Zbigniew Jedziński: kandydaci w wyborach mają informować o współpracy z zagranicznymi służbami specjalnymi

2018-09-26, 15:23
Oceń ten artykuł
(3 głosów)
Poseł z sejmowej frakcji AWPL-ZChR Zbigniew Jedziński zarejestrował w Sejmie przygotowany przez frakcję projekt nowelizacji ustaw o wyborach. Zgodnie z propozycją, kandydaci w wyborach, którzy świadomie współpracowali z zagranicznymi służbami specjalnymi byliby zobowiązani publicznie o tym poinformować Poseł z sejmowej frakcji AWPL-ZChR Zbigniew Jedziński zarejestrował w Sejmie przygotowany przez frakcję projekt nowelizacji ustaw o wyborach. Zgodnie z propozycją, kandydaci w wyborach, którzy świadomie współpracowali z zagranicznymi służbami specjalnymi byliby zobowiązani publicznie o tym poinformować © Marian Paluszkiewicz

Poseł z sejmowej frakcji Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin (AWPL-ZChR) Zbigniew Jedziński zarejestrował w Sejmie przygotowany przez frakcję projekt nowelizacji ustaw o wyborach sejmowych, prezydenckich, do Parlamentu Europejskiego (PE) i samorządowych. Zgodnie z poprawkami, kandydaci w wyborach, którzy świadomie współpracowali z zagranicznymi służbami specjalnymi nie na polecenie kraju swego pochodzenia, byliby zobowiązani publicznie o tym poinformować.

„Obecnie w prawie wyborczym nie są zharmonizowane wymogi wobec kandydatów, by przedstawili wyborcom informację o współpracy z zagranicznymi służbami specjalnymi” – podkreślił Zbigniew Jedziński. Zwrócił uwagę na to, że według ustaw o niektórych wyborach kandydat jest zobowiązany poinformować wyborców o współpracy ze służbami specjalnymi czterech państw, a według innych nie ma wymogu informowania wyborców o fakcie współpracy.

„Zgodnie z ustawą o wyborach samorządowych nie ma obowiązku informowania wyborców o fakcie współpracy, ale to jest sprzeczne z 9 artykułem ustawy o rejestracji, przyznaniu się, ewidencji i ochronie osób tajnie współpracujących ze służbami specjalnymi byłego ZSRR, który mówi o tym, że kandydat na radnego w wyborach samorządowych jest zobowiązany przedstawić Głównej Komisji Wyborczej informację o swojej tajnej współpracy ze służbami specjalnymi ZSRR” – podkreślił poseł z AWPL-ZChR.

„Przyjęcie poprawek do ustaw wniosłoby więcej przejrzystości i wyborcom byłaby przedstawiona pełna informacja, która miałaby wpływ na ich decyzje podczas głosowania na poszczególnych kandydatów. Fakty współpracy z zagranicznymi służbami specjalnymi nie byłyby ukrywane, jak jest teraz, a jeśli zdarzy się tak, że kandydat nie poinformował wyborców o fakcie współpracy, to po wyjściu tego na jaw, mandaty byłyby anulowane zgodnie z przepisami odpowiedniej ustawy o wyborach” – tłumaczył Jedziński.

Zarejestrowana przez posła AWPL-ZChR poprawka prawdopodobnie zostanie rozpatrzona przez Sejm podczas obecnej sesji jesiennej.

Przypominamy, że AWPL-ZChR dąży do ujawnienia nazwisk tajnych współpracowników służb specjalnych byłego ZSRR. W czerwcu tego roku Sejm rozpatrzył w pierwszym czytaniu zainicjonowany przez AWPL-ZChR projekt ustawy lustracyjnej. 55 posłów głosowało za przyjęciem ustawy, 34 było przeciwko, a 9 wstrzymało się od głosu.

Komentarze   

 
#20 Profesor 2018-10-02 19:33
Brawo. Oby tak dalej. Trzymam kciuki za powodzenie
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#19 Wojak 2018-09-29 12:21
Jasne wg Rebusa NIC nie opłaca się robić. Bierność to cecha ludzi obojętnych, nieczułych lub osób mających za zadanie wmawiać wszystkim dookoła, że "to wszystko nie ma sensu".
Tymczasem nie można być biernym, a trzeba działać. I tylko się cieszyć, że nasi posłowie tak aktywnie próbują zmienić tę rzeczywistość i walczą z korupcją
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#18 Rebus 2018-09-28 11:43
Korupcja jest plaga Litwy i ta ustawa jej, niestety, nie zlikwiduje. Moge sie zgodzic z tym, ze doprowadzi do politycznych porachunkow w wierzcholkach wladzy. Jednak najwiekszych problemow w Litwie nie rozwiarze, mam na mysli ogromne rozwarstwienie spoleczne, ubustwo, emigracja, samobojstwo. Na to sa inne sposoby.
Przyjecie tej ustawy posluzy upodobaniu sie AWPL do PiS'u, ktory slynie z takich porachunkow.
Jakos nie pamietam, czy w programie wyborczym AWPL byla wpisana ustawa lustracyjna?
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#17 Z. Jedziński 2018-09-28 07:27
do Rebus:Ja uważam, że korupcja napędzana właśnie przez skuteczny mechanizm szantażu byłych utajnionych KGBistóww jest na taką skalę,ze ma ogromny wpływ na sytuację ekonomiczną naszego niedużego państwa. Dowody padają z ust takich urzędników jak szefa VSD czy przewodniczącego komisji sejmowej, która badała afery korupcyjne. Z tymi osobami X nic się nie stanie pod względem współpracy ze służbami specjalnymi ZSRR, ale stracą stanowiska, jeżeli wyjdzie na jaw,że kandydując na te stanowiska nie ukazali tego w ankiecie jak wymaga na to ustawa . I ten moment jest sednem całej tej sprawy, ponieważ jak się okazało, nikt tych ankiet nie sprawdza, uwierz mi mam na to dowody.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#16 Rebus 2018-09-28 00:16
Cytuję Z. Jedziński:
do Rebus: Komizm, czy może tragizm sytuacji polega na tym,że właśnie ci byli KGBiści po odzyskaniu niepodległości Litwy najbardziej rozdzierają gardło dążą do rewanszyzmu i będąc u władzy na fali prywatyzacji i przenoszenia "nieruchomej ziemi" bajecznie się wzbogacili. Z tą osobą X nic się nie stanie, po prostu obywatele będą wiedzieli, mają na to prawo,że ta osoba X , która teraz będąc u władzy dąży do reanszyzmu i prześladuje inaczej myślących była za czasów ZSRR agentem KGB.


Skoro z dana osoba nic sie nie stanie i nadal bedzie zajmowac swoje stanowisko, pobierajac gaze chyba wieksza niz minimum, to dla wiekszosci ludzi to nie bedzie takie wazne. Im o wiele wazniej co maja sami polozyc na talerz, a nie to kto tam gdzies 30 lat temu z kims wspolpracowal.
Jestem pragmatykiem, a nie idealista i trudno mnie przekonac, ze taka walka z wiatrakami ma jakis sens.Sytuacja ekonomiczna od tego sie nie polepszy na Litwie, pod wzgledem ktorej Litwa jest w ogonku unijnym, a i wplywu na zmniejszenie emigracji raczej tez nie bedzie.
Zaczynam w tym wszystkim odczuwac powiew PiSowskiego wiaterku. Moze sie tylko mi tak zdaje.Jednak dla upewnienia sie ide zamkne okno i na dzis skanczam swoje wypociny.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#15 Z. Jedziński 2018-09-27 23:28
do Rebus: Komizm, czy może tragizm sytuacji polega na tym,że właśnie ci byli KGBiści po odzyskaniu niepodległości Litwy najbardziej rozdzierają gardło dążą do rewanszyzmu i będąc u władzy na fali prywatyzacji i przenoszenia "nieruchomej ziemi" bajecznie się wzbogacili. Z tą osobą X nic się nie stanie, po prostu obywatele będą wiedzieli, mają na to prawo,że ta osoba X , która teraz będąc u władzy dąży do reanszyzmu i prześladuje inaczej myślących była za czasów ZSRR agentem KGB.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#14 Rebus 2018-09-27 21:02
Nasze wladze uczynily z KGB jakiegos monstrum i teraz nie za bardzo wiedza co z tym robic. Kazda ekipa rzadzaca w swoj sposob stara sie sprawe KGB odsunac gdzies dalej. Jestem urodzony w ZSRR i tak sie stalo, ze nie mam w sobie bacyly sowito czy rusofobii i dlatego mam swoisty poglad na czasy ZSRR. Moim zdaniem, ze nie nalezy robic takiej tragedii z samego faktu, ze ktos wspolpracowal z KGB, wazniejsze jest co konkretnie tam robil. To, ze do KGB nie brano idiotow czy jakich zboczencow, to jasne.
Na przyklad byl sobie uczciwy czlowiek i pracowal na KGB, co calkiem zrozumiale, poniewaz w kazdym kraju sa takie sluzby i przeciez ktos tam musi pracowac. W przeciwienstwie do jego wezmiemy innego czlowieka, ktory w czasach ZSRR byl dysydentem, po odzyskaniu niepodleglosci Litwy rozdzieral gardlo dazac do rewanszyzmu za ZSRR i dopandac do wladzy na fali prywatyzacji i przenoszenia "nieruchomej ziemi" bajecznie sie wzbogacil. To ktory z nich jest wiekszym kanalia? To takie rozmyslenia.
A teraz konkretna niejasnosc. przedstawmy osobe X, ktora w czasach ZSRR pracowala na KGB. Teraz zajmuje znaczace stanowisko. Na przyklad jest prezydentem lub premierem. Co sie stanie z ta osoba X po przyjeciu danej ustawy?
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#13 Z. Jedziński 2018-09-27 18:32
do Rebus: Nie bądź taki naiwny. Nikt się nie zgłosi z powodu szantażu. Zgłosić się oznacza przyznać się. Dla zwykłego zjadacza chleba oznacza to, że cały ten system działanie nie na korzyść zwykłych zjadaczy chleba a w interesie tych co zarabiają grube pieniądze na w aferach korupcyjnych, a także nagniatając psychozę wojny i nienawiści do wschodniego sąsiada, na zakupie broni i "złotych łyżeczek". A to,że lista " Respubliki" nie zaciekawiła prokuraturę oznacza tylko jedno: osoby z utajnionej listy są i w strukturach władzy i w prokuraturze.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#12 Rebus 2018-09-27 11:57
Zgadzam sie z tym, ze nie nalezy dzielic sluzby specjalne innych krajow na dobre i zle. Jednak nadal nie rozumiem co da ta ustawa lustracyjna dla zwyklego zjadacza chleba. jesli ktos jest szantazowany z powodu wspolpracy ze sluzbami specjalnymi, to niech sie zwraca do prokuratury o szntaz.No i jeszcze. na wiosne tygodnik Respublika podal spisy osob, ktore, wedlug tygodnika, wspolpracowaly z KGB. I co, i nic.Nie zaciekawila sie tym ani prokuratura, ani te osoby ze spisu.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#11 Dudak 2018-09-27 07:27
Komu tam coś się nie podoba ?Temat współpracy na korzyść cudzych banków komercyjnych ku szkodzie własnych obywateli jest taka samą zdradą jak współpraca z obcymi służbami specjalnymi.Te to banki wywołały kryzys finansowy i gospodarczy w latach 2009 - 2010.Z ich to podania wiele firm ,szczególnie budowlanych,zbankrutowało ,o 200 tys.wzrosło bezrobocie,pieniążki odpłynęły do macierzyńskich banków,a Bank Litewski na to pozwolił? A co robili wówczas rządzący ?Szkodzili własnemu państwu,tym bardziej że wiedzieli o zbliżającym się nieszczęściu ?Takich za kraty i konfiskata mienia !
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • 29 marca 2024 

    Wielki Piątek

    J 18, 1-19, 42

    Słowa Ewangelii według świętego Jana

    Jezus udał się z uczniami za potok Cedron, do znajdującego się tam ogrodu. I wszedł do niego On i Jego uczniowie. Judasz, Jego zdrajca, też znał to miejsce, gdyż Jezus często spotykał się tam ze swymi uczniami. Judasz więc przybył tam wraz z oddziałem żołnierzy oraz służącymi wyższych kapłanów i faryzeuszów, zaopatrzonymi w pochodnie, lampy i broń. Ponieważ Jezus wiedział o wszystkim, co Go spotka, wyszedł im naprzeciw i zapytał: „Kogo szukacie?”. Odpowiedzieli Mu: „Jezusa z Nazaretu”. Wtedy On powiedział: „Ja jestem”. A wśród nich znajdował się Judasz, Jego zdrajca. Kiedy zaś usłyszeli: „Ja jestem”, cofnęli się i upadli na ziemię. Zapytał ich więc powtórnie: „Kogo szukacie?”. A oni zawołali: „Jezusa z Nazaretu”. Wówczas Jezus im rzekł: „Powiedziałem wam, że Ja jestem. Skoro więc Mnie szukacie, pozwólcie im odejść”. Tak miały się spełnić słowa, które wypowiedział: „Nie utraciłem nikogo z tych, których Mi powierzyłeś”. Wtedy Szymon Piotr, który nosił miecz, wydobył go i uderzył sługę najwyższego kapłana i odciął mu prawe ucho. Sługa zaś nazywał się Malchos. Jezus zwrócił się do Piotra: „Schowaj miecz do pochwy! Czy nie mam wypić kielicha, który podał Mi Ojciec?”. Żołnierze więc ze swym dowódcą oraz słudzy żydowscy pochwycili Jezusa, związali Go i zaprowadzili najpierw do Annasza, teścia Kajfasza, który sprawował w owym roku urząd najwyższego kapłana. To właśnie Kajfasz poradził Żydom: „Lepiej przecież, aby jeden człowiek umarł za naród”. Tymczasem za Jezusem podążał Szymon Piotr oraz jeszcze inny uczeń. Uczeń ten był znany najwyższemu kapłanowi, dlatego wszedł z Jezusem aż na dziedziniec pałacu najwyższego kapłana. Piotr natomiast pozostał na zewnątrz przy bramie. Ten inny uczeń, znany najwyższemu kapłanowi, wrócił jednak, porozmawiał z odźwierną i wprowadził Piotra do środka. A służąca odźwierna zapytała Piotra: „Czy i ty jesteś jednym z uczniów tego człowieka?”. On odpowiedział: „Nie jestem”. A wokół rozpalonego na dziedzińcu ogniska stali słudzy oraz podwładni najwyższego kapłana i grzali się, bo było chłodno. Także Piotr stanął wśród nich i grzał się. Najwyższy kapłan postawił Jezusowi pytanie o Jego uczniów oraz o Jego naukę. Jezus mu odpowiedział: „Ja otwarcie przemawiałem do ludzi. Zawsze nauczałem w synagodze i świątyni, gdzie się gromadzą wszyscy Żydzi. Niczego nie powiedziałem w ukryciu. Dlaczego więc Mnie wypytujesz? Zapytaj tych, którzy Mnie słuchali, o czym ich uczyłem; oni wiedzą, co im powiedziałem”. Po tych słowach jeden ze stojących tam sług wymierzył Jezusowi policzek, mówiąc: „W taki sposób odpowiadasz najwyższemu kapłanowi?”. Jezus mu odrzekł: „Jeśli źle coś powiedziałem, to udowodnij, co było złe, a jeśli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz?”. Następnie Annasz odesłał związanego Jezusa do najwyższego kapłana Kajfasza. Tymczasem Piotr stał na dziedzińcu i grzał się. Wtem zapytano go: „Czy i ty jesteś jednym z Jego uczniów?”. A on zaprzeczył, stwierdzając: „Nie jestem”. Jeden ze sług najwyższego kapłana, krewny tego, któremu Piotr odciął ucho, zwrócił się do niego: „Czyż nie widziałem cię razem z Nim w ogrodzie?”. Piotr jednak znowu zaprzeczył i zaraz kogut zapiał. Wczesnym rankiem przeprowadzono Jezusa od Kajfasza do pretorium. Oskarżyciele nie weszli jednak do pretorium, aby się nie skalać i móc spożyć wieczerzę paschalną. Dlatego też Piłat wyszedł do nich i zapytał: „Jakie oskarżenie wnosicie przeciwko temu człowiekowi?”. Oni odpowiedzieli: „Nie wydalibyśmy Go tobie, gdyby On nie był złoczyńcą”. Piłat im odparł: „Zabierzcie Go sobie i osądźcie zgodnie z waszym prawem”. Wówczas Żydzi rzekli: „Nam nie wolno nikogo zabić”. Tak miała wypełnić się zapowiedź Jezusa, w której zaznaczył, jaką poniesie śmierć. Piłat więc znowu wrócił do pretorium, przywołał Jezusa i zapytał Go: „Czy Ty jesteś królem Żydów?”. Jezus rzekł: „Mówisz to od siebie, czy też inni powiedzieli ci to o Mnie?”. Wówczas Piłat powiedział: „Czyż ja jestem Żydem? To Twój naród i wyżsi kapłani wydali mi Ciebie. Co zrobiłeś?”. Jezus odpowiedział: „Moje królestwo nie jest z tego świata. Gdyby moje królestwo było z tego świata, moi podwładni walczyliby, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś moje królestwo nie jest stąd”. Wówczas Piłat rzekł Mu: „A więc jesteś królem”. Jezus odparł: „To ty mówisz, że jestem królem. Ja urodziłem się i przyszedłem na świat po to, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, jest mi posłuszny”. Wtedy Piłat rzekł do Niego: „A cóż to jest prawda?”. I gdy to powiedział, znowu wyszedł do Żydów, stwierdzając wobec nich: „Ja nie znajduję w Nim żadnej winy. Jest zaś u was zwyczaj, że uwalniam wam kogoś na święto Paschy. Chcecie więc, abym wam wypuścił na wolność króla Żydów?”. Ponownie zaczęli wołać: „Nie Jego, ale Barabasza!”. A Barabasz był przestępcą. Wówczas Piłat zabrał Jezusa i kazał ubiczować. A żołnierze spletli koronę z cierni i włożyli na Jego głowę. Narzucili Mu purpurowy płaszcz, podchodzili do Niego i mówili: „Bądź pozdrowiony, królu Żydów”. Bili Go też po twarzy. Piłat zaś znowu wyszedł na zewnątrz i oznajmił im: „Oto wyprowadzam Go do was, abyście wiedzieli, że nie znajduję w Nim żadnej winy”. I Jezus wyszedł na zewnątrz w cierniowej koronie i purpurowym płaszczu. Wtedy Piłat powiedział do nich: „Oto człowiek!”. Gdy wyżsi kapłani i słudzy zobaczyli Go, zaczęli krzyczeć: „Ukrzyżuj! Ukrzyżuj!”. Piłat im odparł: „Weźcie Go i sami ukrzyżujcie! Ponieważ ja nie znajduję w Nim żadnej winy”. Żydzi mu odpowiedzieli: „My posiadamy Prawo i zgodnie z Prawem powinien umrzeć, gdyż uznał się za Syna Bożego”. Gdy Piłat usłyszał ten zarzut, bardzo się przestraszył. Wrócił ponownie do pretorium i zapytał Jezusa: „Skąd pochodzisz?”. Lecz Jezus nie dał mu żadnej odpowiedzi. Wtedy Piłat rzekł do Niego: „Nie chcesz ze mną rozmawiać? Czy nie wiesz, że mam władzę Cię uwolnić i mam władzę Cię ukrzyżować?”. Jezus mu odpowiedział: „Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdybyś nie otrzymał jej z góry. Stąd większy grzech popełnił ten, kto wydał Mnie tobie”. Od tej chwili Piłat usiłował Go uwolnić, lecz Żydzi zaczęli głośno wołać: „Jeśli Go wypuścisz, przestaniesz być przyjacielem cesarza. Kto bowiem uznaje siebie za króla, przeciwstawia się cesarzowi”. Kiedy Piłat usłyszał te słowa, polecił wyprowadzić Jezusa na zewnątrz i posadzić na ławie sędziowskiej, znajdującej się na miejscu zwanym Lithostrotos, a w języku hebrajskim Gabbata. Był to zaś dzień przygotowania Paschy, około godziny szóstej. Następnie Piłat rzekł do Żydów: „Oto wasz król!”. Ci natomiast zakrzyknęli: „Precz! Precz! Ukrzyżuj Go!”. Piłat więc ich zapytał: „Waszego króla mam ukrzyżować?”. Wyżsi kapłani odpowiedzieli: „Nie mamy króla oprócz cesarza”. Wtedy Piłat wydał Go im na ukrzyżowanie. Oni zaś zabrali Jezusa. A Jezus, dźwigając krzyż dla siebie, przyszedł na tak zwane Miejsce Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota. Tam Go ukrzyżowano, a wraz z Nim – z jednej i drugiej strony – jeszcze dwóch innych; Jezusa zaś w środku. Piłat kazał też sporządzić i umieścić na krzyżu tytuł kary, a było napisane: „Jezus Nazarejczyk, król Żydów”. Wielu Żydów czytało ten napis, ponieważ miejsce ukrzyżowania Jezusa znajdowało się blisko miasta i był on sporządzony w języku hebrajskim, łacińskim i greckim. Wyżsi kapłani żydowscy mówili więc Piłatowi: „Nie pisz «król Żydów», lecz: «To On powiedział: Jestem królem Żydów»”. Piłat jednak odparł: „To, co napisałem, napisałem”. Żołnierze po ukrzyżowaniu Jezusa zabrali Jego tunikę i płaszcz, który podzielili na cztery części – dla każdego żołnierza po jednej. Tunika nie była szyta, lecz z góry na dół cała tkana. Dlatego też postanowili wspólnie: „Nie rozrywajmy jej, lecz losujmy, do kogo ma należeć”. Tak miało wypełnić się Pismo: „Podzielili między siebie moje ubrania i o moją szatę rzucili los”. To właśnie uczynili żołnierze. Przy krzyżu Jezusa stała zaś Jego Matka, siostra Jego Matki, Maria, żona Kleofasa oraz Maria Magdalena. Gdy Jezus zobaczył Matkę i stojącego obok ucznia, którego miłował, zwrócił się do Matki: „Kobieto, oto Twój syn”. Następnie rzekł do ucznia: „Oto twoja Matka”. I od tej godziny uczeń przyjął Ją do siebie. Potem Jezus, wiedząc, że już wszystko się dokonało, aby wypełniło się Pismo, rzekł: „Pragnę”. A znajdowało się tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę nasączoną octem i podano Mu do ust. Kiedy Jezus skosztował octu, powiedział: „Wykonało się”; po czym skłonił głowę i oddał ducha. Ponieważ był to dzień przygotowania Paschy, i aby ciała nie wisiały na krzyżach w szabat – był to bowiem uroczysty dzień szabatu – Żydzi poprosili Piłata o połamanie nóg skazańcom i usunięcie ich. Przyszli więc żołnierze i połamali golenie pierwszemu, a potem drugiemu, którzy byli z Nim ukrzyżowani. Gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że On już nie żyje, nie połamali Mu goleni, natomiast jeden z żołnierzy włócznią przebił Jego bok, z którego zaraz wypłynęła krew i woda. O tym daje świadectwo ten, który to widział, a jego świadectwo jest prawdziwe. On wie, że mówi prawdę, abyście i wy uwierzyli. Stało się to bowiem, aby się wypełniło Pismo: „Nie będziecie łamać jego kości”. Pismo mówi też w innym miejscu: „Będą patrzeć na Tego, którego przebili”. Po tym wszystkim Józef z Arymatei, który był uczniem Jezusa, lecz ukrytym z obawy przed Żydami, poprosił Piłata, aby mógł zabrać ciało Jezusa. Gdy Piłat wyraził zgodę, przyszedł i wziął Jego ciało. Przybył także Nikodem, który po raz pierwszy zjawił się u Jezusa nocą. On przyniósł około stu funtów mirry zmieszanej z aloesem. Zabrali oni ciało Jezusa i zgodnie z żydowskim zwyczajem grzebania owinęli je w płótna wraz z wonnościami. W miejscu ukrzyżowania znajdował się ogród, w ogrodzie zaś nowy grobowiec, w którym jeszcze nikt nie był pochowany. Tam więc, ponieważ grobowiec był blisko, złożono ciało Jezusa ze względu na żydowski dzień przygotowania.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24