piłat im odparł: „Zabierzcie Go sobie i osądźcie zgodnie z waszym prawem”. Wówczas Żydzi rzekli: „Nam nie wolno nikogo zabić”. Tak miała wypełnić się zapowiedź Jezusa, w której zaznaczył, jaką poniesie śmierć. Piłat więc znowu wrócił do pretorium, przywołał Jezusa i zapytał Go: „Czy Ty jesteś królem Żydów?”. Jezus rzekł: „Mówisz to od siebie, czy też inni powiedzieli ci to o Mnie?”. Wówczas Piłat powiedział: „Czyż ja jestem Żydem? To Twój naród i wyżsi kapłani wydali mi Ciebie. Co zrobiłeś?”. Jezus odpowiedział: „Moje królestwo nie jest z tego świata. Gdyby moje królestwo było z tego świata, moi podwładni walczyliby, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś moje królestwo nie jest stąd”. Wówczas Piłat rzekł Mu: „A więc jesteś królem”. Jezus odparł: „To ty mówisz, że jestem królem. Ja urodziłem się i przyszedłem na świat po to, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, jest mi posłuszny”. Wtedy Piłat rzekł do Niego: „A cóż to jest prawda?”. I gdy to powiedział, znowu wyszedł do Żydów, stwierdzając wobec nich: „Ja nie znajduję w Nim żadnej winy. Jest zaś u was zwyczaj, że uwalniam wam kogoś na święto Paschy. Chcecie więc, abym wam wypuścił na wolność króla Żydów?”. Ponownie zaczęli wołać: „Nie Jego, ale Barabasza!”. A Barabasz był przestępcą. Wówczas Piłat zabrał Jezusa i kazał ubiczować. A żołnierze spletli koronę z cierni i włożyli na Jego głowę. Narzucili Mu purpurowy płaszcz, podchodzili do Niego i mówili: „Bądź pozdrowiony, królu Żydów”. Bili Go też po twarzy. Piłat zaś znowu wyszedł na zewnątrz i oznajmił im: „Oto wyprowadzam Go do was, abyście wiedzieli, że nie znajduję w Nim żadnej winy”. I Jezus wyszedł na zewnątrz w cierniowej koronie i purpurowym płaszczu. Wtedy Piłat powiedział do nich: „Oto człowiek!”. Gdy wyżsi kapłani i słudzy zobaczyli Go, zaczęli krzyczeć: „Ukrzyżuj! Ukrzyżuj!”. Piłat im odparł: „Weźcie Go i sami ukrzyżujcie! Ponieważ ja nie znajduję w Nim żadnej winy”. Żydzi mu odpowiedzieli: „My posiadamy Prawo i zgodnie z Prawem powinien umrzeć, gdyż uznał się za Syna Bożego”. Gdy Piłat usłyszał ten zarzut, bardzo się przestraszył. Wrócił ponownie do pretorium i zapytał Jezusa: „Skąd pochodzisz?”. Lecz Jezus nie dał mu żadnej odpowiedzi. Wtedy Piłat rzekł do Niego: „Nie chcesz ze mną rozmawiać? Czy nie wiesz, że mam władzę Cię uwolnić i mam władzę Cię ukrzyżować?”. Jezus mu odpowiedział: „Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdybyś nie otrzymał jej z góry. Stąd większy grzech popełnił ten, kto wydał Mnie tobie”. Od tej chwili Piłat usiłował Go uwolnić, lecz Żydzi zaczęli głośno wołać: „Jeśli Go wypuścisz, przestaniesz być przyjacielem cesarza. Kto bowiem uznaje siebie za króla, przeciwstawia się cesarzowi”. Kiedy Piłat usłyszał te słowa, polecił wyprowadzić Jezusa na zewnątrz i posadzić na ławie sędziowskiej, znajdującej się na miejscu zwanym Lithostrotos, a w języku hebrajskim Gabbata. Był to zaś dzień przygotowania Paschy, około godziny szóstej. Następnie Piłat rzekł do Żydów: „Oto wasz król!”. Ci natomiast zakrzyknęli: „Precz! Precz! Ukrzyżuj Go!”. Piłat więc ich zapytał: „Waszego króla mam ukrzyżować?”. Wyżsi kapłani odpowiedzieli: „Nie mamy króla oprócz cesarza”. Wtedy Piłat wydał Go im na ukrzyżowanie. Oni zaś zabrali Jezusa. A Jezus, dźwigając krzyż dla siebie, przyszedł na tak zwane Miejsce Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota. Tam Go ukrzyżowano, a wraz z Nim – z jednej i drugiej strony – jeszcze dwóch innych; Jezusa zaś w środku. Piłat kazał też sporządzić i umieścić na krzyżu tytuł kary, a było napisane: „Jezus Nazarejczyk, król Żydów”. Wielu Żydów czytało ten napis, ponieważ miejsce ukrzyżowania Jezusa znajdowało się blisko miasta i był on sporządzony w języku hebrajskim, łacińskim i greckim. Wyżsi kapłani żydowscy mówili więc Piłatowi: „Nie pisz «król Żydów», lecz: «To On powiedział: Jestem królem Żydów»”. Piłat jednak odparł: „To, co napisałem, napisałem”. Żołnierze po ukrzyżowaniu Jezusa zabrali Jego tunikę i płaszcz, który podzielili na cztery części – dla każdego żołnierza po jednej. Tunika nie była szyta, lecz z góry na dół cała tkana. Dlatego też postanowili wspólnie: „Nie rozrywajmy jej, lecz losujmy, do kogo ma należeć”. Tak miało wypełnić się Pismo: „Podzielili między siebie moje ubrania i o moją szatę rzucili los”. To właśnie uczynili żołnierze. Przy krzyżu Jezusa stała zaś Jego Matka, siostra Jego Matki, Maria, żona Kleofasa oraz Maria Magdalena. Gdy Jezus zobaczył Matkę i stojącego obok ucznia, którego miłował, zwrócił się do Matki: „Kobieto, oto Twój syn”. Następnie rzekł do ucznia: „Oto twoja Matka”. I od tej godziny uczeń przyjął Ją do siebie. Potem Jezus, wiedząc, że już wszystko się dokonało, aby wypełniło się Pismo, rzekł: „Pragnę”. A znajdowało się tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę nasączoną octem i podano Mu do ust. Kiedy Jezus skosztował octu, powiedział: „Wykonało się”; po czym skłonił głowę i oddał ducha. Ponieważ był to dzień przygotowania Paschy, i aby ciała nie wisiały na krzyżach w szabat – był to bowiem uroczysty dzień szabatu – Żydzi poprosili Piłata o połamanie nóg skazańcom i usunięcie ich. Przyszli więc żołnierze i połamali golenie pierwszemu, a potem drugiemu, którzy byli z Nim ukrzyżowani. Gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że On już nie żyje, nie połamali Mu goleni, natomiast jeden z żołnierzy włócznią przebił Jego bok, z którego zaraz wypłynęła krew i woda. O tym daje świadectwo ten, który to widział, a jego świadectwo jest prawdziwe. On wie, że mówi prawdę, abyście i wy uwierzyli. Stało się to bowiem, aby się wypełniło Pismo: „Nie będziecie łamać jego kości”. Pismo mówi też w innym miejscu: „Będą patrzeć na Tego, którego przebili”. Po tym wszystkim Józef z Arymatei, który był uczniem Jezusa, lecz ukrytym z obawy przed Żydami, poprosił Piłata, aby mógł zabrać ciało Jezusa. Gdy Piłat wyraził zgodę, przyszedł i wziął Jego ciało. Przybył także Nikodem, który po raz pierwszy zjawił się u Jezusa nocą. On przyniósł około stu funtów mirry zmieszanej z aloesem. Zabrali oni ciało Jezusa i zgodnie z żydowskim zwyczajem grzebania owinęli je w płótna wraz z wonnościami. W miejscu ukrzyżowania znajdował się ogród, w ogrodzie zaś nowy grobowiec, w którym jeszcze nikt nie był pochowany. Tam więc, ponieważ grobowiec był blisko, złożono ciało Jezusa ze względu na żydowski dzień przygotowania.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24