Wydrukuj tę stronę

Krawczonok: Za atakiem na Narkiewicza kryją się określone grupy interesów

2019-12-04, 10:33
Oceń ten artykuł
(2 głosów)
Wanda Krawczonok Wanda Krawczonok © L24.lt (W. Jusiel)

Za atakiem na ministra komunikacji Jarosława Narkiewicza kryją się określone grupy interesów. Jeden z dowodów na to, dotyczący projektu elektryfikacji Kolei Litewskich, przedstawiono podczas środowej konferencji prasowej w Sejmie.

„Naciski na ministra Narkiewicza mają o wiele głębsze przyczyny. Zostały naruszone pewne interesy. Dzisiaj przedstawiamy jeden z faktów. To wstępne sprawozdanie z wewnętrznego audytu w sprawie projektu elektryfikacji Kolei Litewskich, które było zaprezentowane podczas posiedzenia rządu” – powiedziała podczas konferencji prasowej starosta sejmowej frakcji AWPL-ZChR Wanda Krawczonok.

„Na realizację projektu elektryfikacji Kolei Litewskich przewidziano 250 mln euro. W finałowym przetargu wzięło udział dwóch wykonawców. Zwyciężyła spółka, która zaproponowała 363 mln euro. Druga firma zaoferowała o 40 mln euro mniej, ale przegrała przetarg. Minister (Narkiewicz – przyp. red.) nie zatwierdził tego przetargu” – powiedziała Krawczonok, pokazując, co tak naprawdę kryje się za atakiem na ministra Narkiewicza.

Ze sprawozdania wynika, że różnica między przewidzianą kwotą inwestycji a ofertą zwycięzcy przetargu, wynosi aż 113 mln euro, czyli o 45 proc. więcej.

„I minister musiał podpisać taką decyzję, nad którą „pracował” zespół byłego ministra? Rzecz jasna, że minister nie może tego zrobić” – podkreślono na konferencji prasowej.

Ze wstępnego sprawozdania wewnętrznego audytu wynika, że istnieje zagrożenie, iż przeznaczone na projekt 200 mln euro z funduszy unijnych w ogóle nie zostaną wykorzystane. Bo wszystkie umowy dotyczące realizacji projektu mają być podpisane do końca 2020 roku, a prace mają być zakończone do września 2023 r. (wszystkie unijne projekty okresu 2014-2020, mają być w całości zrealizowane do września 2023 r.). Natomiast według odnowionego przez Koleje Litewskie grafiku, realizacja projektu ma potrwać 1 723 dni do 8 września 2024 roku.

„A więc, planowane zakończenie realizacji projektów przedłuża się o rok, a to znaczy, że projekty możliwie nie będą finansowane ze środków UE” – napisano we wstępnym sprawozdaniu wewnętrzenego audytu.

„Jak już przebrzmiało w mediach, Ministerstwo Komunikacji (do 1 września, kiedy zaczął pracę Narkiewicz) najgorzej przyswajało środki unijne” – podkreślono podczas konferencji prasowej.

Jak wynika ze sprawozdania, na opóźnienie realizacji projektu wpłynęło to, że za poprzednich ministrów ten projekt, który miał być realizowany w ciągu trzech etapów, złączony został w I etap. To wydłużyło odpowiednio procedury przetargowe. Dlaczego tak uczyniono, właśnie ma wyjaśnić prowadzony wewnętrzny audyt w ministerstwie.

Podczas konferencji wskazano też na to, że po połączeniu trzech etapów projektu w jeden odpowiednio wzrosły wymagania dla potencjalnych wykonawców. Doprowadziło to do tego, że żadna litewska spółka nie mogła wygrać przetargu, gdyż nie spełniała wymagań.

Na zakończenie konferencji Krawczonok podreśliła, że o nowych faktach „będziemy informowali społeczeństwo podczas kolejnych konferencji”.

Komentarze   

 
#11 Stan. 2019-12-11 21:10
Szczekacze niczym wściekłe psy ujadają, ale karawana jedzie dalej.Ministrowie i cały rząd robią co do nich należy,przyjmują ustawy,pracują nad budżetem.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#10 Tomek 2019-12-09 15:52
Straszyli interpelacją do ministra, a uzbierali tylko marne kilka podpisów posłów i teraz już się z tego pomysłu wstydliwie wycofują...
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#9 mac56 2019-12-08 14:31
Na czele ministerstwa stanął człowiek, który wziął się od razu za porządki, przy okazji ujawnił jakie wcześniej były tam nieprawidłowości. To się oczywiście nie spodobało pewnym grupom, którym pewnie teraz grube miliony uciekły sprzed nosa :)
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#8 Iwo 2019-12-08 09:26
O tych wszystkich nieprawidłowościach należy trąbić w każdych mediach. Brak wykorzystania środków unijnych to ogromny skandal. Litwa traci szanse na rozwój i wzrost gospodarczy. Czym zajmowali się politycy??? Szukaniem zielonych ludzików i likwidowaniem polskości. Dobrze, że Polacy mają w rękach ministerstwa, to chociaż tu zrobi się porządek.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#7 Paweł 2019-12-07 23:06
Zgadzam się w z Panią Wandą, że to planowany atak i odwet za wprowadzenie porządków.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#6 Zalew 2019-12-07 23:04
„Jak już przebrzmiało w mediach, Ministerstwo Komunikacji (do 1 września, kiedy zaczął pracę Narkiewicz) najgorzej przyswajało środki unijne” – podkreślono podczas konferencji prasowej." - no tak, ale przyszedł człowiek uczciwy i pracowity, w dodatku z AWPL, który zaczął kierować urzędem w sposób normalny i profesjonalny i skończyło się to dla niektórych odcięciem od środków finansowych. Skończyły się możliwości korupcyjne. Dlatego wiele osób próbuje usunąć ministra.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#5 A. 2019-12-07 10:42
Cała nagonka ma swoją główną przyczynę w zatrzymaniu prywatyzacji bardzo wartościowych gmachów Poczty Litewskiej
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#4 czytelnik 2019-12-07 00:42
Ramūnas Karbauskis, lider Chłopów i zielonych:
„Minister zabrał się za takie bardzo ważne dziedziny jak Poczta Litewska, Koleje Litewskie, kwestie porządkowania dróg, dotknięte zostały wielkie interesy.
To zaplanowana akcja, której celem jest zniszczenie AWPL-ZChR, która jest jednym z partnerów koalicyjnych, abyśmy nie mogli podejmować decyzji jako koalicja."
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#3 Janusz 2019-12-06 23:58
Przetarg na kolei jest mocno podejrzany, stąd słusznie minister go nie zatwierdził. Najwidoczniej w ten sposób naruszył czyjeś grube interesy i naraził się na całą serię kłamliwych napaści.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#2 cc 2019-12-06 22:53
Odwracanie kota ogonem, problemem jest fatalny stan litewskiej niby klasy politycznej, patrz - korupcja i podejrzane "biznesy" liberałów i sajudzistów.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz