Wydrukuj tę stronę

Ustawa o powszechnej lustracji zniknęła z porządku obrad Sejmu

2018-05-01, 16:58
Oceń ten artykuł
(5 głosów)
Ustawa o powszechnej lustracji zniknęła z porządku obrad Sejmu L24.lt

Stosowny projekt ustawy w parlamencie litewskim został zarejestrowany 12 kwietnia przez posła Zbigniewa Jedzińskiego z Akcji Wyborczej Polaków na Litwie – Związku Chrześcijańskich Rodzin. 3 maja projekt miał być rozpatrywany przez parlamentarzystów, ale ustawa o ujawnieniu tajnych współpracowników KGB zniknęła z porządku obrad Sejmu.

„Przed pół rokiem przedstawiłem w Sejmie projekt tzw. ustawy lustracyjnej, który przewiduje ujawnienie wszystkich tajnych współpracowników służb specjalnych byłego Związku Sowieckiego. Niestety, projekt został odrzucony bez możliwości jego doskonalenia“ – powiedział w poniedziałek poseł Zbigniew Jedziński dziennikarzom, odpowiadając na pytanie dotyczące krążącego w internecie filmiku jego autorstwa. Jak podkreślił, celem projektu było przeciwdziałanie możliwemu szantażowaniu tych osób przez struktury czy osoby, które mają dostęp do archiwów.

Polityk zwrócił uwagę na to, że w ciągu tego półrocza doszło do wielu zdarzeń związanych z kwestią możliwej współpracy niektórych znanych osób z KGB. Uważa więc, że przeprowadzenie pełnej lustracji staje się wielkim problemem.

„Całkiem niedawno szef Departamentu Bezpieczeństwa Państwa Darius Janiškis podczas przedstawiania zagrożeń dla bezpieczeństwa narodowego potwierdził, że byli tajni współpracownicy KBG naprawdę są szantażowani. Na pytanie dziennikarki, co w tym wypadku należy zrobić, odpowiedział: „Niestety brakuje pełnej lustracji“ – mówił Jedziński.

Przypomniał też o tym, że w styczniu zostały upublicznione przez Centrum Badania Ludobójstwa i Ruchu Oporu Mieszkańców Litwy nazwiska znanych aktorów, księży, którzy ponoć byli zwerbowani przez KGB, i to zdarzenie wywołało wielkie poruszenie w mediach i społeczeństwie.

Natomiast całkiem niedawno opublikowana na łamach tygodnika „Respublika” tzw. „lista Tomkusa” (osób, które prawdopodobnie współpracowały z KGB) została, jak zauważył Jedziński, przemilczana przez inne media. „To budzi wiele podejrzeń. Bo na przykład, na tej liście znajduje się nazwisko posła Arvydasa Anušauskasa, który jeszcze jako kandydat na posła miał wskazać w ankiecie, że nie współpracował. Jak wszyscy dobrze wiemy, media „prześladują“ każdego posła nawet w sprawie bardzo drobnych podejrzeń. Na pewno wszyscy wiemy, z jakich powodów zrzekł się mandatu poseł Mindaugas Bastys. Bo prawdopodobnie spotykał się z byłym agentem KGB. Media pisały o tym niemal każdego dnia“ – mówił polityk. Dlatego jest zaskoczony, że w wypadku najnowszej listy ujawnionych prawdopodobnych współpracowników KGB, media milczą. „Nikt nie spytał ani Anušauskasa, ani Głównej Komisji Wyborczej, dlaczego takie rzeczy się dzieją i dlaczego sam Anušauskas nie zwrócił się do sądu“ – rozważał Jedziński.

„Dlatego raz jeszcze przedstawiamy w Sejmie projekt ustawy o lustracji. Prezentacja miała się odbyć 3 maja. Niestety, z porządku obrad to pytanie zniknęło. Podejrzewamy dlaczego tak się stało, bo podczas posiedzenia będzie przemawiał sygnatariusz Czesław Okińczyc, którego nazwisko widnieje na liście współpracowników KGB“ – powiedział poseł Jedziński.

Przypominamy, że AWPL-ZChR zabiega o ujawnienie nazwisk tajnych współpracowników służb specjalnych byłego Związku Sowieckiego. Projekt ustawy lustracyjnej frakcja AWPL-ZChR zarejestrowała w Sejmie we wrześniu ubiegłego roku, ale został on odrzucony w pierwszym czytaniu. Teraz frakcja ten projekt ponawia i proponuje, by nazwiska tajnych współpracowników zostały ujawnione z dniem 1 stycznia 2019 roku. Sprawozdawcą projektu jest poseł Zbigniew Jedziński.

Komentarze   

 
#34 John Doe 2018-05-06 10:13
Na polityków padł blady strach. Oby media nie dały się zagonić do narożnika i nie zamiotły tematu. Podczas wyborów my na pewno będziemy pamiętać o tej hańbie, której dopuścili się "skażeni" agenturą politycy
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#33 44 2018-05-05 21:59
Ale by to wyglądało: na mównicy agenci KGB, a wśród słuchaczy też niemało. Jak łatwo zauważyć na Litwie wybiły się dwie grupy:
pierwsza grupa to układ w składzie polityka-biznes --- politycy i biznes kombinują, aby omijać prawo i jeszcze skutecznie się ukryć.

Druga grupa to układ antypolski --- nastawiony na rozbicie polskich organizacji a także na skłócenie ich z Macierzą.

W tym drugim przypadku parasol ochronny polskim organizacjom i polskiej społeczności powinna dawać ambasada. Tymczasem zachowanie ambasady zdaje się wpisywać w obraz przedstawiony podczas ostatniego Forum Polonijnego, gdzie Polacy mieszkający w innych krajach podnieśli również problem wsparcia ze strony polskich placówek dyplomatycznych.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#32 do 31 2018-05-05 19:29
no to pięknie. Prezydent Litwy uwikłana w przestępcze procedery
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#31 Kurier 2018-05-05 11:15
Jeśli poważnie traktować korespondencję oskarżonego w sprawie korupcyjnej Eligijusa Masiulisa z „Tulipanem” z Kancelarii Prezydenta (adres należy do tej instytucji a Masiulis potwierdza, że pod tym adresem korespondował z Dalią Grybauskaitė), pani prezydent grozić może usunięcie ze stanowiska. W listach tych bowiem pojawia się temat „uspokojenia” Tomasa Dapkusa pracującego w telewizji LNK należącej do oskarżanego w sprawie korupcyjnej koncernu MG Baltic, czy porady dotyczące zbliżających się wyborów lub jak liberałowie powinni postępować, by osiągnąć najlepsze wyniki. Pojawia się też temat nominacji na stanowisko prokuratora generalnego czy konfliktu prezydent z Sauliusem Skvernelisem. Konflikt interesów, wspieranie jednej partii w walce o władzę, bliska współpraca z potencjalnie skorumpowanym politykiem – takie postępki zabijają nie tylko kwiaty, ale i kariery polityczne.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#30 wstyd 2018-05-05 11:11
quasi-demokratyczne państwo. Kraj owinięty agenturalną pajęczyną
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#29 Bernard 2018-05-04 15:30
[quote name="deratyzator"]Okiñczyc jest na liście współpracowników KGB, a czy przypadkiem Fundacja Pomoc Polakom na Wschodzie nie przekazuje dotacji na media Okińczyca, jęśli tak to jest to skandaliczny paradoks, zanim otrzyma choć jedną złotówkę z Polski to niech się wytłumaczy z tej obecności jego nazwiska na liście KGB opublikowanej w Respublice.[/q]

No to trzeba, aby odpowiednie organy prześledziły komu dają pieniądze. Bo co to ma znaczyć? Kogo o ni wspierają? Rosyjskich agentów i ludzi, którzy występują przeciwko polskim organizacjom, których polska społeczność wybrała?

Czy pani ambasador zajęła się sprawą, bo myślę, że wizerunek Polski może mocno ucierpieć, jeśli okaże się, że Państwo Polskie wspiera agentów KGB
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#28 Paweł 2018-05-04 15:26
Pozostaje bić brawo naszym i trzymać kciuki za kolejne podejście. W końcu się uda i Polscy posłowie odkryją agenturalne karty
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#27 Alina 2018-05-03 17:51
Słowa "lustracja" dla wielu wywołuje strach i przerażenie i teraz zrobią wszystko żeby prawda nie wyszła na jaw, choć część tej prawdy już ujrzała światło dzienne. A swoją drogą, czy pan Czesław Okińczyc jakoś się ustosunkował do opublikowanej listy? W końcu widnieje tam jego nazwisko, powinien jakoś zareagować, a ZW.lt, które reklamuje się, że jest zawsze na bieżąco, jakoś w tej sprawie przeoczyło opublikowanie listy. Bardzo to dziwne.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#26 WSTYD LIETUVO 2018-05-03 14:42
Agenturalne państwo. Marionetkowe. Wstyd.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#25 do Amok 2018-05-02 19:56
dobrze piszesz. Ja czekam na kolejny artykuł Gójskiej z Gazety Polskiej. W końcu ma dowód na związek "działacza" z Moskwą :)
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz