Prezydent Nausėda poparł inicjatywę AWPL-ZChR

2020-04-17, 18:15
Oceń ten artykuł
(6 głosów)
Prezydent Nausėda poparł inicjatywę AWPL-ZChR © L24.lt (Marlena Paszkowska)

Prezydent Litwy powiedział, że teraz panują korzystne warunki do utworzenia banku państwowego. Już w zeszłym roku o potrzebie powołania takiego banku apelowała Akcja Wyborcza Polaków na Litwie-Związek Chrześcijańskich Rodzin oraz przedstawiła stosowny plan wraz z kosztorysem tej inwestycji.

Prezydent Gitanas Nausėda powiedział w piątek, że teraz są sprzyjające warunki do dyskusji o banku państwowym, bo „do tej pory był pomysł i trudno było wybrać, na jakiej bazie mógłby powstać ten bank państwowy – czy należy go utworzyć od podstaw, czy kupić akcje istniejącego banku”.

„Widząc dziś cały pakiet bodźców gospodarczych, pojawienie się funduszu wsparcia biznesu, aktywniejszą działalność „Invegi”, myślę, że po kryzysie nie powinno to wszystko zakończyć się. To powinno być podstawą do utworzenia banku państwowego. Niezależnie od tego, czy nazwiemy go bankiem, czy funduszem rozwoju, najważniejsze jest to, czy ten bank lub fundusz przyczyni się do konkurencyjności litewskiej gospodarki i wytyczy niezbędne ścieżki na przyszłość” – powiedział w piątek Gitanas Nausėda na konferencji prasowej przy Pałacu Prezydenckim. Prezydent ma nadzieję na osiągnięcie konsensusu, ponieważ, jak powiedział, omawiał już ten pomysł z premierem.

Potrzebę powołania banku państwowego jeszcze w zeszłym roku akcentowała Akcja Wyborcza Polaków na Litwie-Związek Chrześcijańskich Rodzin. AWPL-ZChR zaproponowała utworzenie państwowego banku, który, według niej, ma zwiększyć konkurencję w krajowym sektorze bankowym. Bazą banku w terenie mają być oddziały państwowej Poczty Litewskiej.

„Podstawowym argumentem, dlaczego powinien powstać komercyjny bank Litwy, jest brak konkurencji dla istniejących banków i katastroficznie malejąca sieć oddziałów bankowych na Litwie. Przez to cierpią nasi mieszkańcy, którzy nie tylko marnują swój czas i zdrowie w długich kolejkach, ale też są zmuszeni za różne usługi bankowe ponosić wysokie koszty – rocznie jest to co najmniej wydatek rzędu 30-40 euro na jedną osobę, podczas gdy w innych państwach podobne usługi są często bezpłatne. W tym właśnie jest wsparcie dla każdego człowieka, w tym i dla emerytów” – przekonywał przewodniczący AWPL-ZChR, europoseł Waldemar Tomaszewski na konferencji prasowej w Sejmie w październiku ub. r. oraz przedstawił tablicę porównawczą kosztorysów usług bankowych niektórych banków europejskich.

Według lidera AWPL-ZChR, utworzenie banku państwowego ma także zatrzymać spowolnienie gospodarki. Np. w Niemczech w takich sytuacjach praktykowane jest pobudzanie gospodarki właśnie przy pomocy własnych komercyjnych banków. „Aby móc skutecznie reagować na wyzwania kryzysu konieczne jest posiadanie własnego państwowego banku komercyjnego” – podkreślał Tomaszewski.

Komentarze   

 
#10 vega 2020-04-18 10:19
fajnie, bo pomysł AWPL-ZChR jest bardzo dobry. Ciekaw jestem, czy potem inne partie nie będą chciały "zaadoptować" tej propozycji, bo już nie raz było tak, że postulaty AWPL chcieli zawłaszczyć inni, by potem chwalić się cudzym sukcesem.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#9 Eskapistka 2020-04-18 10:02
Uważam, że choć nie jest to nowatorski pomysł w skali świata, to w skali Litwy jest to "wielki skok dla ludzkości".
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#8 Eskapistka 2020-04-18 09:59
Wystarczy przyjrzeć się jak działa PKO BP w Polsce. Większość ludzi uznaje właśnie ten bank, którego udziały posiada Skarb Państwa za najbezpieczniejszy.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#7 Prawnik z Polski 2020-04-18 09:45
Każde liczące się Państwo chcąc zabezpieczyć swoich obywateli powinien mieć swój narodowy bank, co proponuje AWPL.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#6 Janusz 2020-04-17 23:57
Okazuje się że pomysł AWPL, który już w zeszłym roku zgłosił lider polskiej partii Waldemar Tomaszewski, ma teraz wsparcie także prezydenta republiki. Nic dziwnego, bo to propozycja wychodząca na przeciw zapotrzebowaniu mieszkańców na tanie i szeroko dostępne usługi bankowe.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#5 A.S. 2020-04-17 19:27
Brawo AWPL-ZChR. Niedawno pokazaliście swoja wielką siłę i obroniliście Narkiewicza przed wygórowanymi ambicjami Prezydenta.
Dzisiaj po pół roku namysłów Prezydent Nausėda popiera inicjatywy AWPL-ZCHR, bo naturalnie są mądre i ważne dla kraju.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#4 Spostrzeżenie 2020-04-17 19:08
Prezydentura oraz doradcy potrafią tylko tropić nazwiska zatrudnionych Polaków.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#3 Antoni 2020-04-17 19:06
Niestety niektóre oczywiste rzeczy dla prezydentury stają się oczywistymi po upływie prawie roku. Czy po prostu dłużej już nie mogą tak jednoznacznie wyglądać na lobbystów banków skandynawskich.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#2 Marcin.Wilno 2020-04-17 18:52
AWPL-ZChR to nie tylko najuczciwsza partia na Litwie, ale też ogromny potencjał intelektualny. Większość mądrych inicjatyw wychodzi właśnie z polskiej partii: to i wzmacnianie polityki prorodzinnej, pielęgnowanie wartości chrześcijańskich, wsparcie seniorów, podatek bankowy, ustawa lustracyjna, wzmacnianie samorządności itd.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#1 Lucyna M. 2020-04-17 18:39
Nareszcie prezydent G.Nauseda obudził si ę, ale lepiej później jak wcale.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • 29 marca 2024 

    Wielki Piątek

    J 18, 1-19, 42

    Słowa Ewangelii według świętego Jana

    Jezus udał się z uczniami za potok Cedron, do znajdującego się tam ogrodu. I wszedł do niego On i Jego uczniowie. Judasz, Jego zdrajca, też znał to miejsce, gdyż Jezus często spotykał się tam ze swymi uczniami. Judasz więc przybył tam wraz z oddziałem żołnierzy oraz służącymi wyższych kapłanów i faryzeuszów, zaopatrzonymi w pochodnie, lampy i broń. Ponieważ Jezus wiedział o wszystkim, co Go spotka, wyszedł im naprzeciw i zapytał: „Kogo szukacie?”. Odpowiedzieli Mu: „Jezusa z Nazaretu”. Wtedy On powiedział: „Ja jestem”. A wśród nich znajdował się Judasz, Jego zdrajca. Kiedy zaś usłyszeli: „Ja jestem”, cofnęli się i upadli na ziemię. Zapytał ich więc powtórnie: „Kogo szukacie?”. A oni zawołali: „Jezusa z Nazaretu”. Wówczas Jezus im rzekł: „Powiedziałem wam, że Ja jestem. Skoro więc Mnie szukacie, pozwólcie im odejść”. Tak miały się spełnić słowa, które wypowiedział: „Nie utraciłem nikogo z tych, których Mi powierzyłeś”. Wtedy Szymon Piotr, który nosił miecz, wydobył go i uderzył sługę najwyższego kapłana i odciął mu prawe ucho. Sługa zaś nazywał się Malchos. Jezus zwrócił się do Piotra: „Schowaj miecz do pochwy! Czy nie mam wypić kielicha, który podał Mi Ojciec?”. Żołnierze więc ze swym dowódcą oraz słudzy żydowscy pochwycili Jezusa, związali Go i zaprowadzili najpierw do Annasza, teścia Kajfasza, który sprawował w owym roku urząd najwyższego kapłana. To właśnie Kajfasz poradził Żydom: „Lepiej przecież, aby jeden człowiek umarł za naród”. Tymczasem za Jezusem podążał Szymon Piotr oraz jeszcze inny uczeń. Uczeń ten był znany najwyższemu kapłanowi, dlatego wszedł z Jezusem aż na dziedziniec pałacu najwyższego kapłana. Piotr natomiast pozostał na zewnątrz przy bramie. Ten inny uczeń, znany najwyższemu kapłanowi, wrócił jednak, porozmawiał z odźwierną i wprowadził Piotra do środka. A służąca odźwierna zapytała Piotra: „Czy i ty jesteś jednym z uczniów tego człowieka?”. On odpowiedział: „Nie jestem”. A wokół rozpalonego na dziedzińcu ogniska stali słudzy oraz podwładni najwyższego kapłana i grzali się, bo było chłodno. Także Piotr stanął wśród nich i grzał się. Najwyższy kapłan postawił Jezusowi pytanie o Jego uczniów oraz o Jego naukę. Jezus mu odpowiedział: „Ja otwarcie przemawiałem do ludzi. Zawsze nauczałem w synagodze i świątyni, gdzie się gromadzą wszyscy Żydzi. Niczego nie powiedziałem w ukryciu. Dlaczego więc Mnie wypytujesz? Zapytaj tych, którzy Mnie słuchali, o czym ich uczyłem; oni wiedzą, co im powiedziałem”. Po tych słowach jeden ze stojących tam sług wymierzył Jezusowi policzek, mówiąc: „W taki sposób odpowiadasz najwyższemu kapłanowi?”. Jezus mu odrzekł: „Jeśli źle coś powiedziałem, to udowodnij, co było złe, a jeśli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz?”. Następnie Annasz odesłał związanego Jezusa do najwyższego kapłana Kajfasza. Tymczasem Piotr stał na dziedzińcu i grzał się. Wtem zapytano go: „Czy i ty jesteś jednym z Jego uczniów?”. A on zaprzeczył, stwierdzając: „Nie jestem”. Jeden ze sług najwyższego kapłana, krewny tego, któremu Piotr odciął ucho, zwrócił się do niego: „Czyż nie widziałem cię razem z Nim w ogrodzie?”. Piotr jednak znowu zaprzeczył i zaraz kogut zapiał. Wczesnym rankiem przeprowadzono Jezusa od Kajfasza do pretorium. Oskarżyciele nie weszli jednak do pretorium, aby się nie skalać i móc spożyć wieczerzę paschalną. Dlatego też Piłat wyszedł do nich i zapytał: „Jakie oskarżenie wnosicie przeciwko temu człowiekowi?”. Oni odpowiedzieli: „Nie wydalibyśmy Go tobie, gdyby On nie był złoczyńcą”. Piłat im odparł: „Zabierzcie Go sobie i osądźcie zgodnie z waszym prawem”. Wówczas Żydzi rzekli: „Nam nie wolno nikogo zabić”. Tak miała wypełnić się zapowiedź Jezusa, w której zaznaczył, jaką poniesie śmierć. Piłat więc znowu wrócił do pretorium, przywołał Jezusa i zapytał Go: „Czy Ty jesteś królem Żydów?”. Jezus rzekł: „Mówisz to od siebie, czy też inni powiedzieli ci to o Mnie?”. Wówczas Piłat powiedział: „Czyż ja jestem Żydem? To Twój naród i wyżsi kapłani wydali mi Ciebie. Co zrobiłeś?”. Jezus odpowiedział: „Moje królestwo nie jest z tego świata. Gdyby moje królestwo było z tego świata, moi podwładni walczyliby, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś moje królestwo nie jest stąd”. Wówczas Piłat rzekł Mu: „A więc jesteś królem”. Jezus odparł: „To ty mówisz, że jestem królem. Ja urodziłem się i przyszedłem na świat po to, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, jest mi posłuszny”. Wtedy Piłat rzekł do Niego: „A cóż to jest prawda?”. I gdy to powiedział, znowu wyszedł do Żydów, stwierdzając wobec nich: „Ja nie znajduję w Nim żadnej winy. Jest zaś u was zwyczaj, że uwalniam wam kogoś na święto Paschy. Chcecie więc, abym wam wypuścił na wolność króla Żydów?”. Ponownie zaczęli wołać: „Nie Jego, ale Barabasza!”. A Barabasz był przestępcą. Wówczas Piłat zabrał Jezusa i kazał ubiczować. A żołnierze spletli koronę z cierni i włożyli na Jego głowę. Narzucili Mu purpurowy płaszcz, podchodzili do Niego i mówili: „Bądź pozdrowiony, królu Żydów”. Bili Go też po twarzy. Piłat zaś znowu wyszedł na zewnątrz i oznajmił im: „Oto wyprowadzam Go do was, abyście wiedzieli, że nie znajduję w Nim żadnej winy”. I Jezus wyszedł na zewnątrz w cierniowej koronie i purpurowym płaszczu. Wtedy Piłat powiedział do nich: „Oto człowiek!”. Gdy wyżsi kapłani i słudzy zobaczyli Go, zaczęli krzyczeć: „Ukrzyżuj! Ukrzyżuj!”. Piłat im odparł: „Weźcie Go i sami ukrzyżujcie! Ponieważ ja nie znajduję w Nim żadnej winy”. Żydzi mu odpowiedzieli: „My posiadamy Prawo i zgodnie z Prawem powinien umrzeć, gdyż uznał się za Syna Bożego”. Gdy Piłat usłyszał ten zarzut, bardzo się przestraszył. Wrócił ponownie do pretorium i zapytał Jezusa: „Skąd pochodzisz?”. Lecz Jezus nie dał mu żadnej odpowiedzi. Wtedy Piłat rzekł do Niego: „Nie chcesz ze mną rozmawiać? Czy nie wiesz, że mam władzę Cię uwolnić i mam władzę Cię ukrzyżować?”. Jezus mu odpowiedział: „Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdybyś nie otrzymał jej z góry. Stąd większy grzech popełnił ten, kto wydał Mnie tobie”. Od tej chwili Piłat usiłował Go uwolnić, lecz Żydzi zaczęli głośno wołać: „Jeśli Go wypuścisz, przestaniesz być przyjacielem cesarza. Kto bowiem uznaje siebie za króla, przeciwstawia się cesarzowi”. Kiedy Piłat usłyszał te słowa, polecił wyprowadzić Jezusa na zewnątrz i posadzić na ławie sędziowskiej, znajdującej się na miejscu zwanym Lithostrotos, a w języku hebrajskim Gabbata. Był to zaś dzień przygotowania Paschy, około godziny szóstej. Następnie Piłat rzekł do Żydów: „Oto wasz król!”. Ci natomiast zakrzyknęli: „Precz! Precz! Ukrzyżuj Go!”. Piłat więc ich zapytał: „Waszego króla mam ukrzyżować?”. Wyżsi kapłani odpowiedzieli: „Nie mamy króla oprócz cesarza”. Wtedy Piłat wydał Go im na ukrzyżowanie. Oni zaś zabrali Jezusa. A Jezus, dźwigając krzyż dla siebie, przyszedł na tak zwane Miejsce Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota. Tam Go ukrzyżowano, a wraz z Nim – z jednej i drugiej strony – jeszcze dwóch innych; Jezusa zaś w środku. Piłat kazał też sporządzić i umieścić na krzyżu tytuł kary, a było napisane: „Jezus Nazarejczyk, król Żydów”. Wielu Żydów czytało ten napis, ponieważ miejsce ukrzyżowania Jezusa znajdowało się blisko miasta i był on sporządzony w języku hebrajskim, łacińskim i greckim. Wyżsi kapłani żydowscy mówili więc Piłatowi: „Nie pisz «król Żydów», lecz: «To On powiedział: Jestem królem Żydów»”. Piłat jednak odparł: „To, co napisałem, napisałem”. Żołnierze po ukrzyżowaniu Jezusa zabrali Jego tunikę i płaszcz, który podzielili na cztery części – dla każdego żołnierza po jednej. Tunika nie była szyta, lecz z góry na dół cała tkana. Dlatego też postanowili wspólnie: „Nie rozrywajmy jej, lecz losujmy, do kogo ma należeć”. Tak miało wypełnić się Pismo: „Podzielili między siebie moje ubrania i o moją szatę rzucili los”. To właśnie uczynili żołnierze. Przy krzyżu Jezusa stała zaś Jego Matka, siostra Jego Matki, Maria, żona Kleofasa oraz Maria Magdalena. Gdy Jezus zobaczył Matkę i stojącego obok ucznia, którego miłował, zwrócił się do Matki: „Kobieto, oto Twój syn”. Następnie rzekł do ucznia: „Oto twoja Matka”. I od tej godziny uczeń przyjął Ją do siebie. Potem Jezus, wiedząc, że już wszystko się dokonało, aby wypełniło się Pismo, rzekł: „Pragnę”. A znajdowało się tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę nasączoną octem i podano Mu do ust. Kiedy Jezus skosztował octu, powiedział: „Wykonało się”; po czym skłonił głowę i oddał ducha. Ponieważ był to dzień przygotowania Paschy, i aby ciała nie wisiały na krzyżach w szabat – był to bowiem uroczysty dzień szabatu – Żydzi poprosili Piłata o połamanie nóg skazańcom i usunięcie ich. Przyszli więc żołnierze i połamali golenie pierwszemu, a potem drugiemu, którzy byli z Nim ukrzyżowani. Gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że On już nie żyje, nie połamali Mu goleni, natomiast jeden z żołnierzy włócznią przebił Jego bok, z którego zaraz wypłynęła krew i woda. O tym daje świadectwo ten, który to widział, a jego świadectwo jest prawdziwe. On wie, że mówi prawdę, abyście i wy uwierzyli. Stało się to bowiem, aby się wypełniło Pismo: „Nie będziecie łamać jego kości”. Pismo mówi też w innym miejscu: „Będą patrzeć na Tego, którego przebili”. Po tym wszystkim Józef z Arymatei, który był uczniem Jezusa, lecz ukrytym z obawy przed Żydami, poprosił Piłata, aby mógł zabrać ciało Jezusa. Gdy Piłat wyraził zgodę, przyszedł i wziął Jego ciało. Przybył także Nikodem, który po raz pierwszy zjawił się u Jezusa nocą. On przyniósł około stu funtów mirry zmieszanej z aloesem. Zabrali oni ciało Jezusa i zgodnie z żydowskim zwyczajem grzebania owinęli je w płótna wraz z wonnościami. W miejscu ukrzyżowania znajdował się ogród, w ogrodzie zaś nowy grobowiec, w którym jeszcze nikt nie był pochowany. Tam więc, ponieważ grobowiec był blisko, złożono ciało Jezusa ze względu na żydowski dzień przygotowania.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24